Porównanie: Mazda 6 Sport Kombi, Volkswagen Passat Variant
Silnik TDI i skrzynia DSG to od lat wzór wśród układów napędowych. Japończycy twierdzą jednak, że teraz wymyślili coś lepszego. Czy tak jest w rzeczywistości, sprawdzamy porównując Mazdę 6 Sport Kombi z VW Passatem Variantem.
Silnik TDI w momencie swojej premiery był wręcz rewolucyjny. Jako jeden z pierwszych turbodiesli na rynku oferował bowiem porządne osiągi przy niskim zapotrzebowaniu na paliwo. DSG stanowiło z kolei duży krok naprzód wśród przekładni zautomatyzowanych. To właśnie VW w 2003 r. wraz z wprowadzeniem do produkcji Golfa R32 przetarł szlak i przez długi czas był jedyną firmą, korzystającą z podwójnego sprzęgła. Zresztą, mimo upływu lat, DSG nadal trzyma wysoką formę.
Odpowiedzią Mazdy na TDI i DSG jest SkyActiv, czyli technologia podporządkowana lekkości, dynamice i oszczędności. Według Japończyków, automat "szóstki" łączy ze sobą zalety przekładni dwusprzęgłowych i konwencjonalnych. Turbodiesel wyróżnia się zaś niskim stopniem sprężania, wynoszącym 14,0:1. To ukłon w stronę wydajności i redukcji ilości substancji szkodliwych. SkyActiv-D już dziś spełnia normę Euro 6. 2.0 TDI VW - "tylko" Euro 5.
Szybko i oszczędnie
2,2-litrowa jednostka Mazdy rozwija 175 KM mocy i 420 Nm momentu obrotowego przy 2000 obr./min. Mimo że uzyskiwany jest on dość późno, w praktyce nie odczuwa się, aby przy niskich obrotach czegoś brakowało. Silnik "szóstki" równo, szybko i bez najmniejszego ociągania nabiera prędkości obrotowej. Wykazuje się też wyśmienitą reakcją na gaz, wysoką kulturą pracy i ma przyjemne brzmienie.
Tego ostatniego nie da się powiedzieć o 2.0 TDI, który uszy pasażerów atakuje metalicznym dźwiękiem. Jest on nieprzyjemny, przez co Passat wydaje się autem znacznie głośniejszym niż Mazda. Okazuje się, że wcale tak nie jest, a spod jego maski wydobywa się wręcz minimalnie mniejszy hałas.
Także 2.0 TDI odznacza się sporym wigorem przy niskich obrotach i chętnie wkręca aż pod 5000 obr./min. Przy tym nie dostaje żadnej zadyszki, a w pobliżu czerwonego pola ma nawet więcej animuszu niż SkyActiv-D. Szkoda tylko, że na wciśnięcie prawego pedału reaguje ze zwłoką.
Aż trudno w to uwierzyć, ale większa Mazda gra w innej kategorii wagowej niż VW. Waży od niego bowiem mniej aż o 170 kg, a to przekłada się m.in. na jej mniejszy apetyt. Podczas podróżowania po mieście jedno auto za drugim, "szóstka" na 100 km potrzebowała średnio o 0,6 l oleju napędowego mniej - 7,7 zamiast 8,3 l. Na odcinku pełnym korków różnica na korzyść modelu japońskiego przez chwilę wynosiła nawet 1 l. Poza miastem oba auta zużyły już identyczne 5,8 l/100 km. Co ciekawe, przy korzystaniu ze wszystkich dostępnych koni mechanicznych to Passat jest oszczędniejszy o 1-1,5 l/100 km.
Pod względem osiągów VW minimalnie przegrywa z Mazdą. "Szóstka" jest autem szybszym i bardziej zrywnym, do 100 km/h rozpędzając się w czasie 8,2 s, czyli o 0,5 s prędzej niż Passat. Przy 160 km/h różnica na korzyść japońskiego auta wynosi już 1,6 s. I to pomimo zdawałoby się wolniejszej skrzyni biegów z klasyczną przekładnią hydrokinetyczną.
Dwie szkoły
DSG w okamgnieniu zmienia biegi i ma wyborny tryb ręczny. Pod innymi względami musi jednak uznać wyższość SkyActiv-Drive Mazdy. Nie pracuje tak miękko i zdarza mu się szarpnąć. W trybie D z uporem maniaka dąży do osiągnięcia jak najwyższego biegu, a w ustawieniu S z kolei zbyt długo "trzyma" obroty. Najbardziej zaskakuje jednak swoją gorszą niż w Maździe reakcją na kickdown.
Przekładnia "szóstki" biegi zmienia sprawnie, ma porządny tryb ręczny, który w odróżnieniu od tego w VW nigdy sam nie wrzuca wyższego przełożenia, i świetnie odczytuje zamierzenia kierowcy, dając nieustanne poczucie panowania nad sytuacją. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że automat Mazdy wymaga horrendalnej dopłaty wynoszącej aż 12 000 zł. W przypadku VW to "jedyne" 8900 zł.
Mazda 6 Sport Kombi, Volkswagen Passat Variant
Porównanie: Mazda 6 Sport Kombi, Volkswagen Passat Variant (czytaj test)
Sport kontra komfort
Passat zjednał klientów tym, że bardzo dobrze łączy pewne prowadzenie z wysokim komfortem. Niestety, to drugie stwierdzenie nie dotyczy testowanego egzemplarza. Zaopatrzony w sportowe, obniżone (o 1,5 cm) zawieszenie, wymagające 1320 zł dopłaty i 18-calowe obręcze (3160 zł) w miarę nieźle radzi sobie jedynie na równych drogach. W każdym innym przypadku dobitnie informuje nawet o niewielkich pofałdowaniach asfaltu, przy okazji też czasem hałasując. Niepożądane dźwięki pochodzą zarówno spod podłogi, spod deski rozdzielczej, jak i z okolic szklanego dachu (za 4690 zł). Komfort dodatkowo obniżają twardo wyściełane sportowe siedzenia (pakiet "Sport I" w cenie 2060 zł), pokryte skórzaną tapicerką.
