Ten sposób na zamarznięte wycieraczki przynosi więcej szkody niż pożytku
Wielu kierowców szuka sposobów, żeby w mroźne poranki skrócić czas potrzeby na wyjechanie samochodem. Jednym z nich jest stawianie piór wycieraczek na sztorc. Jednak nie zawsze jest to dobry pomysł. Z czasem może sprawić poważniejsze kłopoty.
Spadające temperatury połączone z opadami deszczu i śniegu mogą sprawić, że pióra wycieraczek przymarzają do szyb. Ma to szczególne znaczenie o poranku, gdy kierowca nie może skorzystać z wycieraczek, żeby poprawić widoczność i komfort jazdy. Jest to szczególne utrudnienie, jeśli w tym czasie dodatkowo występują opady.
Gdy pióra wycieraczek przymarzły do szyby, pod żadnym pozorem nie należy ich odrywać na siłę. Można wtedy uszkodzić gumową powierzchnię, której zadaniem jest zbieranie wody. Inaczej przestaną działać efektywnie, a kierowca będzie musiał kupić nową parę piór.
Wielu kierowców zapomina się i nie sprawdza wycieraczek przed jazdą, tylko uruchamia je zaraz po odpaleniu silnika. W tej sposób może doprowadzić do spalenia silnika wycieraczek. Naprawa takiego elementu może kosztować wielokrotnie drożej niż wymiana piór.
Żeby uniknąć powyższych rozterek o poranku, wielu kierowców parkuje samochód na noc z wycieraczkami postawionymi na sztorc. Dzięki temu pióra nie przymarzają do szyb, a o poranku wystarczy opuścić wycieraczki i po prostu odjechać. Jednak nie każdy samochód pozwala na wykonanie tej czynności. Oprócz tego w dłuższej perspektywie może doprowadzić do innej usterki.
Z czasem może się okazać, że wycieraczki przestały działać sprawnie, a do tego problem nie ustaje nawet po wymianie piór. Nawet najdroższe wycieraczki nie będą skutecznie działać, jeśli ramię nie będzie dociśnięte z odpowiednią siłą. Stawianie wycieraczek na sztorc powoduje, że zużywa się sprężyna ukryta wewnątrz ramienia wycieraczki.
Często okazuje się, że wymiana całej sprężyny nie jest możliwa. Trzeba kupić nowe ramię, a do tego w ASO. Często takie elementy nie występują jako część zamienna lub w przypadku starszych modeli są po prostu niedostępne. W takiej sytuacji warto sprawdzić, czy zbliżone konstrukcyjnie samochody nie będą wykorzystywać podobnego rozwiązania.
Dlatego dużo bezpieczniej jest zostawić na noc wycieraczki "przytulone" do szyby. Gdy zamarzną można spróbować je odczepić odmrażaczem przyniesionym z domu lub włączenie na kilka minut nawiewu na szybę lub ogrzewania, jeśli jest dostępne. Po krótkim czasie wycieraczki powinni odmarznąć.
***