Volkswagen T-Roc 2.0 TSI - kompakt na sterydach

Kompaktowe crossovery coraz szybciej podbijają rynek. Potrafią wyróżnić się w tłumie, oferują większy prześwit, a dodatkowo często dysponują napędem na obie osie. Przy tym wszystkim wciąż zachowują rozmiary i zwinność typowo miejskiego samochodu. Nic więc dziwnego, że każdy producent stara się zawalczyć o swoje miejsce w tym segmencie.

Volkswagen T-Roc 2.0 TSI
Volkswagen T-Roc 2.0 TSIINTERIA.PL

Nie inaczej jest w przypadku Volkswagena. Niewątpliwy sukces większego SUV-a jakim jest model Tiguan bezpośrednio przyczynił się do próby ataku na rynek mniejszych pojazdów. Nie było to proste zadanie bowiem inne marki już wcześniej uzbroiły się w swoje własne propozycje, ale to właśnie dzięki temu Volkswagen miał czas odrobić lekcję i z uwagą przyjrzeć się zaletom konkurencji. Na co więc postawili Niemcy tworząc swoją własną wizję miejskiego crossovera?

Między innymi na stonowany wygląd. T-Roc wzorcem innych modeli Volkswagena pozostał przy nieprzesadzonym wzornictwie i za to ogromny plus. Na pierwszy rzut oka ciężko go rozróżnić od pozostałych kompaktowych modeli, oczywiście nie biorąc pod uwagę większego prześwitu (ten w zależności od wersji wynosi od 160 mm do 180 mm). Uwagę przyciągają zintegrowane z migaczami, trapezowe, światła do jazdy dziennej wykonane w technologii LED oraz robiące wrażenie chromowane obwódki drzwi, ciągnące się aż do pokrywy bagażnika. Całość sprawia wrażenie przemyślanej i trwałej konstrukcji.

Do zbudowania T-Roca posłużyła znana platforma MQB, a on sam rozmiarami plasuje się w okolicach Volkswagena Golfa. Pozwala mu to być większym i szerszym od sporej ilości konkurencyjnych pojazdów. Według danych technicznych propozycja Volkswagena jest o ponad 4 cm dłuższa od bliźniaczego modelu Audi Q2 i o prawie 9 cm od Seata Arony. Również niedawna koreańska nowość - Hyundai Kona wypada gorzej pod kątem rozmiarów. 

Volkswagen T-Roc 2.0 TSI

.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL
.INTERIA.PL

Nie oznacza to jednak, że T-Roc jest samochodem w pełni słowa rodzinnym. Wprawdzie para dorosłych ludzi nie będzie miała najmniejszego problemu by komfortowo podróżować, jednak stosunkowo niewielka ilość miejsca z tyłu może okazać się niezbyt wygodna dla wyższych pasażerów. Jeśli kierowca ma wzrost 190 cm, pasażer jadący za nim może narzekać na brak miejsca na nogi. O wiele lepiej ma się sprawa z wysokością pojazdu. Nawet wyższa osoba nie powinna mieć problemów z ilością miejsca nad głową, zarówno z przodu jak i z tyłu. Na plus zasługuje również całkiem pojemny bagażnik - 445 litrów to sporo jak na tę klasę samochodu.

Volkswagen T-Roc 2.0 TSIINTERIA.PL

Z kolei niemal całą deskę rozdzielczą niemiecki crossover dzieli ze swym mniejszym bratem - Polo. Największa między nimi różnica to inne umiejscowienie nawiewów środkowych. Najważniejszymi elementami są tu oczywiście dwa wyświetlacze - na pierwszym z nich możemy wyświetlić znane już z innych modeli Volkswagena cyfrowe zegary. Active Info Display - bo tak nazywa się to rozwiązanie, pozwala nam w pełni skonfigurować i spersonalizować wyświetlane informacje, a przy tym oferuje naprawdę dobrą jakość obrazu.

