Po polskich drogach będzie można jeździć szybciej!

Po polskich drogach będzie można jeździć szybciej. W ponad 260 miejscach GDDKiA zmieni znaki i podwyższy dopuszczalną prędkość.

To efekt prowadzonej przez kilka miesięcy kontroli oznakowania. Z kolei w ponad 140 miejscach pojawią się znaki ograniczające dopuszczalną prędkość.

Zdecydowanie najwięcej zmian dotyczyć będzie tras w Wielkopolsce. Kierowcy zwrócić muszą szczególną uwagę na drodze krajowej nr 92, czyli na odcinku starej "dwójki" oraz na "jedenastce", czyli trasie łączącej Koszalin z Poznaniem i dalej ze Śląskiem. Tam w 65 miejscach zmienią się znaki dotyczące prędkości. Dotyczyć to będzie zarówno jej ograniczenia jak i podwyższenia.

Reklama

W całym kraju znaki ograniczenia prędkości zostaną zmienione w ponad 400 miejscach. "Pewnie w 2/3 przypadków ta granica jest podwyższona, a w 1/3 obniżona" - mówi RMF FM Urszula Nelken z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Jak dodaje, część zmian to efekt zgłoszeń od kierowców. To jednak zdecydowana mniejszość, bo mimo skarg na fatalne oznakowanie, formularz zgłoszeniowy wypełniło zaledwie 37 osób.

Z raportu GDDKiA wynika, że najczęstsza zmiana to podwyższenie ograniczenia z 70 do 90 km/h i z 60 do 70 km/h. Obniżając dopuszczalną prędkość zarządca dróg najczęściej ustawi znak 70 km/h. Tak stanie się w 60 miejscach.

Nowe oznakowanie pojawi się na drogach do połowy czerwca. "To musi potrwać, bo każda zamiana znaku wymaga nowych planów i nowej organizacji ruchu" - tłumaczy Urszula Nelken.

Mariusz Piekarski, Joanna Potocka

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy