Mini 5d Cooper S
Wśród miejskich hatchbacków zdecydowanie dominują pięciodrzwiowe wersje nadwoziowe. Mini 3. generacji też doczekało się takiej praktycznej odmiany.
Niegdyś praktycznie bezkonkurencyjne, dziś samochody z logo brytyjskiej marki mają licznych rywali - także wśród aut popularniejszych marek. Receptą na dalsze wzrosty sprzedaży mają być generalne porządki w ofercie, w tym wycofanie niszowych modeli Coupe, Roadster oraz Paceman. Po raz pierwszy gamę hatchbacka uzupełniła natomiast odmiana 5-drzwiowa.
Dla małej rodziny
Nowy wariant nie powstał jednak wyłącznie przez skrócenie przednich drzwi i dodanie tylnych. Względem wersji 3d ma dłuższe nadwozie, szerszą tylną kanapę (+3 cm) oraz większy bagażnik - a to wszystko przy zachowaniu wymiarów mających gwarantować typową dla Mini zwinność. Niestety, o ile z przodu przestrzeni na nogi i nad głową jest sporo, to na szerokość już przeciętnie, zaś z tyłu panuje zwyczajna ciasnota. W miarę wygodnie będzie tam jedynie osobom niższej postury - wyższe zmieszczą się awaryjnie,jeśli podróżujący z przodu przesuną swoje fotele. Do korzystania ze środkowego miejsca nie zachęca masywny tunel, a wąski otwór drzwi utrudnia montaż fotelika dla dziecka.
Z pozycji kierowcy prawie nic się nie zmieniło - prawie, bo krótsze drzwi ułatwiają wysiadanie na parkingach. Reszta jak w wersji 3d: daleko odsunięta szyba czołowa (żeby ustawić lusterko wsteczne, trzeba oderwać plecy od oparcia), szerokie słupki oraz nisko zamocowane fotele. Niezbyt obszerne, ale z długimi siedziskami i porządnym wyprofilowaniem.
Sam kokpit jest bardziej cywilizowany niż w poprzedniku - zarówno pod kątem obsługi, jak i jakości wykończenia. Nie stracił jednak swojego uroku. Analogowy prędkościomierz z konsoli centralnej trafił za kierownicę, ale - podobnie jak obrotomierz - z uwagi na małą tarczę nadal nie jest czytelny.
Atutem Mini jest opcjonalny system multimedialny (cena od 3529 zł), bazujący na BMW iDrive. Działa intuicyjnie, ma sprawną nawigację, a odręczne wpisywanie znaków za pomocą gładzika okazuje się szybsze niż wybieranie ich z menu. Szkoda, że obsługa umieszczonego między fotelami panelu wymaga nienaturalnego zginania nadgarstka.
Dla dużej przyjemności
Ważący 1240 kg, 4-metrowy wóz trudno nazwać gokartem. Nisko położony środek ciężkości, wielowahaczowe tylne zawieszenie (klasowy wyjątek) i spontaniczny układ kierowniczy sprawiają jednak, że Mini prowadzi się jak auto o rozmiar mniejsze - i to przy zachowaniu akceptowalnego komfortu. Jego tendencje do nadsterowności łagodnie gasi elektronika (z możliwością odłączenia).
W opcji, za 1235 zł, dostępny jest wybór trzech trybów jazdy: normalny, "zielony" - mocno ogranicza wigor silnika i sprzyja oszczędnej jeździe, oraz sportowy. Ten ostatni wzmacnia reakcje przepustnicy, a przy okazji wydobywa z wydechu przyjemną chrypkę przy odpuszczaniu gazu.
Wbrew panującym trendom, nowy Cooper S otrzymał większe serce od poprzednika: 2.0 (192 KM) zamiast 1.6 (184 KM). Jednostka ma duży zakres użytecznych obrotów i zapewnia sportowe osiągi, choć nie jest tak żywiołowa jak wcześniejsza. Warto dopłacić do sportowego automatu - reaguje agresywnie i nie ingeruje w tryb manualny.
Nieźle doposażony Cooper S kosztuje tyle, co kompaktowy hot hatch (w tym 3700 zł za dodatkową parę drzwi). Ale pod względem designu i prowadzenia to wyjątkowo konkurencyjna maszyna. W wersji 5d stworzona nieco na siłę, co przyznają sami przedstawiciele Mini - jej udział w sprzedaży hatchbacka szacują na około 1/3.
Mini 5d Cooper S
Mini 5d Cooper S (czytaj test)
Mini 5d Cooper S: podsumowanie
Dodatkowe drzwi nie zmieniły charakteru Mini - ani jego gokartowej natury, ani umiarkowanej praktyczności.
Mini 5d Cooper S: zaletyBogata oferta personalizacji, sportowa pozycja za kierownicą, przyzwoite osiągi, sprawny automat, znakomite prowadzenie i hamulce
Mini 5d Cooper S: wadyCiasna kabina, spory hałas przy wysokich prędkościach, duże zużycie paliwa, tylko 4 gwiazdki w teście Euro NCAP, wysoka cena
Mini 5d Cooper S | |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 1998 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Moc maksymalna | 192 KM/4700 |
Maks. moment obrotowy | 280 Nm/1250 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | aut./6-biegowa |
Hamulce (przód/tył) | tarcz. went./tarczowe |
Długość/szerokość/wysokość | 401/173/143 cm |
Rozstaw osi | 257 cm |
Średnica zawracania | 11,0 m |
Masa/ładowność | 1240/520 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 278/941 l |
Poj. zbiornika paliwa | 44 l (Pb 95) |
Opony | 195/55 R16 |
Osiągi (dane producenta) | |
Prędkość maksymalna | 230 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,8 s |
Dane testowe | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,2 s ↑ |
Elastyczność 60-100 km/h | 4,9 s (4. bieg) ↑ |
Elastyczność 80-120 km/h | 6,9 s (6. bieg) ↑ |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 35,7 m ↑ |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 35,5 m ↑ |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 66,5 dB → |
Rzeczywista prędkość* | 98 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,4 |
Zużycie paliwa | |
Dane producenta (miasto/trasa/cykl mieszany w l/100 km) | 7,0/4,6/5,5 |
Teoretyczny zasięg | 800 km |
Dane testowe (miasto/trasa/cykl mieszany w l/100 km) | 11,3/6,9/9,1 |
Rzeczywisty zasięg | 480 km |
Cena wersji podstawowej** | 105 000 zł |
Cena | 112 500 zł |
Wynik na tle całego segmentu: ↑ dobry → przeciętny ↓ słaby *przy wskazaniu 100 km/h; **z tym samym silnikiem |
Marcin Sobolewski, zdjęcia: Krzysztof Paliński