Kia Picanto 2017. Małe staje się coraz piękniejsze

Dość trudne do udowodnienia twierdzenie “małe jest piękne", dzisiaj z całą stanowczością możemy zamienić na “małe staje się piękniejsze". Kia Picanto w swojej trzeciej odsłonie prezentuje się naprawdę ładnie i kusząco, a na dodatek już w podstawowej wersji jest nieźle wyposażona. Auta miejskie zaczynają wykraczać poza swój zdefiniowany obszar, na czym korzystają użytkownicy pojazdów segmentu A.

Kia Picanto 2017
Kia Picanto 2017INTERIA.PL

Picanto to bardzo ważny model z punktu widzenia koreańskiego producenta. W zeszłym roku Kia na Starym Kontynencie sprzedała prawie pół miliona swoich aut, a “mieszczuch" uplasował się na czwartej pozycji w wewnętrznym rankingu sprzedaży poszczególnych modeli.

Statystyczny europejski klient

Samochód miejski, przynajmniej w teorii, służy do bardzo krótkich podróży, a jego atutami są przede wszystkim małe wymiary i duża mobilność. Dlatego też na zachodzie Europy w przeważającej części (62 %) kupującymi są kobiety. W zdecydowanej większości nabywcami są osoby bezdzietne (82 %), posiadające wyższe wykształcenie (85 %), z wysokimi dochodami (ponad 3800 Euro miesięcznie). Dla co trzeciego kupującego Picanto stanowi główny samochód, a 70 % z nich użytkuje go codziennie.

A jak to wygląda w Polsce? Podobnie, z tą różnicą, że dla znacznie większej grupy użytkowników jest to jedyne auto, a poza tym nad Wisłą tego typu samochody bardzo często mają status rodzinnych, z racji mniejszej siły nabywczej związanej z niższymi dochodami.

Kia Picanto 2017INTERIA.PL

Generalnie, w przeciwieństwie do starej unii, gdzie udział pojazdów segmentu A w całym rynku stanowi kilkanaście procent, w Polsce ta część motoryzacyjnego tortu to niecałe 4 procenty. W ubiegłym roku w naszym kraju sprzedano około 15,5 tysiąca miejskich samochodów, przy ogólnej sprzedaży na poziomie 416 tysięcy aut. Z tego prawie 1200 stanowiły Picanto drugiej generacji.

Segment mały i ciasny

Jak więc widać segment samochodów miejskich w Polsce jest mały, ale niezwykle ciasny. Na rynku znajdziemy kilkanaście modeli, a swoich przedstawicieli mają tu wszyscy najważniejsi gracze. Grupa Volkswagena oferuje VW Up, Skodę Citigo oraz Seata Mii. Fiat niezwykle popularną Pandę, a także stylową 500kę. Poza tym są jeszcze trojaczki: Toyota Aygo, Citroen C1 i Peugeot 107. Opel proponuje Adama, Renault model Twingo. No i oczywiście nie można zapomnieć o wewnątrzkoncernowej konkurencji w postaci Hyundaia i10.

Kia Picanto 2017

Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL
Kia Picanto 2017INTERIA.PL

Aby zatem skutecznie powalczyć o klientów nad Wisłą (ale nie tylko), Kia zdecydowała się na gruntowną zmianę generacyjną Picanto. W swoim trzecim wcieleniu miejski pojazd rodem z Korei Południowej zachował wymiary zewntęrzne, zyskał nieco przestrzeni wewnątrz, a także pare nowoczesnych gadżetów. Istotną informacją jest fakt, że auta trzeciej generacji dostępne będą wyłącznie z nadwoziem pięciodrzwiowym.

Miejski z zewnątrz

Przy niezmienionych wymiarach zewnętrznych (np. długość 3595 mm), wygospodarowano dodatkową przestrzeń dla pasażerów w kabinie. Było to możliwe dzięki użyciu nowej płyty podłogowej: ze zwiększonym rozstawem osi (do 240 cm), krótszym zwisem przednim i nieco dłuższym tylnym. Dla przykładu niżej poprowadzona dolna krawędź drzwi ułatwia wsiadanie, a podniesiona o 15 mm deska rodzielcza to dodatkowa przestrzeń na kolana dla kierowcy i pasażera.

Kia Picanto 2017INTERIA.PL

Wszystkie te triki konstrukcyjne znalazły swoje odbicie również w wielkości bagażnika. W trzeciej generacji Picanto ma on teraz pojemność 255 litrów (poprzednio 200 l, metoda pomiaru VDA). Po złożeniu asymetrycznie dzielonej tylnej kanapy otrzymujemy płaską podłogę i ponad 1000 litrów pojemności bagażnika.

Zmiany generacyjne są bardzo dobrze widoczne. Najnowsze Picanto poznamy między innymi po zdecydowanie większych wlotach powietrza w przednim zderzaku. Stylistyka przedniej części nawiązuje teraz do większych modeli z palety koreańskiego producenta, a dodatkowo pojawiła się odmiana GT Line, o cechach wyraźnie sportowych. Seryjne koła w rozmiarze 14 cali, na życzenie mogą być zastąpione 15-, a nawet 16-calowym zestawem felga/ogumienie.

Wspomniana już wersja GT Line to ukłon w stronę młodych kierowców. Trzeba przyznać, że w tej stylizacji Picanto wygląda bardzo młodzieżowo i energetycznie, czym na pewno uda się skusić wielu najmłodszych klientów salonów.

Wielki od wewnątrz

Trzeba przyznać, że specjaliści z centrum projektowego we Frankfurcie stworzyli bardzo nowoczesne wnętrze, skrojone ewidentnie pod gusta Europejczyków. Dotyczy to zarówno kształtu deski rozdzielczej, jak też i użytych materiałów. Jeśli dodamy do tego bardzo wygodne fotele, rewelacyjnie (jak na tą klasę samochodów) wyciszone wnętrze, to w sumie otrzymamy obraz auta, które spełni oczekiwania również w czasie dłuższych podróży wakacyjnych, czy też międzymiastowych przejazdów autostradowych.

Kia Picanto 2017INTERIA.PL

Centralnym punktem deski rozdzielczej jest ekran zestawu multimedialnego, w lepszych wersjach zastępowany 7-calowym wyświetlaczem pokładowej nawigacji. Poniżej zlokalizowano panel sterowania klimatyzacji, jeszcze niżej gniazdo USB oraz AUX, a także opcjonalny system bezprzewodowego ładowania telefonów.

Standardowo oferowana jest jednotonowa tapicerka w kolorze szarym lub czarnym. Odmiany GT Line wyposażono w fotele pokryte skórą ekologiczną, z czerwonymi wstawkami. Kolor czerwony pojawia się również na obiciach drzwi, a także na kilku innych elementach, w tym na kierownicy pokrytej skórą, przeszytą czerwoną nicią.

Kia Picanto 2017INTERIA.PL

Niezwykle ciekawie wyglądają egzemplarze zawierające pakiet Denim. W jego skład wchodzą tapicerka materiałowa z wyszywanymi wzorami, z elementami wykończonymi skórą ekologiczną, a także mocne akcenty kolorystyczne, jak choćby obramowania nawiewów klimatyzacji czy podłokietniki na drzwiach. Do wyboru jest kilka kompozycji, a każda prezentuje się znakomicie.

Nowy w ofercie podłokietnik między przedmini siedzeniami docenimy... stojąc w korku. Można go przesuwać w zakresie 55 milimetrów, a pod nim ukryto schowek w sam raz na telefon komórkowy.

Ogrom pracy inżynierów doskonale widać, a w zasadzie słychać, w dziedzinie walki z niepożądanymi dźwiękami. Dodatkowe materiały głuszące pozwoliły w znaczący sposób zmniejszyć hałas w kabinie. Producent twierdzi, że w tym zakresie poprawił się aż o 37 procent. Opierając się na tej liczbie i odczuciach z jazd testowych potwierdzamy - jest cicho i bardzo komfortowo. Przy prędkościach rzędu 120 km/h w kabinie jest na tyle cicho, że spokojnie można rozmawiać bez konieczności podnoszenia głosu.

Małe silniki i jedna niespodzianka

Kia Picanto trzeciej generacji napędzana będzie dokładnie tymi samymi silnikami, co poprzedni model. W Polsce większość nabywców (80 % - dane za 2016 rok) wybierała trzycylindrowe litrowe benzynówki o mocy 67 koni mechanicznych. Pozostałe 20 procent stanowiły czterocylindrowe silniki o pojemności 1,2 litra oraz mocy 84 KM.  Można się spodziewać, że również w nowym modelu udział poszczególnych napędów będzie na podobnym poziomie.

Kia Picanto 2017INTERIA.PL

Oba silniki sprzęgnięto z 5-biegową skrzynią sterowaną ręcznie, w przypadku większej jednostki opcjonalnie można zamówić auto z czterobiegowym automatem.

Zaszeregowanie auta do segment A, w pewnym sensie definiuje jego osiągi. Nie jest to mistrz sprintu, ani też demon prędkości, ale - powiedzmy sobie szczerze - to, co proponuje Picanto w zupełności wystarczy do sprawnego poruszania się w mieście, a nawet na autostradach, gdzie z łatwością osiągniemy prędkość 140 km/h.

