Kandydatkom na kierowcę badał... piersi i pośladki
Osiem lat więzienia grozi lekarzowi z Leszna (Wielkopolskie), który miał się dopuścić molestowania pięciu pacjentek. Według prokuratury do molestowania dochodziło podczas badań niezbędnych do uzyskania prawa jazdy.
Akt oskarżenia w tej sprawie przesłała do sądu prokuratura w Gnieźnie. Jak poinformował szef gnieźnieńskiej prokuratury Piotr Gruszka, mężczyzna miał podstępem doprowadzić pięć pacjentek do poddania się innym czynnościom seksualnym.
"Podstęp polegał na wprowadzeniu w błąd co do zakresu koniecznych badań potrzebnych przy otrzymaniu zaświadczenia o zdolności do kierowania pojazdami" - powiedział. Według śledczych lekarz dotykał pośladków, piersi, narządów płciowych kobiet. Piotr Gruszka powiedział, że mężczyzna nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.
"Wyjaśniał, że przeprowadzał bardzo dokładne badania. Jego zdaniem nigdy nie wykraczały one poza zakres zwykłego badania i nie miały charakteru czynności seksualnych" - dodał prokurator.
Mężczyzna oskarżony jest też o poświadczanie nieprawdy w oświadczeniach lekarskich, chodzi o terminy badań.
Wobec lekarza zastosowano dozór policji i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Mężczyzna został też zawieszony w wykonywanych obowiązkach.