Citroen e-C4 X jest komfortowy jak auto premium. Ma więcej zalet
Citroen e-C4 X z pewnością nie porwie reakcją na gaz czy przyjemnością z prowadzenia. Ma jednak inne atuty. Wygodne fotele, komfortowe zawieszenie i oszczędne obchodzenie się z prądem sprawiają, że to auto wydaje się ciekawą propozycją dla pewnej grupy kierowców.

Spis treści:
- Jak zmienił się Citroen e-C4 X po liftingu?
- Co zmieniło się wewnątrz Citroena e-C4 X?
- Jaki napęd ma Citroen e-C4 X?
- Jak jeździ Citroen e-C4 X?
- Citroen e-C4 X. Wersje wyposażenia
- Ile kosztuje Citroen e-C4 X?
Jak zmienił się Citroen e-C4 X po liftingu?
Citroen e-C4 X, podobnie jak e-C4 i ich spalinowe warianty, obecne jest na rynku już od kilku lat, w związku z czym w 2024 roku zdecydowano się na ich modernizację. Najbardziej zauważalną zmianą jest pojawienie się nowego loga francuskiej marki. Przeprojektowano także przód, dzięki czemu stał się on bardziej kanciasty. Oprócz tego samochód został wyposażony w nową, trzyelementową sygnaturę świetlną.

Znacznie mniej zmian zaszło z tyłu. Tutaj ograniczono się tylko do nowego logotypu. W momencie debiutu C4 X po liftingu Citroen tłumaczył, że model "nie wymagał wprowadzenia znaczących zmian w tylnej części nadwozia". Jak to zwykle przy modernizacjach bywa, auto zostało wyposażone w nowe wzory felg i kolory nadwozia (paletę lakierów uzupełniają Manhattan Green i Eclipse Blue).

Co zmieniło się wewnątrz Citroena e-C4 X?
Zmiany wprowadzono również wewnątrz auta. Francuzi przeprojektowali fotele Advanced Comfort (niedostępne w standardowym wyposażeniu). Poprawili podparcie oraz regulację wysokości i odcinka lędźwiowego.
Ponadto w topowej wersji wyposażenia, Max, e-C4 X, podobnie jak jego spalinowe warianty, dostępne jest z większym, siedmiocalowym wyświetlaczem wskaźników (dotychczas był to ekran 5,5-calowy). Do obsługi multimediów niezmiennie służy 10-calowy ekran systemu multimediów.
Citroen e-C4 X ma 4,58 m długości i rozstaw osi na poziomie 2,67 m. To wyraźnie przekłada się na przestrzeń wewnątrz. Citroen e-C4 X to niezwykle przestronny samochód. Miejsca jest w nim pod dostatkiem, i to zarówno w pierwszym, jak i w drugim rzędzie. Miękka gąbka w fotelach i tylnej kanapie sprawia, że pod kątem wygody siedzenia C4 X (także w spalinowych wydaniach) może śmiało konkurować z autami określanymi jako premium.

Zastanawia mnie natomiast, po co Citroen wyposażył C4 X w większy wyświetlacz wskaźników. Grafika wciąż jest minimalistyczna, a w związku z tym zostaje ogrom miejsca, który można byłoby lepiej zagospodarować.

Jaki napęd ma Citroen e-C4 X?
Citroen e-C4 X jest dostępny w dwóch wersjach napędowych. Słabsza ma 136 KM i 260 Nm momentu obrotowego. Napęd trafia na przednie koła, do 100 km/h auto rozpędza się w 9,9 sekundy. Prędkość maksymalna jest ograniczona do 150 km/h. Akumulator o pojemności 50 kWh zapewnia zasięg do 360 km (według norm WLTP). Auto obsługuje ładowanie prądem stałym o mocy 100 kW. W optymalnych warunkach uzupełnienie energii od 0 do 80 proc. zajmuje 30 minut.

