Honda Civic 1.6 i-DTEC Lifestyle - test
Wejście w segment diesli udało się Hondzie jak nikomu innemu. Teraz przyszła kolej na downsizing: Civic wreszcie ma pod maską mniejszego i bardzo efektywnego turbodiesla.
Duży, ponad dwulitrowy silnik Diesla okazał się bardzo dobrym rozwiązaniem dla modeli Accord czy CR-V, ale już w Civicu wydawał się nieco przerośnięty. Nowa jednostka 1.6 i-DTEC została skonstruowana w Europie, jednak z wykorzystaniem doświadczeń zdobytych przy produkcji japońskiej jednostki 2.2 i-CTDI, później przemianowanej na 2.2 i-DTEC.
To dość odosobniony przypadek, iż marka nie mająca większego doświadczenia w silnikach wysokoprężnych z marszu tworzy doskonałą jednostkę, której nie powstydziliby się starzy wyjadacze, jak VW czy PSA. Po pierwszych jazdach nowym modelem Civic z jednostką 1.6 i-DTEC pod maską trzeba przyznać, że i tym razem zadanie zrealizowano doskonale. Pojemność zmniejszono o 600 cm3, masę silnika ograniczono o 47 kg, a zużycie paliwa ma być mniejsze o 15%. Zniknie też akcyza za nadmierną pojemność.
Siła ciągu
Pomimo niedużej pojemności, jednostka 1.6 i-DTEC dysponuje bardzo przyzwoitym momentem obrotowym 300 Nm (przeciętna wartość przy tej pojemności to 260-280 Nm, przy czym np. francuskie 1.6 dCi ma aż 320 Nm). Mając na pokładzie jednego pasażera auto waży około 1400 kg i tak mierzone przyspieszyło do 100 km/h w 10,4 s. To niezły wynik, choć należy mieć świadomość, że w stosunku do wersji 2.2 i-DTEC czas sprintu jest dłuższy o ponad 2 s.
Przy wyprzedzaniu silnik wspiera dobrze zestopniowana 6-biegowa skrzynia. Na niskich obrotach silnik jest bardzo cichy, dźwięk staje się natarczywy dopiero po przekroczeniu 3000 obr./min. Duża różnica pomiędzy głośnością na niskich i wysokich obrotach to raczej domena benzyniaków, ale tu być może ujawnia się wpływ aluminiowej konstrukcji bloku silnika (z zasady słabiej tłumiącej drgania i dźwięk niż żeliwna).
Miłe zaskoczenie
Gdy po symulowanym cyklu miejskim, w którym sprawdzamy zużycie paliwa, na komputerze pokładowym Hondy pojawił się wynik 5,4 l/100 km, rozpoczęły się nerwowe próby potwierdzenia tego rezultatu lub wykrycia źródła błędu. Zmiana kierowców wykluczyła przypadkowy błąd, a kontrola komputera metodą tankowania pod korek określiła błąd wskazań na poziomie około 0,3 l/100 km. Jednak nawet rezultat 5,7 l/100 km uznać należy za bardzo dobry. W jeździe pozamiejskiej, w zależności od tempa jazdy, samochód spalał 4,9-5,5 l/100 km. To bardzo dobre wyniki.
Nowatorsko, może zbyt
Nadwozie nowej Hondy nie jest największe w klasie, ale rozsądnie rozplanowane. Podnoszone tylne siedziska i wolne miejsce pod nimi to praktyczne rozwiązanie. Zastrzeżenia
można mieć do zbyt słabej widoczności do tyłu,
ale pomaga tu kamera cofania. Prawdziwy
mankament Hondy Civic 1.6 i-DTEC tkwi gdzie
indziej: kosztuje ona tyle, co auto klasy średniej, a nim nie jest.
Tekst: Marcin Klonowski, zdjęcia: Robert Brykała