Niewygórowane osiągi kompensuje niskie zużycie paliwa. Słabszy z silników w czasie jazdy miejskiej zadowoli się 5,6 litrami na dystansie 100 kilometrów. Mocniejszy na tym samym odcinku zużyje o 0,3 litra więcej.

Na drugą połowę roku Kia przygotowuje niespodziankę, w postaci litrowego turbodoładowanego silnika z rodziny T-GDI, o mocy 100 koni mechanicznych. Aplikacja takiej jednostki do niewielkiego nadwozia na pewno poskutkuje znakomitymi parametrami trakcyjnymi. O ile dzisiaj auta z silnikiem 1,2l potrzebują 12 sekund na sprint do setki, to Picanto Turbo powinno tą samą prędkość osiągnąć w czasie około 10 sekund. Zapowiada się prawdziwy sportowiec rodem z Korei Południowej.

Nowe nadwozie, nowe podwozie

Wraz z nowym nadwoziem, inżynierowie Kii wprowadzili również znaczne modyfikacje w zawieszeniu. Ogólna koncepcja pozostała ta sama (klumny PacPhersona z przodu, belka skrętna z tyłu), ale liczne modyfikacje sprawiły, że nowe Picanto jest bardziej odporne na nierówności nawierzchni, mniej wychyla się w zakrętach, a do tego wszystkiego jest lżejsze.

Jeśli dołożymy do tego nieznaczne zwiększenie rozstawu osi, równie niewielkie - ale bardzo istotne - przsunięcie środka ciężkości w kierunku tylnych kół, to dostaniemy przepis na sprężyste i dynamiczne zawieszenie, w sam raz do auta miejskiego.

Szukasz komfortu w małym aucie? Weź Picanto z kołami 14-calowymi. Jeśli potrzebujsze nieco sportowego akcentu, zdecydowanie polecamy egzemplarze wyposażone w 16ki.

Jest drożej, ale lepiej

Kiedy porównamy cenniki poprzedniej i aktualnej generacji, okaże się, że nowe Picanto jest droższe. Różnica w cenie bazowego modelu wynosi około 5 tysięcy złotych, lecz już pobieżna analiza wyposażenia standardowego pozwala znaleźć przyczyny takiej podwyżki.

Auta poprzedniej generacji na ogół zamawiane były w podstawowej konfiguracji, z dodatkowymi elementami takimi jak radio czy klimatyzacja, co w sumie dawało cenę około 39 tysięcy złotych. Od teraz to wszystko co potrzeba jest już w standardzie, a najtańsze Picanto kosztuje obecnie 39 900 złotych (silnik 1.0l, wersja M).

Wraz ze zmianą generacyjną Picanto otrzymało potężny zastrzyk nowoczesnych technologii w zakresie bezpieczeństwa, komfortu oraz ogólnie pojętej komunikacji. Już w podstawowej wersji znajdziemy cały zestaw poduszek powietrznych, regulację wysokości fotela kierowcy, radio z odtwarzaczem MP3, sterowaniem z koła kierownicy oraz złączem USB, a także system Bluetooth do podłączenia telefonu komórkowego. Klimatyzacja jest już oczywistością.

Wartym odnotowania jest opcjonalny pakiet aktywnego wspomagania jazdy, zawierający system autonomicznego hamowania w trybach miejskim i pozamiejskim. To nowość w segmencie aut miejskich. Do tego dochodzi kamera cofania z aktywnymi liniami prowadzącymi, światła projektorowe, LEDowe światła do jazdy dziennej, 7-calowy ekran dotykowy nawigacji oraz moduł bezprzewodowego ładowania telefonów komórkowych.

Dla miłośników integracji na linii samochód-smartfon, w nowym Picanto znajdziemy systemy Android Auto oraz Apple Carplay. Co ciekawe, miejska Kia może od teraz również podróżować w trybie on-line, wykorzystując internet udostępniony z telefonu poprzez sieć WiFi.

Kia Picanto dostępna jest obecnie w odmianach M, L oraz GT Line. W przyszłym roku katalog wzbogaci się o wersję X Line, która stylizowana będzie na auto off-roadowe (m. in. nieco podniesione nadwozie).

Auta miejskie, z definicji małe, stają się coraz piękniejsze. I nie chodzi tu tylko o wygląd zewnętrzny, lecz także - a może przede wszystkim - o wyposażenie zarówno bezpieczeństwa, komfortu jazdy czy komunikacji. To, że takim samochodem poruszamy się najczęście w obszarach miejskich nie znaczy, że ma być nudno i przeciętnie. Wręcz przeciwnie - może być ciekawie, kolorowo i interesująco, czyli tak jak w nowej Kia Picanto.

MW

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas