Toyota C-HR+ po raz pierwszy w historii. To zupełnie nowe auto

Toyota C-HR+ to, jak zaznacza producent, oddzielny model, wykorzystujący nazwę jednego z bestsellerów marki. Wyróżnia się jednak nie tylko zmienioną stylistyką, ale przede wszystkim napędem. W odróżnieniu od C-HR, nowe auto nie jest ani klasyczną hybrydą, ani hybrydą plug-in.

Toyota C-HR+ to, jak zaznacza producent, nie nowy wariant C-HR, a oddzielny model.
Toyota C-HR+ to, jak zaznacza producent, nie nowy wariant C-HR, a oddzielny model.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Toyota C-HR to jeden z najpopularniejszych samochodów marki na Starym Kontynencie. Także w Polsce samochód cieszy się sporą popularnością. Z danych IBRM Samar wynika, że obecna na rynku druga generacja w lutym 2025 roku była drugim najpopularniejszym modelem w naszym kraju.

Z wynikiem 1 530 sprzedanych egzemplarzy C-HR uplasował się tuż za Corollą. Patrząc na zestawienie od początku 2025 roku C-HR z wynikiem 3 156 sprzedanych samochodów, również znajduje się na drugim miejscu. Tym samym jest to najpopularniejszy crossover/kompaktowy SUV w naszym kraju. W całym 2024 roku natomiast model uplasował się na czwartym miejscu. Z wynikiem 14 516 sprzedanych samochodów również zdobył tytuł najchętniej kupowanego auta segmentu C-SUV.

Mówimy jednak o modelu C-HR. Teraz jednak na Kenshiki Forum, czyli cyklicznym wydarzeniu, w czasie którego europejski oddział koncernu Toyoty opowiada o swoich planach na najbliższe lata, zaprezentowany został model C-HR+.

Jak wygląda Toyota C-HR+?

Toyota zapowiada, że ten "+" odnosi się do "unikalnych cech napędu elektrycznego". Tak, w odróżnieniu od zwykłego C-HR, które dostępne jest jako klasyczna hybryda lub hybryda plug-in, C-HR+ będzie oferowane wyłącznie z napędem elektrycznym. Producent zaznacza jednak, że nie jest to wariant zwykłego C-HR, a zupełnie oddzielny model. Samochód bazuje na opracowanej specjalnie dla samochodów elektrycznych platformie e-TNGA.

Auto delikatnie różni się pod kątem stylistycznym od swojego spalinowego (a właściwie hybrydowego) odpowiednika. Mamy zaprojektowany od nowa przód - zmienił się przedni zderzak, a atrapa osłony chłodnicy została znacząco zmniejszona. Oprócz tego Japończycy przeprojektowali delikatnie przeprojektowali również przednie światła. Z tyłu także znajdziemy przeprojektowany zderzak i zmodyfikowaną sygnaturę świetlną. Co więcej Toyota C-HR+ ma jeszcze niżej położony środek ciężkości i zwiększoną sztywność nadwozia.

Toyota C-HR+ względem hybrydowego C-HR wyróżnia się m.in. zmienionym przodem i sygnaturą świetlną.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Co więcej nowa Toyota C-HR+ ma 4 520 mm długości, co oznacza, że jest o niemal 16 cm dłuższa od hybrydowej C-HR (4 362 mm długości). Większy jest także rozstaw osi. W C-HR+ wynosi on 2 750 mm, czyli równo o 11 cm większy od tego w C-HR (2 640 mm). Dzięki temu udało się zagwarantować sporo miejsca w środku - Toyota zwraca uwagę, że pierwszy i drugi rząd siedzeń dzieli 900 mm. Miejsca na głowę, nawet mimo opadającej linii dachu, też nie brakuje. Co więcej pasażerowie z tyłu będą mieli własny panel klimatyzacji.

Zauważalnie większa jest również pojemność bagażnika. C-HR oferuje przestrzeń maksymalnie do 388 litrów. W przypadku C-HR+ to 416 litrów.

Bagażnik Toyoty C-HR+ oferuje 416 litrów.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Wnętrze Toyoty C-HR+

Fakt, że mamy do czynienia z oddzielnym modelem, a nie jedynie elektrycznym wariantem C-HR, najlepiej widać po wnętrzu. Kokpit C-HR+ mocno różni się od tego znanego z hybrydowego modelu. Znajdziemy tutaj elementy znane już z innego auta elektrycznego Toyoty - bZ4X. Chodzi tutaj o niezabudowany zestaw wskaźników znajdujący się na podszybiu czy układ dźwigni skrzyni biegów i fizycznych przełączników na konsoli środkowej.

Większość funkcji obsługujemy z poziomu większego niż w C-HR (do 12,3 cala) 14-calowego ekranu multimediów z wbudowanymi fizycznymi pokrętłami do obsługi klimatyzacji (podobne rozwiązanie znajdziemy w Fordzie Mustangu Mach-E).

Centralnym punktem wewnątrz Toyoty C-HR+ jest 14-calowy ekran multimediów.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Warto dodać jeszcze, że sam projekt deski rozdzielczej nie jest wzorowany ani na C-HR, ani też na oferowanej dotychczas bZ4X. To zupełnie nowy projekt. Wystarczy zwrócić uwagę choćby na kształt wlotów powietrza.

Jakie napędy w Toyocie C-HR+?

Toyota C-HR+ będzie dostępna z dwoma akumulatorami - o pojemnościach 57,7 kWh (brutto) oraz 77 kWh. Samochód będzie dostępny w trzech wariantach napędowych. W wersji z mniejszym akumulatorem będzie oferował 167 KM i napęd tylko na przód. W przypadku większego akumulatora będą dwie wersje - 224 KM i napęd na przód oraz 343 KM i napęd na cztery koła.

Toyota podaje dość oszczędne informacje na temat danych technicznych. Zaznaczono jednak, że topowa wersja będzie przyspieszać od 0 do 100 km/h w 5,2 sekundy. Producent zwraca uwagę, że we wspomnianej już najwyższej wersji napędowej C-HR+ będzie jednym z najmocniejszych samochodów Toyoty w Europie

Toyota C-HR+ będzie dostępna w dwóch wariantach akumulatora - 57,7 kWh oraz 77 kWh.Maciej OlesiukINTERIA.PL

Standardem będzie ładowarka pokładowa o mocy 11 kW. W wersji Executive samochód oferuje ładowarkę o mocy 22 kW. Korzystając z prądu stałego C-HR+ może przyjąć prąd o mocy do 150 kW. Toyota zapowiada, że w zależności od wersji zasięg w cyklu WLTP ma wynosić do 600 km. Producent zaznacza jednak, że są to jeszcze dane przed homologacją. Interesujące są zobowiązania serwisowe. Podstawowa gwarancja na akumulator obowiązuje 8 lat lub do 160 tys. km. Klienci będą mogli przedłużyć ją na okres do 10 lat lub do 1 mln km pod warunkiem wykonywania corocznych kontroli stanu baterii w autoryzowanych stacjach dilerskich Toyoty.

Kiedy Toyota C-HR+ w Polsce?

Cen jeszcze nie znamy. Toyota C-HR+ zadebiutuje na wybranych rynkach europejskich pod koniec 2025 roku. Polscy klienci będą musieli na nią poczekać do pierwszego kwartału 2026 roku. Polski importer zapowiada, że samochód będzie objęty programem dopłat do samochodów elektrycznych "NaszEauto".

Toyota C-HR zadebiutuje w Polsce w pierwszym kwartale 2026 roku.Maciej OlesiukINTERIA.PL
Toyota C-HR+ jest o 16 cm dłuższa od C-HR. Charakteryzuje się też niżej położonym środkiem ciężkości i zwiększoną sztywnością nadwozia.Maciej OlesiukINTERIA.PL
Toyota C-HR+INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?