Bezzałogowe samoloty namierzą łamiących przepisy?!

Inspekcji Transportu Drogowego marzą się śmigłowce i drony z fotoradarami, twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna".

Główny Inspektorat Transportu Drogowego ma już 375 fotoradarów, 29 aut wyposażonych w urządzenia rejestrujące i armię urzędników, liczącą w samej centrali ponad 700 pracowników (cztery lata temu było ich 50).

Według "DGP" w planach jest wysłanie nad drogi dwóch śmigłowców z fotoradarami, potem kolejnych, a niewykluczone - nawet dronów, czyli specjalnych bezzałogowych samolotów. Zdaniem GITD godzinny przelot nad trasą z Warszawy do Krakowa - to murowane zarejestrowanie tysiąca wykroczeń i tyleż mandatów dla kierowców.

B. minister transportu Jerzy Polaczek twierdzi, że GITD wynaturzył się i dziś w najmniejszym stopniu zajmuje się bezpieczeństwem transportu drogowego. Za to jest gigantyczną maszynką do łupienia kierowców.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy