Uszkodzenie samochodu na dziurze – kto zapłaci za naprawę?
Stan polskich dróg poprawił się przez ostatnie lata, ale w wielu miejscach nadal pozostawia wiele do życzenia. Jeśli uszkodzimy koło lub inną część samochodu na dziurze w jezdni - możemy walczyć o odszkodowanie.
Modernizacja infrastruktury drogowej w Polsce to temat na osobną historię. Co chwile otwierają się nowe odcinki dróg ekspresowych, a tymczasem wiele zapomnianych odcinków od lat popada w ruinę.
Zniszczona nawierzchnia wpływa nie tylko na komfort jazdy, ale może doprowadzić do uszkodzenia pojazdu. Wystarczy najechać na dziurę w jezdni, żeby uszkodzić oponę, felgę, a nawet zawieszenie.
Każda z tych usterek będzie kosztowna w naprawie. W przypadku uszkodzenia opony będzie się wiązać z koniecznością wymiany ogumienia po obu stronach osi. Dlatego potencjalna rekompensata za uszkodzenie opony i felgi powinna obejmować naprawę skrzywionej felgi, a także koszt zakupu dwóch opon.
Podpowiadamy, jak zachować się w sytuacji, gdy doszło do uszkodzenia samochodu z powodu dziury w jezdni.
Jeśli przy drodze zamontowano znak ostrzegający o wybojach, wybrzuszeniu, koleinie, uskoku lub innych mankamentach nawierzchni - szanse na odszkodowanie są niewielkie. Zarządca drogi będzie bronić się argumentami, że kierowca nie zachował należytej ostrożności lub nie dostosował prędkości do stanu drogi.
Poszkodowany kierowca ma dwa wyjścia. Jeśli posiada nieobowiązkowe ubezpieczenie autocasco (AC) o odpowiednim zakresie, może zlikwidować z niego szkodę. Wielu kierowców dokupuje na wypadek takich sytuacji ubezpieczenie opon, które jest osobnym rodzajem ochrony. Likwidując szkodę z tego tytułu można otrzymać odszkodowanie za uszkodzoną lub zniszczoną oponę, zachowując przy tym zniżki na AC.
Drugi wariant zakłada możliwość ubiegania się o odszkodowanie od instytucji, która nie zadbała o odpowiedni stan drogi. Przepisy mówią jasno, że za stan dróg odpowiada zarządca. Do jego zadań należy przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg, wykonywanie robót interwencyjnych, utrzymaniowych i zabezpieczających.
Na początek trzeba ustalić, jaka instytucja odpowiada za konkretny odcinek drogi, gdzie doszło do zdarzenia. Drogi krajowe wchodzą w skład Skarbu Państwa, ale drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne to już własność samorządów. Po odszkodowanie trzeba się wtedy zgłosić do województw, powiatów lub gmin.
Zanim złożymy wniosek o odszkodowanie do odpowiedniej instytucji, warto zebrać jak najwięcej dowodów z miejsca szkody i dołączyć je do dokumentacji. Można zrobić zdjęcia, na których widać wadliwą jezdnię oraz uszkodzenia pojazdu.
Dla świętego spokoju można wezwać policję lub straż miejską. Funkcjonariusz przygotuje notatkę, która uwiarygodni roszczenie. Jeśli w okolicy był świadek (np. pasażer), warto poprosić o pisemne poświadczenie. Na koniec warto przygotować możliwie szczegółową notatkę na temat okoliczności zdarzenia.
Wniosek o odszkodowanie można złożyć wraz z dokumentacją u zarządcy drogi lub bezpośrednio u ubezpieczyciela, który z ramienia zarządcy ubezpiecza daną drogę. Firma wysyła wtedy rzeczoznawcę, który przygotuje kosztorys naprawy i oszacuje wysokość odszkodowania. Sprawa jest rozpatrywana do 30 dni.
Warto pamiętać, że oprócz pokrycia kosztów naprawy uszkodzeń spowodowanych przez dziurę w jezdni, przysługuje jeszcze holowanie, samochód zastępczy, a nawet odszkodowanie za utracone korzyści, które mogliśmy uzyskać, gdyby nie to zdarzenie.
***