To już koniec cofania liczników?!
Parę lat temu Elektryczne Gitary nagrały piosenkę pt. "Co ty tutaj robisz". Utwór szybko stał się hitem - głównie za sprawą "luźnego" acz dającego dużo do myślenia tekstu.
Jedna ze zwrotek szczególnie utkwiła nam w pamięci ponieważ - przynajmniej w naszym odczuciu - idealnie wpasowuje się ona w patologiczną sytuację polskiego rynku pojazdów używanych. Kuba Sienkiewicz śpiewał w niej, że "wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak, jak jest..."
Słowa te nader trafnie podsumowują nastroje społeczne, jakie wywołuje powszechne zjawisko cofania liczników samochodowych. Chociaż wszyscy zgadzamy się, co do tego, że jak najszybciej trzeba je ukrócić, mimo upływu lat, nic się nie zmienia.
Nic się nie zmienia
Musimy przyznać, że taki stan rzeczy traktujemy w kategoriach naszej osobistej klęski. Od początku istnienia naszego serwisu wiele uwagi poświęcamy problematyce aut używanych - podpowiadamy, jak sprawdzać wiarygodność podawanych przez handlarzy informacji i na co zwracać uwagę przy zakupie. Mimo tego, nasze prośby i apele - chociaż spotykały się z waszym poparciem - zdawały się nie trafiać do adresatów. Przez ostatnie dwadzieścia lat, żadna ekipa rządząca nie zajęła się na poważnie problemem cofania wskazań samochodowych liczników.
Na szczęście, w sejmie znalazł się w końcu ktoś, kto postanowił ukrócić to zjawisko. Sprawą na poważnie zajął się młody poseł Platformy Obywatelskiej - Krzysztof Brejza. W styczniu skierował on do Ministra Sprawiedliwości interpelację poselską, w której pytał, czy w obecnym stanie prawnym możliwa jest skuteczniejsza walka z oszustami.
Światełko w tunelu
W odpowiedzi na interpelację posła Brejzy Minister Sprawiedliwości, przyznał, że "zaniżanie wskazań licznika pojazdu najczęściej podejmowane jest w celu wprowadzenia nabywców w błąd co do faktycznego przebiegu samochodu, a przebieg, jest jednym z istotnych elementów wpływających na ocenę stanu technicznego pojazdu." Co najważniejsze, w piśmie adresowanym do posła czytamy również, że "podjęte zostaną prace nad rozwiązaniem przewidującym wprowadzenie nowego typu przestępstwa - umyślnych zachowań polegających na modyfikacji wskazań licznika pojazdu. Opracowane przepisy skierowane zostaną do dalszych prac w Komisji Kodyfikacji Prawa Karnego."
Krótko mówiąc - po wielu latach stagnacji - w sprawie ukrócenia zjawiska cofania liczników w końcu coś drgnęło! Co ważne, poseł Brejza nie poprzestał wyłącznie na Ministerstwie Sprawiedliwości. Wystosował również interpelację do Ministerstwa Infrastruktury, w której proponuje wprowadzenie rozwiązań systemowych pozwalających ograniczyć skalę oszustw.
Zmiany nie tak szybko
Czy oznacza to, że oszuści i naciągacze mogą już zacząć się bać? Prawdę mówiąc, na szybką reakcję nie ma raczej co liczyć. Opracowanie systemu zamykającego nieuczciwym handlarzom wszystkie furtki nie będzie łatwe.
Być może z pomocą przyjdą nam doświadczenia takich krajów, jak np. Szwecja czy Holandia, które z tym patologicznym procederem poradziło sobie po mistrzowsku. W krajach tych, w czasie przeglądu technicznego, diagnosta odnotowuje wskazania licznika kilometrów, a następnie wpisuje je do specjalnej bazy danych przypominającej nieco polską Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców. Bezpłatny dostęp do niektórych funkcji bazy - za pośrednictwem Internetu - mają wszyscy kierowcy. Na podstawie numeru rejestracyjnego sprawdzić można takie dane, jak np. liczbę właścicieli czy właśnie przebieg.
W Polsce jest trudniej
Niestety, wprowadzenie podobnego systemu w Polsce wcale nie ukróci tego patologicznego zjawiska. Należy bowiem pamiętać, że każdego roku trafia do naszego kraju od 700 tys. do 1 mln używanych pojazdów z zagranicy. Skorygowanie wskazań licznika przed pierwszym badaniem technicznym na terenie Polski nie będzie dla nieuczciwych handlarzy żadnym problemem.
Niewykluczone, że aby ukrócić zjawisko cofania liczników, w ramach pierwszego przeglądu potrzebna była by np. opinia rzeczoznawcy, który określałby procentowe zużycie poszczególnych podzespołów.
Mamy jednak nadzieję, że teraz - gdy problem został już dostatecznie nagłośniony - odpowiednie organa zajmą się jego rozwiązaniem.
A może wy macie jakiś pomysł na skuteczne ukrócenie rynkowej patologii? Jeśli tak - piszcie do nas. Najciekawsze pomysły na pewno opublikujemy - być może zainspirują one ludzi opracowujących nowe przepisy?