Drugi, mocniejszy silnik, generuje 156 KM. Moment obrotowy jest taki sam i wynosi 260 Nm. Podobnie też napęd trafia na przednią oś. By osiągnąć 100 km/h e-C4 X w tym wariancie napędowym potrzebuje 9,1 sekundy. Podobnie jak w standardowym wariancie, auto może jechać z prędkością maksymalną 150 km/h.
Za magazynowanie energii odpowiada tylko minimalnie większy akumulator. Ma 54 kWh i zapewnia zasięg do 427 km. Tak jak w przypadku mniejszej baterii, maksymalna moc ładowania prądem stałym wynosi 100 kW. Wówczas z 0 do 80 proc. uzupełnimy energię w 30 minut.
Jak jeździ Citroen e-C4 X?
Do naszej redakcji trafił mocniejszy wariant elektryczny. Oczywiście Citroen e-C4 X to nie jest samochód, który nadaje się do dynamicznego podróżowania. Zdecydowanie lepiej sprawdzać się, kiedy stawiamy na komfort. O ten natomiast dbają nie tylko wygodne fotele, z których nawet po kilkugodzinnej podróży wysiadamy wypoczęci, ale też zawieszenie z hydraulicznymi poduszkami. Gdybyśmy zamknęli oczy (oczywiście nie siedząc za kierownicą) moglibyśmy odnieść wrażenie, że jedziemy autem segmentu premium.

Pewnym mankamentem dla mnie jest to, że na kolumnie kierownicy nie znajdziemy łopatek do sterowania poziomem rekuperacji. Odzyskiwanie energii możemy regulować tylko uruchamiając tryb B za pomocą dźwigni zmiany kierunków jazdy.

Trzeba jednak przyznać, że Citroen e-C4 X może być zaskakująco oszczędnym samochodem. I to, co ważne, nie tylko w mieście, ale także w trasie. Jadąc z Kielc do Warszawy, zgodnie z ograniczeniami prędkości w trybie Eco (wówczas maksymalna moc spada do 82 KM, rozpędzanie jest wolniejsze, ale wciąż da się jechać 120 km/h) osiągnąłem zużycie na poziomie 13,7 kWh na 100 km. To bardzo dobry wynik, bo zasięg na pełnej baterii powinien wynosić niemal 400 km.
Citroen e-C4 X. Wersje wyposażenia
Dla klientów indywidualnych Citroen e-C4 X dostępny jest, podobnie jak jego warianty spalinowe, w trzech wersjach wyposażenia. W standardowej, You, znajdziemy np.:
- pompę ciepła
- czujniki parkowania z tyłu
- system utrzymania w pasie ruchu
- system awaryjnego hamowania z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów
- 6-głośnikowy system audio
- 10-calowy ekran multimediów
- bezprzewodowa łączność z telefonem za pomocą Android Auto i Apple CarPlay
- 5,5-calowy ekran wskaźników
- zawieszenie z progresywnymi ogranicznikami hydraulicznymi
- dwustrefową klimatyzację automatyczną
- 16-calowe felgi stalowe z kołpakami
Wyższa, Plus, wprowadza także:
- kamerę cofania
- fotele Advanced Comfort z większą ilością pianki
- podgrzewanie przednich foteli
- 18-calowe felgi stalowe z kołpakami
Topowa odmiana Max zawiera dodatkowo:
- 18-calowe felgi aluminiowe
- panoramiczną kamerę cofania
- czujniki parkowania z przodu, tyłu i po bokach
- tempomat adaptacyjny z funkcją Stop&Go
- 7-calowy wyświetlacz wskaźników
Ile kosztuje Citroen e-C4 X?
W ofercie Citroena e-C4 X standardowa odmiana wyposażenia dostępna jest tylko w połączeniu z podstawowym napędem. Wówczas musimy zapłacić katalogowo 138 900 zł. Odmiana Plus daje już wybór, jeśli chodzi o napędy. Z układem 136-konnym jest to cena co najmniej 144 950 zł. Decydując się na wariant o mocy 156 KM trzeba liczyć się z wydatkiem 149 750 zł. W topowej odmianie wyposażenia, Max, dostępnej tylko z mocniejszym napędem, zapłacimy już 162 tys. zł.

W przypadku Citroena e-C4 X trudno wskazać, z którym modelem mógłby realnie konkurować. Dobrym przeciwnikiem wydaje się Renault Arkana, ale ten model nie jest dostępny w wariancie elektrycznym. Podobnym autem pod kątem rozmiarów i nadwozia jest też BMW iX2 (BMW: 4,55 m długości, 1,56 m wysokości, Citroen: 4,58 m długości, 1,52 m wysokości). Jak sama nazwa wskazuje, model niemieckiej marki wyposażony jest w napęd elektryczny. Trudno jednak porównać te auta, ponieważ BMW to reprezentant segmentu premium.
Teoretycznie auto mogłoby rywalizować o klientów także z Volkswagenem ID.5, który ma porównywalną długość (4,6 m), ale z drugiej strony jest on zauważalnie wyższy od Citroena (1,61 m). To pełnoprawny SUV, a e-C4 X jest tylko nieco podniesionym sedanem. Poza tym wszystkie warianty napędowe ID.5 są mocniejsze od tych, które można znaleźć w modelu Citroena. Auto Volkswagena dostępne jest w wersji o mocy 170 KM, 286 KM i 340 KM. Ma też większe akumulatory: w standardzie co prawda porównywalne 52 kWh, ale w wyższych wersjach kolejno 77 i 79 kWh. I choć katalogowo jest on zauważalnie droższy (164 090 zł) to w ramach promocji można go kupić już za 129 090 zł.
W samej gamie Stellantisa potencjalnym rywalem mógłby być Peugeot e-408. Warto jednak zaznaczyć, że jest on dłuższy od e-C4 X (4,68) i niższy (1,50 m). Ponadto Peugeot w strukturze koncernu Stellantis jest pozycjonowany wyżej, a to oczywiście przekłada się na ceny. Za elektryczny wariant 408 trzeba zapłacić co najmniej 195 450 zł. Warto też zaznaczyć, że e-408 dostępne jest wyłącznie z układem o mocy 213 KM.
Wychodzi więc na to, że największym zagrożeniem dla Citroena e-C4 X jest jego brat, e-C4. Oczywiście auto jest zauważalnie krótsze. Ma 4,35 m, co naturalnie rzutuje na pojemność bagażnika. Citroen e-C4 X przy rozłożonym drugim rzędzie siedzeń pomieści 510 litrów, z kolei e-C4 380 litrów. Z drugiej strony oba auta mają dokładnie te same napędy choć z mniejszymi deklarowanymi zasięgami (wersja 136-konna przejedzie do 354 km, wariant o mocy 156 KM do 416 km) i porównywalne wersje wyposażenia (w ofercie e-C4 jest jeszcze odmiana Collection ulokowana między wersjami Plus i Max). Co ciekawe ceny e-C4 są dokładnie takie same, jak w analogicznych wariantach napędu i wyposażenia e-C4 X. W związku z tym, jeśli już ktoś jest fatycznie zdecydowany na jeden z tych dwóch samochodów, czy warto wybierać mniejszy model za te same pieniądze?
Citroen e-C4 X zdecydowanie nie potrafi dostarczyć kierowcy sportowych wrażeń, w związku z czym osoby szukające praktycznego auta, które jednocześnie może dostarczyć uśmiech przy pokonywaniu zakrętów, w ogóle nie powinny brać go pod uwagę. Jeśli jednak dużo czasu spędzamy w samochodzie, wygodne siedzenia, komfortowo zestrojone zawieszenie i bardzo satysfakcjonujące zużycie energii mogą bez wątpienia nas zainteresować. Do tego warto doliczyć przestronne wnętrze i niemały bagażnik. To wszystko sprawia, że Citroen e-C4 X wydaje się całkiem niezłą propozycją np. dla taksówkarzy czy listonoszy, czyli osób, które sporą część dnia spędzają właśnie za kierownicą swojego pojazdu. Oczywiście pod warunkiem, że mamy gdzie go naładować. W przeciwnym wypadku lepsze byłyby warianty spalinowe.
















