Jazda bez "klimy" to katastrofa?

Panujące ostatnio upały dają się we znaki kierowcom. Pół biedy, jeśli nasz samochód jest wyposażony w klimatyzację, jednak i ona nie rozwiązuje całkowicie kwestii zmęczenia.

Ten problem jest szczególnie istotny w okresie wakacyjnym, gdy często wyjeżdżamy w długie trasy, których nie pokonujemy na co dzień.

Gdy przyjdzie nam spędzić za kierownicą kilka godzin, nawet klimatyzacja nie ratuje sprawy. Od słonecznego blasku męczą się oczy, na skutek czego zagrożenie dostrzegamy później i później na nie reagujemy.

Katastrofalnie wygląda sytuacja, gdy podróżujemy samochodem nie wyposażonym w klimatyzację. Naukowcy udowodnili bowiem, że po kilku godzinach w takim samochodzie kierowca reaguje na sytuację na drodze tak, jakby wypił dwa piwa!

Reklama

Rozwiązaniem problemów z upałem byłaby podróż nocą. Tutaj jednak pojawia się niebezpieczeństwo zaśnięcia za kierownicą, a oczy męczą z kolei odblaski od świateł innych samochodów.

Jedynym sposobem na bezpieczną podróż są więc częste postoje. Żadnym wstydem nie jest również drzemka na przydrożnym parkingu. Czasem wystarcza zamknąć oczy na kilkanaście minut, by poczuć się dużo lepiej.

Razem ze Szkołą Jazdy Renault postanowiliśmy zająć się tym problemem. Stąd kierujemy do was pytanie: czy często prowadzicie samochód będąc zmęczonym?

Sprawdź, którędy najlepiej dojechać na urlop.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: oczy | jazda | katastrofy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy