Volkswagen Golf z tym napędem zawstydza diesle. Nawet 5,6 litra na 100 km

Volkswagen Golf przez lata zapisał się w świadomości Polaków jako auto, którego jedynym słusznym napędem jest silnik Diesla. Dziś jednak, jeśli poszukujemy oszczędnej jednostki, nie musimy decydować się tylko na tę wysokoprężną. Przykładem może być miękka hybryda.

Volkswagen Golf Variant z miękką hybrydą to auto praktyczne i zarazem oszczędne.
Volkswagen Golf Variant z miękką hybrydą to auto praktyczne i zarazem oszczędne. Maciej OlesiukINTERIA.PL

Volkswagen Golf to niewątpliwa ikona motoryzacji. Od momentu jego debiutu w 1974 roku z taśm zjechało 37 mln egzemplarzy. W 2024 roku Golf świętował swoje 50-lecie na rynku, a jednym z elementów obchodów tej rocznicy było wprowadzenie zmodernizowanej wersji ósmego już wcielenia modelu.

Volkswagen Golf po liftingu. Co się zmieniło?

Stylistycznie wiele się nie zmieniło i przeważnie różnic nie wychwycimy, jeśli obok nowego Golfa nie postawimy tego przed modernizacją. Najbardziej zauważalną z nich jest podświetlane teraz logo Volkswagena z przodu. Oprócz tego niemiecki producent wspomina o nieco bardziej agresywnie wystylizowanym przodzie czy delikatnie przemodelowanych reflektorach. Warto w tym miejscu dodać, że te opcjonalne światła LED IQ.LIGHT charakteryzują się teraz zasięgiem zwiększonym do 500 m. Z tyłu ograniczono się do zmodyfikowania, również opcjonalnych, świateł IQ.LIGHT 3D. Nie zabrakło standardowych przy liftingach nowych kolorów lakieru i nowych wzorów felg.

W ramach modernizacji Volkswagen Golf otrzymał m.in. delikatnie przemodelowane reflektory oraz ostrzej wyglądający przód.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Wnętrze nowego Golfa

Kiedy wsiądziemy do odświeżonego Golfa, pierwszym na co zwrócimy uwagę, są odświeżone wirtualne zegary z wyświetlaczem 10,2 cala. Obok może znaleźć się ekran o przekątnej 10,4 lub 12,9 cala, który służy do obsługi nowego systemu multimediów. Znamy go już m.in. z nowego Passata – nowy system wyróżnia się bardziej przejrzystym menu oraz płynniejszym działaniem. To bez wątpienia spory plus.

Po modernizacji Volkswagen Golf został wyposażony również w nowy system multimediów. Wyróżnia się on m.in. płynniejszym działaniem.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Minusem, przynajmniej dla przeciwników digitalizacji, może być natomiast to, że Volkswagen nie zdecydował się na pozostawienie dotykowych suwaków do obsługi klimatyzacji i nagłośnienia. Na szczęście są one teraz podświetlane, więc jest nieco lepiej niż przed modernizacją. Z drugiej strony takie osoby powinny docenić fakt, że Volkswagen zrezygnował z dotykowych przycisków na kierownicy. Teraz we wszystkich wersjach znajdziemy tylko przyciski fizyczne. Oprócz tego warto dodać, że asystent głosowy IDA wykorzystuje teraz ChatGPT, co przekładać się ma na lepszą "komunikację" z autem.

Nowy Volkswagen Golf. Co zmieniło się w napędach?

Spore zmiany zaszły, jeśli chodzi o napędy. Największa z nich dotyczy hybryd typu plug-in. Dotychczas stosowana jednostka 1.4 została zastąpiona przez silnik 1.5. Ponadto w odświeżonym Golfie znajdziemy akumulator o pojemności 19,7 kWh (prawie dwa razy większa niż wcześniej). Producent deklaruje, że auto z 204-konną hybrydą plug-in oraz w nadwoziu hatchback będzie mógł przejechać do… ok. 142 km na samym prądzie. Taki wynik bez wątpienia robi wrażenie.

Inną znaczącą zmianą jest fakt, że z gamy napędowej Golfa zniknął trzycylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1.0. Bazową jest teraz jednostka 1.5 TSI i do właśnie auto z taką jednostką, wspomaganą przez układ miękkiej hybrydy, trafiło do naszej redakcji. Dokładniej wersja kombi – Variant.

Silnik 1.5 TSI może generować 116 KM lub 150 KM. W obu tych wariantach mocy może działać samodzielnie lub współpracować z 48-woltową instalacją elektryczną. Różnica dotyczy również skrzyni biegów. W wariantach benzynowych mamy sześciobiegową skrzynię manualną, a w miękkich hybrydach siedmiobiegową przekładnię DSG. Układ zapewnia nam 250 Nm, czas do setki na poziomie 8,6 sekundy (o 0,2 sekundy szybciej niż 150-konna wersja benzynowa) oraz prędkość maksymalną na wynoszącą 224 km/h.

Volkswagen Golf dostępny jest z silnikiem benzynowym 1.5 wspomaganym przez 48-woltową instalację elektryczną. Miękka hybryda może dysponować mocą 116 KM lub 150 KM.Maciej OlesiukINTERIA.PL

W Polsce do Golfa przylgnęła łatka samochodu, w którym jedyną słuszną wersją napędową jest silnik Diesla. Popularne jest powiedzenie, które wskazuje, że jak Golf to tylko w TDI. Jednak w obecnych czasach, jeśli poszukujemy samochodu, który dość oszczędnie gospodaruje paliwem, bez wątpienia możemy skusić się również na taką właśnie miękką hybrydę.

Jak jeździ Volkswagen Golf z miękką hybrydą?

Dzięki silnikowi elektrycznemu, auto może wyłączać jednostkę spalinową, kiedy odpuścimy gaz. Wówczas samochód jedzie na biegu jałowym. Za sprawą energii elektrycznej możemy na pewnym dystansie poruszać się bez udziału silnika. Z racji, że silnik nie pracuje, nie pobiera też paliwa. Kiedy ponownie wciśniemy gaz, jednostka ponownie wkroczy do akcji.

Inną metodą na oszczędzanie paliwa jest tryb pracy na dwóch cylindrach. Kiedy przez dłuższy czas utrzymujemy stałą prędkość (np. na drodze szybkiego ruchu) silnik przestaje dostarczać paliwo do dwóch z czterech cylindrów. W efekcie, kiedy ustawimy tempomat i mamy przed sobą pustą drogę, Golf może jechać cały czas pracując tylko na dwóch cylindrach. Po mocniejszym wciśnięciu gazu oczywiście silnik przejdzie w normalny, czterocylindrowy, tryb pracy.

Technologie zastosowane w Golfie przekładają się na oszczędność jazdy. Producent deklaruje, że ta wersja napędowa zużywa ok. 5,6 litra na 100 km w cyklu mieszanym. W czasie testu jeździłem zarówno drogami ekspresowymi, jak i miejskimi ulicami i absolutnie nie stosowałem się do zasad ecodrivingu. Mimo wszystko średnie zużycie wyniosło 6,2 litra. Kierowcy oszczędnie gospodarujący gazem bez wątpienia spokojnie będą w stanie zbliżyć się do deklarowanego przez producenta wyniku.

W czasie jazdy Volkswagen Golfem nie stosowałem się do zasad ecodrivingu, a i tak udało mi się osiągnąć średnie zużycie na poziomie 6,2 litra na 100 km.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Jak wspomniałem Volkswagen Golf Variant ze 150-konną miękką hybrydą, za sprawą elektrycznego wsparcia, jest nieco żwawszy od swojego benzynowego odpowiednika. Wszystkie tryby jazdy Eco, Comfort i Sport zapewnią odpowiednią dynamikę. Jeśli jednak przygotowujemy się np. do wyprzedzania, radziłbym skorzystać z ostatniego trybu jazdy, w przypadku dwóch pierwszych może okazać się, że reakcja silnika nie jest wystarczająco szybka. Poza tym Golf w dalszym ciągu jest autem odpowiednio sztywnym w zakrętach, a zarazem komfortowym w czasie jazdy po nierównościach. I do tego dobrze wyciszonym.

A skoro testowany egzemplarz to wariant kombi, to należy zwrócić uwagę również na walory praktyczne. Przy rozłożonej tylnej kanapie Golf Variant oferuje 611 litrów pojemności. Po złożeniu drugiego rzędu siedzeń przestrzeń rośnie do 1 642 litrów.

Bagażnik Volkswagena Golfa w nadwoziu kombi oferuje 611 litrów. Po złożeniu tylnej kanapy można tę przestrzeń powiększyć do 1 642 litrów.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Jakie silniki w Golfie po liftingu?

Obecnie gama napędowa Volkswagena Golfa Variant na rok modelowy 2025 prezentuje się następująco:

  • 1.5 TSI, 116 KM, skrzynia manualna sześciobiegowa
  • 1.5 TSI, 150KM, manualna sześciobiegowa
  • 1.5 eTSI mHEV, 116KM, siedmiobiegowa skrzynia DSG
  • 1.5 eTSI mHEV, 150KM, siedmiobiegowa skrzynia DSG
  • 2.0 TSI 4MOTION, 333KM, siedmiobiegowa skrzynia DSG (tylko dla wersji R)
  • 2.0 TDI, 116 KM, manualna sześciobiegowa
  • 2.0 TDI, 150KM, siedmiobiegowa skrzynia DSG

Ile kosztuje nowy Volkswagen Golf Variant?

Ceny Golfa Variant w podstawowej wersji wyposażenia startują od katalogowych 121 190 zł. W ramach promocji auto można nabyć za 114 190 zł. W zamian otrzymujemy auto ze 116-konnym benzyniakiem oraz m.in.: światłami LED z przodu i z tyłu, podgrzewaniem przednich foteli, jednostrefową klimatyzacją (przygotowanie do dwustrefowej klimatyzacji jako funkcja na żądanie), tempomatem (z możliwością rozszerzenia do funkcji adaptacyjnego tempomatu – na żądanie), czujnikami parkowania z przodu i z tyłu, 10,2-calowym ekranem wskaźników czy bezprzewodową łącznością z telefonem. Warto dodać, że w salonach są wciąż egzemplarze z roku modelowego 2024 – te można nabyć w jeszcze niższych cenach. I tak odmiana podstawowa w ramach promocji kosztuje obecnie 103 190 zł.

Ceny Volkswagena Golfa z nadwoziem kombi katalogowo startują od 121 190 zł. Egzemplarze zarówno z rocznika modelowego 2025, jak i 2024 objęte są jednak rabatami.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Miękka hybryda o mocy 150 KM pojawia się dopiero w drugiej w hierarchii wersji Life. Egzemplarze z rocznika 2025 kosztują 144 290 zł, natomiast te z 2024 r. to już wydatek rzędu 126 290 zł.

Na szczycie gamy napędowej Golfa kombi stoi wersja R z 333-konnym dwulitrowym benzyniakiem i napędem na cztery koła. Katalogowo kosztuje ona 239 690 zł, ale egzemplarze z rocznika 2025 można nabyć teraz w cenie 232 690 zł, a te z 2024 za 215 690 zł.

Nasz egzemplarz to wersja R-Line. Uwzględniając również elementy wyposażenia z niższych wersji znajdziemy tutaj m.in.:

  • 17-calowe felgi aluminiowe
  • przednie fotele ze zintegrowanym zagłówkiem
  • podgrzewanie przednich foteli
  • sportową kierownicę
  • łopatki do zmiany biegów
  • automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne
  • tempomat adaptacyjny
  • kamerę cofania
  • 12,9-calowy wyświetlacz multimediów
  • indukcyjną ładowarkę

W połączeniu ze 150-konną miękką hybrydą, katalogowa cena tej wersji wynosi 156 490 zł i tyle właśnie trzeba zapłacić za samochód z 2025 roku modelowego. Egzemplarze z rocznika 2024 kosztują teraz 138 490 zł.

Testowane przez nas auto to wersja R-Line. W połączeniu ze 150-konną miękką hybrydą katalogowo trzeba za nią zapłacić 156 490 zł.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Testowany przez nas egzemplarz został natomiast doposażony m.in. o:

  • lakier „Crystal Ice”
  • 18-calowe felgi
  • adaptacyjne zawieszenie
  • panoramiczny dach
  • trzystrefową klimatyzację
  • system kamer 360 stopni
  • 490-watowy system nagłośnienia Harman Kardon (9 głośników, 12-kanałowy wzmacniacz, subwoofer)

W efekcie samochód w takiej specyfikacji został wyceniony na 195 470 zł.

Nowy Volkswagen Golf Variant 1.5 eTSI m-HEV. Czy warto kupić?

Volkswagen Golf Variant ze 150-konną miękką hybrydą to bez wątpienia auto, które sprawnie łączy niskie zużycie paliwa z zadowalającymi osiągami. Oczywiście do atutów modelu należą również dobre prowadzenie, spory bagażnik (w wersji kombi) oraz poprawione po liftingu multimedia. Do tego doliczyć trzeba również bardzo atrakcyjną cenę, szczególnie jeśli chodzi o egzemplarze z rocznika 2024.

Ale trzeba też pamiętać, że w podobnej cenie co Golf, z tym układem napędowym oferowane jest również inne, nieco większe, auto z koncernu Volkswagena – Skoda Octavia w nadwoziu kombi. W przypadku rocznika 2025 ceny egzemplarza w podstawowej wersji startują od 127 600 zł. W topowej wersji wyposażeniowej, Edition 130 Selection, jest to z kolei koszt 149 tys. zł, czyli taniej niż egzemplarze Golfa z tego roku. Na wyposażeniu znajdziemy m.in. kamerę cofania, podgrzewanie przednich foteli, automatyczną klimatyzację dwustrefową czy 10-calowy (czyli mniejszy od tego z Golfa) wyświetlacz multimediów.

W ramach modernizacji Volkswagen Golf został po raz pierwszy wyposażony w podświetlane logo z przodu.Maciej OlesiukINTERIA.PL
W ramach modernizacji zmieniono również nieco opcjonalne tylne światła IQ.LIGHT 3DMaciej OlesiukINTERIA.PL
Wnętrze samochodu z nie wygląda na mocno zmienione. Pojawił się jednak nowy system multimediów. Można go obsługiwać za pomocą 10,4-calowego lub 12,9-calowego (jak na zdjęciu) ekranu.Maciej OlesiukINTERIA.PL
W odróżnieniu od wersji benzynowych silnika 1.5 TSI, gdzie znajdziemy sześciobiegową skrzynię manualną, miękkie hybrydy wyposażono w siedmiobiegową przekładnię DSG.Maciej OlesiukINTERIA.PL
Przednie fotele ze zintegrowanymi zagłówkami wyposażone są w podgrzewanie.Maciej OlesiukINTERIA.PL
Testowany egzemplarz Golfa został doposażony m.in. o trzystrefową klimatyzację.Maciej OlesiukINTERIA.PL
PolicjaPolicja