Volkswagen T-Roc 2.0 TSIINTERIA.PL

Po środku deski rozdzielczej znajdziemy natomiast 8-calowy, dotykowy wyświetlacz systemu multimedialnego. W testowym egzemplarzu był to droższy wariant Discover Media (3080 zł) wyposażony w nawigację satelitarną. Wraz z nawigacją Volkswagen udostępnia też moduł Volkswagen Media Control umożliwiający dostęp do systemu infotainment przez WLAN i zdalną obsługę wielu funkcji.

Volkswagen T-Roc 2.0 TSIINTERIA.PL

Wykończenie wnętrza w T-Rocu stoi na przyzwoitym poziomie, a grubszy wieniec kierownicy wygodnie leży w dłoni. Przyczepić się można jedynie do sporej ilości twardych plastików (w Polo obecne są miękkie tworzywa). Mimo to ich spasowanie jest dokładne i z trudnością wyłapać jakiekolwiek skrzypnięcie lub trzask. Ergonomia to typowa niemiecka szkoła - wszystko jest uporządkowane, a poszczególne funkcje zostały porozmieszczane intuicyjnie i pod ręką. Również fotele zasługują na pochwałę - okazały się bardzo dobrze wyprofilowane i wygodne dzięki czemu nawet dłuższa trasa nie stanowiła problemu. Równie dobrze wypadają pod kątem trzymania w zakrętach, a wbrew pozorom może okazać się to istotną zaletą.

Volkswagen T-Roc 2.0 TSIINTERIA.PL

Testowany przez nas egzemplarz został wyposażony w benzynowy 4-cylindrowy silnik o pojemności 2.0 l i mocy 190 KM. Przy wadze pojazdu wynoszącej niewiele ponad 1400 kg i momencie obrotowym 320 Nm, wrażenia z jazdy były delikatnie mówiąc - zaskakujące. T-Roc w tej konfiguracji był niesamowicie dynamiczny, szybki, zwinny i sprawnie reagujący na nasze manewry. Duża w tym zasługa adaptacyjnego zawieszenia DCC umożliwiającego wybór jednego z trybów jazdy (normalny, komfortowy i sportowy) oraz progresywnego układu kierowniczego zmieniającego czułość kierownicy w zależności od prędkości i warunków naszej jazdy. Przy tym wszystkim niemiecki crossover okazał się zaskakująco dobrze wyciszony i nawet przy szybszych prędkościach nie dekoncentrował szumem powietrza lub nieprzyjemnym wyciem jednostki. 

Volkswagen T-Roc 2.0 TSIINTERIA.PL

Równie pozytywnie zaskoczył napęd na obie osie 4Motion (dostępny tylko w najmocniejszych wersjach). Poszerza on wybór trybów jazdy o kolejne opcje jak np. "offroad" lub "śnieg" i elektronicznie wspomaga nas w trudnych warunkach. Dzięki temu T-Roc potrafi wjechać nieco dalej niż standardowy Golf lub Polo, trzeba jednak pamiętać, że mimo wszystko wciąż nie jest to auto terenowe.

Volkswagen T-Roc 2.0 TSIINTERIA.PL

Jak wypada więc T-Roc w ogólnym rozrachunku? Samochód prezentuje się nowocześnie, jest naprawdę solidnie doposażony, a także spełnia wszystkie współczesne wymogi bezpieczeństwa oferując klientom m.in. takie systemy jak Adaptive Cruise Control czy Line Assist. Ponadto zaskakuje komfortem, swoją dynamiką i pewnością prowadzenia. Warto jednak brać pod uwagę, że wrażenia z jazdy mogą się diametralnie różnic w zależności od silnika i wyposażenia. My dysponowaliśmy najmocniejszą dostępną wersją benzynową, której "podstawa" kosztuje prawie 120 tys. zł - to dużo jak na ten segment. Oczywiście klienci mogą wybierać w innych konfiguracjach. Wśród nich znalazły się zarówno silniki benzynowe (w tym podstawowa jednostka 1.0 TSI - 115KM, której cena zaczyna się już 83 000zł) jak i silniki wysokoprężne zarówno 1.6 TDI jak i 2-litrowe o mocy 150KM (tutaj najniższa cena to już okolice 97 tys. zł). My bez wątpienia polecamy te mocniejsze konfiguracje. Wtedy T-Roc okazuje się naprawdę udanym crossoverem, wartym swej ceny.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas