Przednie światło STOP. Będzie zielone i obowiązkowe?
Naukowcy z wydziału komunikacji, ekonomii transportu i łączności Uniwersytetu Żylińskiego podsumowali trwający cały rok program testów rozwiązania w postaci przedniego zielonego światła stopu, którego celem jest informowanie pieszych o zachowaniu kierujących. Wyniki śmiało uznać można za przełomowe.
Przedstawiciele wszystkich uczestniczących w badaniach grup uczestników ruchu drogowego ocenili takie rozwiązanie bardzo pozytywnie. Za wprowadzeniem przedniego światła stopu w nowych pojazdach opowiadają się też przedstawiciele słowackiej policji.
Na pomysł wyposażenia samochodów w dodatkowe, przednie światło stopu wpadł słowacki wynalazca Lubomir Marjak. Chodziło m.in. o to, by zbliżający do jezdni piesi mieli pewność, że kierowcy w porę ich zauważyli i mogą bezpiecznie wkroczyć na drogę. Marjakowi udało się zainteresować swoim pomysłem naukowców Uniwersytetu Żylińskiego (UNIZA). Przy współpracy z prywatną firmą Lumaco zdecydowano, że - by ułatwić interpretację sygnałów - przednie światło stopu powinno mieć kolor zielony. Wykonano też zestawy testowe przystosowane do montażu w różnych pojazdach. Działa ono tak samo, jak standardowe światło sygnalizujące hamowanie z tyłu auta – zapala się, gdy kierowca naciśnie pedał hamulca.
Testy w prawdziwym ruchu drogowym rozpoczęły się 22 września 2022 roku i potrwały do 31 października 2023 roku. Ostatecznie wzięło w nich udział aż 3072 pojazdów. Oprócz samochodów osobowych były to m.in. auta dostawcze i ciężarowe należące do lokalnego Zarządu Dróg oraz ponad 400 autobusów dwóch przewoźników prywatnych. Jak informują przedstawiciele Uniwersytetu Żylińskiego - każdy z testowych pojazdów pokonał w tym czasie średnio 14 tys. km, co daje w sumie imponujący przebieg 38,24 mln km.
Wyniki badań słowackich i niemieckich (w przedsięwzięciu uczestniczyli też przedstawiciele Instytutu Psychologii Ruchu w Bonn) naukowców poznaliśmy dopiero teraz, przy okazji zorganizowanej w Bratysławie konferencji poświęconej mobilności. Wnioski?
Chociaż pojazdy z zielonym przednim światłem stopu pokonały ponad 38 mln km, żaden z nich nie spowodował żadnego wypadku. To ważne, bo przeciwnicy tej koncepcji argumentowali, że może ona wprowadzać na drodze niepotrzebne zamieszanie.
Najważniejsze są jednak spostrzeżenia osób, które miały okazję obcować z nowym rozwiązaniem. W tym celu 621 osób odpowiedziało na prawie 60 pytań dotyczących działania przedniego światła stopu.
Okazało się, że aż 86 proc. pieszych i prawie 80 proc. kierowców, testujących przednie światło stopu oceniło je pozytywnie i opowiedziało za wprowadzeniem takiego rozwiązania. Wśród niepodważalnych plusów wymienia się m.in. zwiększenie bezpieczeństwa pieszych, zwłaszcza na przejściach pozbawionych sygnalizacji świetlnej. Dzięki zielonemu światłu stopu pieszy może dostrzec pojazd i prawidłowo zinterpretować zachowanie kierującego, zanim uda mu się nawiązać kontakt wzrokowy z kierowcą. Zielone światło pomaga również kierowcom jadącym w przeciwnym kierunku - dzięki niemu są bowiem informowani, że na przejściu pojawi się wkrótce pieszy.
W wielu sytuacjach zielone przednie światło stopu poprawia też płynność ruchu. Dotyczy to chociażby sytuacji dojeżdżania do drogi podporządkowanej. Dzięki przedniemu światłu stopu kierowca jadący drogą główną będzie mógł wcześniej ocenić, czy zbliżające się do skrzyżowania (drogą bez pierwszeństwa) auto hamuje i czy drugi z kierujących właściwie odczytał panujące na skrzyżowaniu zasady. To bardzo ważne, bo np. w Polsce "nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu" jest najczęstszą przyczyną wypadków drogowych.
Przeprowadzenie testów i naukowa ocenia działania zielonego przedniego światła stopu była warunkiem, by sprawą na poważnie zajęli się przedstawiciele Komisji Europejskiej (KE). Sam projekt takiego rozwiązania wpisany jest w agendę KE od 2021 roku. Delegaci KE obecni byli na prelekcji, w czasie której prezentowano wyniki słowackich testów. Przedstawiono też symulacje ekonomiczne autorstwa niemieckich naukowców, którzy wieszczą oszczędności związane chociażby ze zmniejszeniem kosztów wypadków drogowych. Sam projekt przedniego światła stopu interesuje wiele krajów unijnych, które dążą przecież do słynnej "wizji zero", czyli zupełnej eliminacji wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym.
Pomysłodawca zielonego przedniego światła stopu Lubomir Marjak proponuje, by KE stworzyła przepisy pozwalające homologować zestawy do samodzielnego montażu, a - ostatecznie - wciągnęła przednie światło stopu na listę wyposażenia obowiązkowego.
Wbrew pozorom nie jest to wcale scenariusz z natury "science fiction", bo KE będzie musiała dostosować swoje przepisy do większego udziału w ruchu pojazdów o coraz wyższym stopniu autonomiczności. Takie rozwiązanie pozwoliłoby więc sprawnie "zarządzać" ruchem w sytuacji, gdy - z wiadomych przyczyn - piesi nie mają żadnej szansy na nawiązanie kontaktu wzrokowego z kierowcą.