Mazda ma o wiele lepsze maniery, na każdym centymetrze jezdni sprawiając wrażenie produktu naprawdę wysokiej jakości. Jej zawieszenie jest dobrze skomponowane - przyjemne oraz harmonijne. Pracuje cicho i gładko rozprawia się z większością nierówności. Testowanemu modelowi pomagają 17-calowe koła z oponami zimowymi, założone w miejsce seryjnych 19-calowych.
"Szóstka" jeździ pewnie, przewidywalnie i nie zaskakuje nerwowymi reakcjami na zmiany obciążenia. Przy wysokich prędkościach jest stabilna, a najlepsza cecha jej układu jezdnego to bardzo neutralne zachowanie w zakrętach. Mazda daje dużo przyjemności z jazdy oraz poczucie lekkości. Jej bezpośredni układ kierowniczy mógłby jednak lepiej informować o położeniu przednich kół. Szkoda też, że na parkingu kierownica obraca się zbyt ciężko.
VW wolniej odpowiada na komendy kierowcy, ale przesyła lepszy obraz o tym, jak daleko pozostało jeszcze do granicy przyczepności. Sportowe zawieszenie sprawia, że prowadzi się nawet pewniej niż Mazda, a w ostrych zakrętach swoje nadwozie trzyma bliżej pionu. Także Passat ma neutralną, przewidywalną charakterystykę, jednak brakuje mu lekkości "szóstki".
Większy Passat
Oba auta są duże w środku, ze wskazaniem na Passata. Nie dość, że z przodu oferuje on największą przestrzeń w klasie, to jeszcze z tyłu jest w nim więcej miejsca na kolana pasażerów. Także jakością materiałów i wykończeniem detali nieco góruje nad "szóstką".
Ostatecznie wojna na technologie pada łupem Mazdy.
Mazda 6 Sport Kombi, Volkswagen Passat Variant - podsumowanie
SkyActiv nie roznosi TDI i DSG w pył, ale okazuje się lepsze. Passat to nadal dopracowane auto, porządniej wykonane od Mazdy i z obszerniejszą kabiną. Zaopatrzony w sportowe zawieszenie przegrywa jednak wyraźnie słabszym komfortem, a także uboższym wyposażeniem.
Mazda | Volkswagen | |
Model | 6 Sport Kombi | Passat Variant |
Wersja | 2.2 D 6AT SkyPassion | 2.0 TDI Highline |
Silnik | turbodiesel | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 2191 cm3 | 1968 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 | R4/16 |
Zasilanie | wtrysk common rail | wtrysk common rail |
Moc maksymalna | 175 KM/4500 | 177 KM/4200 |
Maksymalny moment obrotowy | 420 Nm/2000 | 380 Nm/1750 |
Napęd | przedni | przedni |
Skrzynia biegów | aut./6-biegowa | aut./6-biegowa |
Hamulce (przód/tył) | tarczowe went./tarcz. | tarczowe went./tarcz. |
Długość/szerokość/wysokość | 487/184/148 cm | 477/182/152 cm |
Rozstaw osi | 275 cm | 271 cm |
Średnica zawracania | 11,8 m | 11,4 m |
Masa/ładowność | 1335/755 kg | 1505/695 kg |
Pojemność bagażnika (min./maks.) | 506/1648 l | 603/1731 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 62 l (ON) | 70 l (ON) |
Opony | 225/45 R19 | 235/45 R17 |
Osiągi (dane producenta) | ||
Prędkość maksymalna | 215 km/h | 220 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,6 s | 8,6 s |
Dane testowe | ||
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,2 s ↑ | 8,7 s ↑ |
Przyspieszenie 0-160 km/h | 22,3 s ↑ | 23,9 s ↑ |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 35,6 m ↑ | 36,5 m ↑ |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 35,8 m ↑ | 36,9 m ↑ |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 65,0 dB → | 64,0 dB ↑ |
Rzeczywista prędkość* | 95 km/h | 93 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,5 | 2,8 |
Zużycie paliwa | ||
Dane producenta (miasto/trasa/cykl mieszany w l/100 km) | 6,1/4,2/4,9 | 6,2/4,6/5,2 |
Teoretyczny zasięg | 1260 km | 1350 km |
Dane testowe (miasto/trasa/cykl mieszany w l/100 km) | 7,7/5,8/6,8 | 8,3/5,8/7,1 |
Rzeczywisty zasięg | 910 km | 980 km |
Cena wersji podstawowej** | 148 700 zł | 131 090 zł |
Cena | 148 700 zł | 140 690 zł |
Wynik na tle całego segmentu: ↑ dobry → przeciętny ↓ słaby *przy wskazaniu 100 km/h; **z tym samym silnikiem |
Passat jest tańszy od "szóstki" o 8010 zł, ale japońskie auto ma lepsze wyposażenie, także z zakresu bezpieczeństwa, którego u VW nie otrzymamy nawet za dopłatą. Po doposażeniu Passata m.in. w aktywny tempomat, el. regulowane fotele, światła ksenonowe, złącze USB, Bluetooth i czujniki parkowania, jego cena rośnie do 156 400 zł.
Punktacja - segment: klasa średnia
Mazda wygrywa. Gdyby Passat miał seryjne zawieszenie - różnica byłaby mniejsza.
Tekst: Maciej Struk, zdjęcia: Krzysztof Paliński