Barierka przy drodze rowerowej bardziej szkodzi, niż chroni?

Oto przykład tego, że w pogoni za poprawą bezpieczeństwa, można zrobić coś, co odniesie wręcz odwrotny skutek.

Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć osobliwą konstrukcję. Jest to "ogrodzenie" wykonane z przęseł wzdłuż drogi dla rowerów, jaka biegnie przy Jeziorze Czorsztyńskim. Wątpliwości budzi nie tylko jej obecność, ale też zaskakująco duże zagęszczenie słupków.

Większość internautów nie zostawia na pomyśle suchej nitki. Zwracają uwagę, że o ile może być ona potrzebna w okolicy biegnącej poniżej drogi, to na dalszym odcinku zwyczajnie szpeci ona krajobraz.

Pojawiają się osoby popierające to rozwiązanie, wskazujące, że w ten sposób można uniknąć sytuacji, w której jakieś dziecko przewróci się na rowerze i stoczy się na biegnącą poniżej ulicę. Takie też założenie przyświecało zapewne też samorządowi, który zatwierdził powstanie takiej konstrukcji. Problem w tym, że to nie jest miejsce do nauki jazdy dla małych dzieci, które ponadto nie mają prawa korzystania z drogi dla rowerów (taką możliwość daje dopiero posiadanie karty rowerowej).

Reklama

Paradoksalnie więc ta barierka może negatywnie wpływać na bezpieczeństwo, kiedy mijać się będzie dwóch rowerzystów i jeden z nich zawadzi o słupek. A jak wy oceniacie ten sposób "zabezpieczenia" drogi dla rowerów w tym malowniczym miejscu?


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama