Peugeot e-Traveller. Zasięg 300 km. Sprawdzamy, czy to prawda

Poza “braćmi", z którymi dzieli technologię, Peugeot e-Traveller nie ma dużej konkurencji. Wspomnieć należy co najwyżej o siedmioosobowym Nissanie e-NV200 Evalia, jednak sporo mniejszym od testowanego auta. Na rynku obecne są również: Mercedes eVito Tourer oraz EQV, które godnie reprezentują droższą klasę premium zeroemisyjnych vanów.

Przy zakupie e-Travellera, w zależności od potrzeb, mamy do wyboru trzy długości auta: Compact (4609 mm) z krótszym rozstawem osi (2925 mm) lub Standard (4959 mm) oraz Long (5306 mm), z rozstawem osi 3275 mm. Na uwagę zasługuje wysokość, wynosząca 1900 mm dla każdej wersji, która umożliwia wjeżdżanie na parkingi wielopoziomowe w galeriach handlowych lub lotniskach. Do dyspozycji pasażerów są elektrycznie przesuwane lewe i prawe drzwi. Można nimi sterować również za pomocą pilota. Do bagażnika jest dostęp na dwa sposoby: można otworzyć samą tylną szybę lub całą klapę.

Jest bardzo przestronne. Można je dowolnie aranżować. Pełnowymiarowe fotele i kanapy są ruchome, umieszczone na prowadnicach i mają indywidualną regulację oparcia, co pozwala stworzyć komfortowe warunki podróży dla wszystkich pasażerów. W razie potrzeby można zdemontować trzeci rząd siedzeń, powiększając przestrzeń ładunkową (liczoną do wysokości oparć) z 1060 l dla siedmiu miejsc do 1500 l dla pięciu. Maksymalna długość przestrzeni bagażowej za przednimi siedzeniami wynosi 2763 mm.

Zamiast potrójnej kanapy w drugim rzędzie siedzeń, opcjonalnie (2600 zł) można wybrać dwa fotele VIP wraz ze składanymi stolikami. Można je ustawić tyłem do kierunku jazdy. Spośród opcji zawartych w wersji Allure warto wymienić skórzane wykończenie siedzeń, szklany panoramiczny dach, wysuwany wyświetlacz HUD oraz gniazdo 220 V pod fotelem pasażera. Niestety, plastiki użyte do wykończenia boczków drzwi oraz konsoli są twarde i podczas jazdy po nierównościach wydają dźwięki. Brakuje wyściółki konsoli środkowej do oparcia kolana kierowcy. W panelu dachowym oprócz oświetlenia umieszczono nawiewy wraz z regulacją ogrzewania i klimatyzacji.

Największym problemem jest planowanie podróży. Nie chodzi jednak tylko o słabo rozwiniętą infrastrukturę szybkich ładowarek w Polsce. Testowany egzemplarz był wyposażony w akumulator o większej pojemności 75 kWh, zamiast standardowych 50 kWh. Po naładowaniu do pełna, co w warunkach domowych zajmuje nawet 47 godzin (!), komputer pokazuje zasięg 300 km. Po przejechaniu 50 km w mieście, przy temperaturze około zera, komputer informuje, że pozostało jedynie 145 km. W trasie zasięg spada jeszcze mniej proporcjonalnie.

Podczas jazdy słychać jedynie szum opon. To pozwala pasażerom na swobodne prowadzenie rozmów. Zawieszenie przeciętnie tłumi nierówności. Do celu prowadzi nawigacja z niewielkim ekranem (dożywotnia bezpłatna aktualizacja map), z nieco przestarzałym, lecz intuicyjnym systemem multimedialnym. Plusem jest możliwość połączenia ze smartfonem za pomocą aplikacji Apple CarPlay oraz Android Auto. Obraz wyświetlany z kamery cofania jest niskiej jakości, zwłaszcza po zmierzchu. Jeżdżąc tak długim samochodem po mieście trudno znaleźć miejsce parkingowe. Widoczność kierowcy ograniczają wysoko poprowadzony kokpit oraz szerokie słupki A. Wieniec skórzanej, dobrze wyprofilowanej kierownicy zasłania przyciski sterowania tempomatu. Przełożenie układu kierowniczego jest za duże, tym samym odbiera precyzję prowadzenia.

W testach zderzeniowych Euro NCAP model Traveller w roku 2015 zdobył komplet pięciu gwiazdek. Standardowe wyposażenie obejmuje systemy kontroli trakcji, poduszki powietrzne przednie i boczne, poza opcjonalnymi kurtynowymi (1000 zł) dla pasażerów drugiego i trzeciego rzędu siedzeń. Pakiet Safety za 1900 zł zawiera między innymi system monitorowania pasa ruchu oraz rozpoznawanie znaków drogowych. Po jego wyborze klient bezpłatnie otrzymuje pakiet Safety Plus, ostrzegający przed kolizją, z funkcją awaryjnego hamowania. Przydatnym systemem bezpieczeństwa jest monitorowanie martwego pola w lusterkach (standard w Allure).

Peugeot e-Traveller w podstawowym wariancie wyposażenia Active w wersji krótkiej Compact, z akumulatorem 50 kWh, kosztuje 217 200 zł. Cena testowanego egzemplarza Allure Long 75 kWh z opcjami dodatkowymi wynosi 300 400 zł. W porównaniu z wersją z silnikiem Diesla o wyższej mocy (180 KM) z 8-biegową skrzynią automatyczną jest wyższa o 66 000 zł. Producent oferuje 8-letnią (lub 160 000 km) gwarancję na akumulatory, zobowiązując się do wymiany ogniw, jeżeli ich sprawność spadnie poniżej 70 proc.

W ostatnim programie rządowym "eVAN" (termin składania wniosków do 31 lipca 2020 r.) przedsiębiorcy mogli odliczyć do 30 proc. (nie więcej niż 70 000 zł) kosztów zakupu/leasingu elektrycznego vana o ładowności do 3,5 t. Dotacja obejmuje również do 50 proc. kosztów zakupu punktu ładowania o mocy do 22 kW (maksymalnie 5 000 zł). Według informacji prasowych, rząd przewiduje wznowienie programu w tym roku.

Istotną zaletą auta z silnikiem elektrycznym jest mniejszy zakres i niższa cena przeglądów. Zamiast 1500-1700 zł za pierwszy przegląd w ASO Peugeot samochodu z dieslem pod maską, w przypadku "elektryka" po 2 latach lub 40 tys. km zapłacimy jedynie 150 zł - za sprawdzenie, czy wszystko jest w porządku. Po 4 latach/40 tys. km w e-Travellerze na przeglądzie wymianie będzie podlegał płyn hamulcowy i filtr kabiny, w kwocie 740 zł.

Elektromobilność jest przyszłością motoryzacji. Na razie trzeba za nią słono płacić. Peugeot e-Traveller to propozycja dla mikroprzedsiębiorców, prowadzących biznes w zielonych strefach miast lub kierowców “shuttle bus". 

Radosław Oprządek (Polsat)

***