Taksówki w Polsce będą nagrywać pasażerów. Rusza nowa funkcja
Sporo przypadków przemocy i gwałtów w pojazdach wykonujących przewóz osób, wymaga zdecydowanych działań, aby nie dochodziło więcej do podobnych sytuacji. Jednym z rozwiązań mających poprawić bezpieczeństwo podróżnych jest nowa funkcja rejestrowania tego, co dzieje się podczas przejazdu.
Taksówki będą nagrwać wszystko, co dzieje się w aucie
Polska będzie jednym z pierwszych krajów na świecie, w których Bolt nagra wszystko, co dzieje się w aucie - informuje w "Rzeczpospolita". Według gazety estońska platforma łącząca pasażerów z licencjonowanymi kierowcami w poniedziałek ruszy w czterech polskich miastach z testem nowatorskiej funkcji nagrywania dźwięków z kabiny taksówki. Z oczywistych względów budzi to spore kontrowersje.
W założeniu ma ona zwiększać bezpieczeństwo (w kontekście napadów i gwałtów, do których dochodziło wcześniej w pojazdach zamawianych przez aplikację), ale budzi olbrzymie wątpliwości w zakresie ochrony prywatności. Opcja rejestrowania dźwięku podczas przejazdu włączana ma być w aplikacji Bolt przez kierowcę lub pasażera. Nasłuch prowadzony będzie przez smartfona.
Firma Bolt zaznacza jednak, że funkcję można uruchomić jedynie podczas przejazdu, a nagrywanie kończy się automatycznie po za zakończeniu kursu. Ponadto samo nagranie będzie zaszyfrowane, bez możliwości odtworzenia go lub zapisania na stałe na urządzeniu. Jeśli podczas przejazdu wydarzy się coś, co będzie wymagało zapoznania się z nagraniem, użytkownik może takie zaszyfrowane nagranie wysłać do zespołu wsparcia firmy. Nie można jednak zwlekać z takim zgłoszeniem, ponieważ nagranie zostanie usunięte po upływie 24 godzin.
Rzeczpospolita zaznacza, że projekt budzi kontrowersje, bo podsłuchiwanie odbywa się bowiem bez wiedzy drugiej osoby. "Nieważne, czy opcję nagrania uruchomi kierowca, czy pasażer, druga strona nie będzie o tym informowana" - wskazuje.
Co na temat nagrywania dźwięku w taksówkach sądzą prawnicy?
Adwokat Małgorzata Durlej-Piotrowska w rozmowie z gazetą podkreśla, że nie można instalować urządzenia nagrywającego ani też nagrywać rozmów, których nie jesteśmy uczestnikiem. "Ale w tym wypadku nie ma o tym mowy. Nagrywanie rozmowy, której jest się uczestnikiem, nie stanowi przestępstwa" - podkreśla prawniczka. Jej wątpliwości budzi inna kwestia:
Nagranie głosu może stanowić naruszenie dóbr osobistych. Zapewne Bolt zadba o to, by kierowcy wyrazili zgodę na nagrywanie, ale to samo powinni zrobić pasażerowie. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, gdy taksówkarz bez wiedzy klienta rejestruje jego rozmowę telefoniczną lub konwersację z drugim pasażerem. W tej sytuacji może dojść do wycieku informacji osobistych, biznesowych. I wtedy mogą się pojawić roszczenia cywilne i odszkodowawcze.
Zapewne właśnie dlatego Bolt, choć pozwoli na rejestrowanie dźwięku za pomocą swojej aplikacji, nie pozwoli na zrobienie czegokolwiek z tym nagraniem. Nie zachodzi więc obawa, że kierowca słysząc "ciekawą" rozmowę, będzie chciał ją zachować i później wykorzystać.