Kierowca Koenigsegga nie przyznał się do winy. Są zarzuty

Sprawca niedzielnego wypadku podczas pokazów motoryzacyjnych w Poznaniu, nie przyznaje się do winy. 40-letni Norweg usłyszał dziś zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.

- Grozi mu nawet do pięciu lat więzienia - mówi Jacek Derda z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Norweg ma też zakaz opuszczenia kraju, zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe - na razie nie wiadomo w jakiej wysokości. Kierowcy zatrzymano też paszport, natomiast prokurator nie przewiduje wniosku o areszt.

Według śledczych, kierowca naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych. W wypadku podczas niedzielnych zawodów Gran Turismo poszkodowanych zostało 19 osób.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy