Kolejny przewoźnik chce nagrywać pasażerów. Ma jasno sprecyzowany cel
Spora liczba przypadków przemocy w autach firm oferujących przewóz na aplikację sprawia, że kolejni przewoźnicy starają się podjąć działania, które mają ograniczyć podobne sytuacje. Pierwszym, który ogłosił wprowadzenie w naszym kraju, póki co na próbę, odpowiednich systemów, był Bolt. Teraz okazuje się, że nad własnymi rozwiązaniami pracuje również Uber.
Kolejne firmy oferujące przewozy na aplikację pracują nad własnymi rozwiązaniami, których celem jest zwiększenie bezpieczeństwa podróżujących autami osób i w konsekwencji ograniczenie przypadków przemocy i gwałtów w pojazdach. Chodzi tutaj o takie systemy, które mogłyby rejestrować to, co dzieje się w kabinie auta. W efekcie kolejni przewoźnicy myślą nad wprowadzeniem takich systemów również w naszym kraju - podaje "Rzeczpospolita". Pierwszą firmą, która zapowiedziała własne rozwiązania w tym zakresie, był Bolt. Teraz, jak się okazuje, podobne zamiary ma również Uber. Według dziennika firma może wyposażyć swoje auta w kamery.
Warto tutaj zwrócić uwagę, że Uber ma już za sobą próby z nagraniami dźwięku. W 2019 roku, również w związku z licznymi przypadkami przemocy i chęcią poprawy bezpieczeństwa w trakcie przejazdu, firma zaczęła testować krajach Ameryki Południowej (Brazylia i Meksyk) możliwość nagrywania dźwięków w trakcie całego przejazdu. Następnie funkcja została wprowadzona także w innych krajach, m.in. w Stanach Zjednoczonych. Wprowadzenie kamer do pojazdów Ubera też nie będzie niczym nowym. Firma testowała już ten system w innych krajach, np. we Francji.
Decyzja w sprawie wprowadzenia kamer do aut w naszym kraju jeszcze nie zapadła. W rozmowie z dziennikiem, Michał Konowrocki, dyrektor zarządzający do spraw pasażerów w Uber CEE stwierdził, że oceniane są obecnie możliwości prawne na wprowadzenie takiej funkcji. "Mamy jednak nadzieję, że rozwiązania technologiczne upowszechnią się na tyle, że staną się standardem dla całej branży" - zaznaczył Konowrocki.
Pomysły Ubera to ciąg dalszy historii, o której opowiadaliśmy wczoraj. Według wyżej wymienionego dziennika estońska platforma Bolt już w najbliższy poniedziałek ruszy w czterech polskich miastach z testem nowatorskiej funkcji nagrywania dźwięków z kabiny taksówki. Opcję rejestrowania dźwięku będzie mógł włączyć zarówno kierowca, jak i pasażer, a wszystko mają rejestrować smartfony. Oczywiście takie rozwiązanie może budzić kontrowersje.
Bolt jednak broni się, że funkcję będzie można uruchomić jedynie w czasie trwania przejazdu. Samo nagranie z kolei ma być zaszyfrowane, bez możliwości odtworzenia go lub zapisania na stałe w urządzeniu. Jeśli jednak w czasie przejazdu wydarzy się coś, co będzie wymagało przeanalizowania nagrania, użytkownik będzie mógł je wysłać do zespołu wsparcia firmy. Nie będzie można z tym jednak zwlekać, ponieważ nagranie zniknie po upływie 24 godzin. Takie rozwiązanie ma zapewniać, że kierowca, który usłyszy "ciekawą" rozmowę nie będzie mógł jej zachować i później wykorzystać.