Kradli auta we Włoszech i Krakowie. Wpadli

Siedem samochodów, skradzionych we Włoszech, znaleźli policjanci w dwóch "dziuplach" w Mszanie Dolnej (pow. limanowski).

Siedem samochodów, skradzionych we Włoszech, znaleźli policjanci w dwóch "dziuplach" w Mszanie Dolnej (pow. limanowski).

Pod zarzutem paserstwa zatrzymano trzy osoby - poinformował Michał Kondzior z zespołu prasowego małopolskiej policji.

Policjanci z Mszany Dolnej i Limanowej wpadli na ślad grupy po odczytaniu przebitego numeru karoserii samochodu kupionego w innym województwie. Jak się okazało, karoseria pochodziła z samochodu skradzionego rok temu w Krakowie. Na posesji sprzedawcy karoserii w Mszanie Dolnej policjanci znaleźli trzy samochody, skradzione w sierpniu we Włoszech, oraz kilkadziesiąt części innych samochodów.

W czasie akcji znaleziono także inną "dziuplę" z czterema skradzionymi we Włoszech samochodami osobowymi. Według ustaleń policji, w ostatnim czasie podejrzani sprzedali co najmniej dziewięć skradzionych we Włoszech i w Krakowie samochodów.

Reklama

Trzech zatrzymanych mężczyzn usłyszało zarzuty paserstwa. Zostali oni objęci dozorem policyjnym, musieli wpłacić poręczenie majątkowe w wysokości od 3 do 4 tys. zł i otrzymali zakaz opuszczania kraju.

Trwają ustalenia kolejnych ogniw grupy zajmującej się kradzieżami i sprzedażą kradzionych samochodów. Policjanci przewidują kolejne zatrzymania.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy