Hyundai equus. Tym autem jeździł po Polsce Platini

Equus to sztandarowa limuzyna marki Hyundai. Opracowano ją z myślą o rynkach azjatyckich. Oferowana jest także w USA.

Hyundai equus
Hyundai equusINTERIA.PL

Aby podkreślić wyjątkowy charakter modelu, auto ma specjalne logo oraz własną oprawę marketingową, włącznie z indywidualnie opracowaną stroną internetową.

W Polsce na razie nie jest oferowany. I w najbliższej przyszłości nie będzie. Testowany egzemplarz trafił do nas gościnnie. Pretekstem były ostatnie mistrzostwa Europy w piłce nożnej i fakt, że jednym z głównych sponsorów tej imprezy był koreański producent samochodów. Limuzyna była udostępniona dla potrzeb Michaela Platiniego - obecnego prezydenta UEFA. Po zakończeniu Euro 2012 z autem mogli zapoznać się bliżej dziennikarze.

Wnętrze Equusa zostało skonstruowane z myślą o jednej osobie - tej, która usiądzie na prawym tylnym fotelu. To zaszczytne miejsce za pomocą elektrycznych silniczków można zamienić w leżankę. VIP ma do dyspozycji własne centrum sterowania. Po lewej stronie, w podłokietniku zabudowano panel z przełącznikami i pokrętłami do obsługi klimatyzacji, multimediów i dwóch foteli: prawego tylnego oraz prawego przedniego, który można odsunąć i złożyć, tak, aby wygospodarować więcej miejsca na nogi.

W podłokietniku wygospodarowano także miejsce na kilka schowków i niewielką lodówkę. Zmieścił się tam jeszcze jeden gadżet - pilot do programowania głowic masujących zabudowanych w fotelu VIP-a.

Hyundai equus

Hyundai equus nie jest sprzedawany w Europie. Auto trafiło do naszego kraju przy okazji Euro 2012, wożono nim Michela Platinitiego. Fot: Jacek Ambrozik

INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL
INTERIA.PL

Tylko jeden fotel ma tak szerokie możliwości regulacji, ale wszystkie są świetnie wykonane i wykończone bardzo wysokiej jakości perforowaną skórą. Wszystkie mają system wentylacji i podgrzewania.

Ciekawostka: Equus z pewnością nie jest najbardziej przestronnym autem w swoim segmencie. Dobrze zbudowany pasażer o wzroście 195 z tyłu może dotykać włosami podsufitki. Za kierownicą siedzi prawie "na styk" i dotyka prawym łokciem monitora dla VIP-a.

Za kierownicą

Kierownica i fotel mają pamięć - po wyłączeniu silnika odsuwają się automatycznie, aby ułatwić wysiadanie. Po włączeniu silnika - wszystko wraca do wcześniej wyregulowanych pozycji. Regulacja fotela i kierownicy realizowana jest elektrycznie.

W segmencie AGD Koreańczycy przyzwyczaili nas no tego, że oferują najnowsze rozwiązania techniczne. Deskę rozdzielczą Equusa opracowano jednak w starym stylu. Jedynym przejawem ekstrawagancji jest podświetlenie zegarów - przy wyłączonym silniku są prawie niewidoczne. Mają jednak tradycyjny kształt. Niczym nie zaskakuje system wyświetlaczy, multimediów i funkcjonalność komputera pokładowego. Oferuje to, czym dysponują samochody współczesnej klasy średniej.

Jazda

Equus prowadzi się łagodnie jak baranek. Praca silnika została doskonale wygłuszona, a do pasażerów dociera jedynie jej efekt, w postaci natychmiastowej reakcji auta na zmianę położenia pedału gazu. Pod maską pracuje ośmiocylindrowa, widlasta jednostka o mocy 385 KM. Nie pobija rekordów w uzyskiwaniu mocy z litra, ale do napędu ważącej 2035 kg limuzyny w zupełności wystarcza. I co najważniejsze - doskonale współpracuje z 6-biegowym automatem.

INTERIA.PL

Auto idealnie nadaje się do pokonywania autostrad. Nie protestuje także pełznąc w korkach. Nieco gorzej czuje się na drogach krętych, ale nie przesadzajmy - producentowi zależało na tym by auto prowadziło się nieco lepiej niż typowe amerykańskie limuzyny i zamierzony cel został osiągnięty.

Bardzo dużą zaletą auta jest pneumatyczne zawieszenie. Nie tylko umożliwia zmianę charakterystyki pracy (komfort/sport), ale także gwarantuje niezmienność prześwitu niezależnie od obciążenia. Co więcej - w razie konieczności pokonania trudnego odcinka na drodze lub przed wjazdem na krawężnik można zwiększyć prześwit o kilka centymetrów.

INTERIA.PL

Wspomaganie układu kierowniczego pracuje bardzo wydajnie. Niektórym kierowcom wydaje się to irytujące. Jeśli ktoś jednak spędza większą część dnia wożąc VIP-a po zatłoczonym mieście - będzie zadowolony. Manewry wykonuje się jednym palcem.

Podczas jazd próbnych ujawniła się jedna niedogodność. Chodzi o zewnętrzne lusterko wsteczne od strony kierowcy. Jesteśmy przyzwyczajeni do lusterek, które oddalają i pomniejszają obraz. To z Equusa odbija go w skali jeden do jeden, co wydaje się nienaturalne. Co ciekawe - lusterko po stronie pasażera działa już w naturalny sposób.

Niespodzianką - ale tym razem pozytywną - jest system kasowania luzu pasów bezpieczeństwa. Po rozpoczęciu jazdy Equus dociąga je automatycznie. Osoby, które pierwszy raz jadą autem nie ukrywają zaskoczenia.

INTERIA.PL

Podsumowanie

Bardzo trudno oceniać i pozycjonować Equusa. Jest bez wątpienia autem luksusowym, ale gra w niższej lidze niż Audi, BMW, Lexus czy Mercedes. I nie chodzi o znaczek na masce, ale o nowatorstwo rozwiązań konstrukcyjnych. Equus ma dwie kamery (widok do przodu, widok do tyłu), rywale oferują już systemy radarowe i kamery przystosowane do pracy w nocy. Zegary Equusa przypominają te z poprzedniej generacji i30, rywale proponują zaawansowane systemy wyświetlaczy. Equus stawia na klasyczny układ napędowy z mocnym, ale jednocześnie paliwożernym V8 pod maską, rywale proponują znacznie bardziej oszczędne hybrydy.

Takich przykładów można wymienić wiele. Z drugiej jednak strony koreański pojazd zapewnia wszystko, co jest niezbędne do szybkiej i komfortowej podróży. 385 KM, aksamitna charakterystyka rozwijania mocy, świetna automatyczna skrzynia biegów, i niezłe pneumatyczne zawieszenie.

INTERIA.PL

Mniejsza ilość elektroniki pokładowej to mniejsze ryzyko niespodziewanych awarii. A wyższe niż w przypadku modeli hybrydowych zużycie paliwa? Chyba w tej klasie nie jest istotne. Bardziej niepokoi niewielki, bo tylko 77-litrowy zbiornik, co przekłada się na skromny zasięg ok. 550 km.

INTERIA.PL

Tekst i zdjęcia: Jacek Ambrozik

Hyundai Equus VS 460

W Polsce auto nie jest oferowane. W USA kosztuje ok. 65 tys. dolarów.

Silnik: benzynowy, czterocylindrowy, ośmiocylindrowy w układzie V, pojemność 4627 ccm

Osiągi:

0-100 km/h: 6,5 s

V max: 250 km/h

Spalanie w teście: 16-18 l/100 km

Moc max. 385 KM

Max mom.obr.: 452 Nm

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas