Bezpieczniejsza "zakopianka"?

"Drogi śmierci" - tak mówi się o trasach, gdzie dochodzi do największej liczby wypadków. Takim mianem określana jest też droga z Krakowa do Zakopanego. Tylko na jednym, ok. 8-kilometrowym odcinku od Zbójeckiej Góry do Rdzawek zginęło prawie 200 osób. Dziś właśnie tam z wielką pompą zostanie otwarty 3,5-kilometrowy odcinek dwupasmowej drogi, podobno superbezpieczny.

"Drogi śmierci" - tak mówi się o trasach, gdzie dochodzi do największej liczby wypadków. Takim mianem określana jest też droga z Krakowa do Zakopanego. Tylko na jednym, ok. 8-kilometrowym odcinku od Zbójeckiej Góry do Rdzawek zginęło prawie 200 osób. Dziś właśnie tam z wielką pompą zostanie otwarty 3,5-kilometrowy odcinek dwupasmowej drogi, podobno superbezpieczny.

Remont tego odcinka, związany z podniesieniem standardu do drogi ekspresowej, ma kosztować łącznie 350 mln zł. Dzięki temu ma być bezpieczniej. Czy będzie? Reporter RMF dotarł do Rdzawki. Rozmawiał z mieszkańcami, którzy - jak mówi - nie wierzą w żadną rewolucję bezpieczeństwa na "zakopiance".

Według bardzo ostrożnych szacunków, by droga z Krakowa do Zakopanego stała się bezpieczna potrzeba 2 mld złotych. Tyle na budowę drogi na Podhalu nie ma nikt. Kolejne rządy obiecują wielkie inwestycje, jednak nic się nie dzieje. Gabinet Leszka Millera, wraz z objęciem rządów, wykreślił z budżetu pieniądze na przebudowę. Nie przeszkadza mu to jednak uczestniczyć w dzisiejszym otwarciu nowego odcinka...

Reklama

O remoncie "zakopianki" pisaliśmy już wcześniej TUTAJ

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Zakopianka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy