Audi Q5 2.0 TFSI hybrid quattro - test
Hybrydowe Q5 to bardziej pokaz możliwości inżynierów firmy Audi, niż szansa na realne oszczędności. Jest na to za drogie i za dużo pali.
Za bazę do stworzenia hybrydowego Q5 posłużyła wersja napędzana 2-litrowym silnikiem TFSI, rozwijającym moc 211 KM, z typowym dla Audi napędem quattro. Poważnie zmieniono za to skrzynię biegów - wykorzystano 8-stopniowy automat, ale w miejsce konwertera umieszczono płaski silnik elektryczny osiągający 54 KM oraz wielopłytkowe sprzęgło, pozwalające na rozłączenie obu jednostek napędowych - benzynowej i elektrycznej. Do tego doszedł zestaw akumulatorów litowo-jonowych umieszczonych pod podłogą bagażnika, co ograniczyło o 80 l jego pojemność. Zostało 460 l.
Na prąd lub z prądem
Taka konstrukcja napędu pozwala na jazdę w kilku trybach. Najciekawszy jest w pełni elektryczny. Energia zmagazynowana w akumulatorach pozwala na przejechanie około 3 km - pod warunkiem nieprzekraczania 60 km/h. Przy łagodnym rozpędzaniu, "na bateriach" można rozwinąć prędkość 80-90 km/h.
Można też jeździć zupełnie inaczej. Maksymalna moc hybrydowego zespołu napędowego wynosi 245 KM, a przy gwałtownym rozpędzaniu silnik elektryczny pełni rolę "dopalacza", poprawiającego osiągi. Sprint do 100 km/h trwa raptem 7,1 s, świetne wrażenie robi też lekkość, z jaką auto nabiera prędkości tuż po dodaniu gazu. Przy agresywnej jeździe przeszkadza jednak głośna praca silnika. Tym bardziej w porównaniu z ciszą panującą w trybie elektrycznym.
Audi Q5 2.0 TFSI hybrid quattro
Audi Q5 2.0 TFSI hybrid quattro (czytaj test)
Najczęściej samochód pracuje w jeszcze innym trybie. Przypomina to zaawansowany system start/stop. Silnik benzynowy wyłączany jest przy każdym odjęciu gazu, a energia toczącego się auta wykorzystywana jest do podładowania baterii. Silnik elektryczny działa wtedy jako generator prądu. Uruchamianie jednostki benzynowej jest bezgłośne, ale towarzyszy mu niekiedy nieprzyjemne szarpnięcie. Aby temu zapobiec, należy delikatnie obchodzić się z gazem. Wymagane jest wyczucie.
Technika ma swoją cenę
W naszych warunkach jedyną wymierną korzyścią z wykorzystywania samochodu hybrydowego jest zużycie paliwa. Nominalnie niższe niż w przypadku konwencjonalnego auta o zbliżonych osiągach. Q5 hybrid podczas płynnej jazdy w trasie zużywa średnio 8,6 l/100 km. W mieście - gdzie częściej wykorzystywane są zalety łączonego systemu napędowego - w sumie niewiele więcej, 9,8 l/100 km. Ale już szybka jazda da wynik około 15 l/100 km. Wybierając wersję 2.0 TDI dużo wolniej jeździć się nie będzie, zużycie paliwa też jest podobne, a w kieszeni zostanie... jakieś 66 000 zł.
Alternatywa
Cena: 165 140 zł (S tronic)Prędkość maks.: 200 km/h0-100 km/h: 9,9 sŚr. zużycie paliwa: 7,0 l/ 100 km"Zwykłe" Q5 pod względem finansowym wypada o niebo lepiej od hybrydy. Nawet wersja 3.0 TDI, choć ma lepsze osiągi, kosztuje 14 800 zł mniej.
Silnik | benz.,turbo/elektryczny |
Pojemność skokowa (benz.) | 1984 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Układ | wzdłużny |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Moc maksymalna (benz.) | 211 KM/6000 |
Moc maksymalna (elektryczny) | 54 KM |
Maks. moment obrotowy | 153 Nm/4200 |
Moc maksymalna (łącznie) | 245 KM |
Maks. moment obr. (łącznie) | 480 Nm |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut./8-biegowa |
Hamulce (przód/tył) | tarcz. went./tarcz. went. |
Zawieszenie przednie | wielowahaczowe |
Zawieszenie tył | wielowahaczowe |
Długość/szerokość/wysokość | 463/190/163 cm |
Rozstaw osi | 281 cm |
Średnica zawracania | 11,6 m |
Masa/ładowność | 1910/580 kg |
Pojemność bagażnika | 460/1480 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 72 l (Pb 95) |
Opony | 235/55 R19 |
Osiągi (dane producenta) | |
Prędkość maksymalna | 225 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,1 s |
Zużycie paliwa (miasto/trasa/średnie w l/100 km) | 6,6/7,1/6,9 |
Emisja dwutlenku węgla | 159 g/km |
Dane testowe | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,1 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 36,9 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 37,1 m |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 60,9 dB |
Średnie zużycie paliwa (miasto/trasa w l/100 km) | 9,8/8,6 |
Cena | 231 040 zł |
Tekst: Bartosz Zienkiewicz, zdjęcia: Robert Brykała