Ale zmiana. Liczba kradzieży aut zmalała trzykrotnie!
Mamy dobre wiadomości dla kierowców. W Polsce systematycznie spada liczba kradzieży samochodów. Jak wynika z policyjnych statystyk, w zeszłym roku stwierdzono 11 448 kradzieży aut - o przeszło pół tysiąca mniej niż dwa lata temu.
O bogaceniu się społeczeństwa i - coraz skuteczniejszych działaniach organów ścigania - świadczą dane z ostatnich dziesięciu lat. Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że jeszcze w 2006 roku w Polsce skradziono 30 529 samochodów, czyli niemal trzykrotnie więcej niż w zeszłym roku!
Dekadę temu policji udawało się ustalić sprawców jedynie 14,5 proc. tego typu przestępstw. Obecnie wskaźnik wykrywalności wynosi 18,3 proc. W ostatnich latach wynik często zbliżał się do 25 proc, co oznacza, że mundurowym udawało się odzyskać 1/4 ze skradzionych samochodów.
Warto zauważyć, że liczba 11 448 skradzionych w 2016 roku pojazdów obejmuje wyłącznie "przestępstwa stwierdzone". Zgłoszeń dotyczących "zniknięcia" samochodów jest jednak więcej. Szacuje się, że - co najmniej - 10 proc. (z danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że może to być nawet 30 proc!) z nich dotyczy "przestępstw wirtualnych". Chodzi o przypadki, w których właściciel pojazdu pozoruje jego kradzież, by wyłudzić ubezpieczenie AC lub "pozbyć" się ciążącego na nim kredytu.
Policja - póki co - nie opublikowała jeszcze danych dotyczących poszczególnych modeli, które szczególnie upodobali sobie amatorzy cudzej własności. Nie jest jednak tajemnicą, że na liście od lat królują najpopularniejsze samochody koncernu Volkswagena (Audi, Volkswageny, Seaty), które kończą swój żywot, jako "dawcy" części zamiennych.
Czarny rynek używanych części zamiennych to poważny problem napędzający tzw. "przestępczość samochodową". Teoretycznie przepisy zabraniają handlu niektórymi elementami pochodzącymi z demontażu - w praktyce niemal nikt nie zaprząta sobie nimi głowy. Przykładowo - rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 28 września 2005 zakazuje handlu niektórymi - używanymi - podzespołami pojazdów. Na liście znajdziemy m.in.: używane poduszki powietrzne, zawory recyrkulacji spalin, a nawet katalizatory czy tłumiki. W rzeczywistości, gdy w kategorii "części samochodowe" popularnego serwisu aukcyjnego wpiszemy zapytanie "poduszka powietrzna", otrzymamy przeszło 55 tys. (!) rekordów! Co najmniej 2/3 z nich dotyczy właśnie części pochodzących z demontażu...
W których regionach kraju kierowcy szczególnie narażeni są na działanie złodziei? Niechlubnym "zagłębiem" amatorów cudzej własności pozostaje województwo mazowieckie. W zeszłym roku stwierdzono tam kradzież aż 3 085 samochodów osobowych. Drugie na liście jest śląskie (1 626 kradzieży), trzecie - wielkopolskie (1 249 kradzieży). Zaraz za podium - z wynikiem 1 242 skradzionych pojazdów - uplasowało się województwo dolnośląskie.
Po drugiej stronie skali znalazły się: opolskie (85 kradzieży 2016 roku), podkarpackie (93 kradzieże w 2016 roku) i świętokrzyskie (102 kradzieży w 2016 roku).
Największą sprawnością wykazali się policjanci z lubelskiego, gdzie udało się ustalić sprawców aż 40 proc. tego typu przestępstw. Podobny wynik - wykrywalność na poziomie 37,2 proc. - zanotowano w województwie łódzkim. Skutecznością na poziomie 31,8 proc. mogą się też pochwalić policjanci z opolskiego.
Najgorzej z wykrywaniem złodziei samochodów radzono sobie w KSP Warszawa. Skuteczność działań policji wyniosła tu jedynie 8,1 proc! W kategorii województw najsłabiej (13,3 proc.) wypadło świętokrzyskie.