Ten manewr kosztuje 300 zł i 6 punktów karnych. Ale może ujść na sucho
Widząc żółte światło na sygnalizatorze kierowca powinien jak najszybciej się zatrzymać. Jednak nie zawsze się to udaje. Okazuje się, że w pewnym przypadku można uniknąć kary za takie postępowanie. Sprawdzamy, o co dokładnie chodzi.
Czasami wystarczy kilkanaście minut jazdy przez zatłoczone centrum dużego miasta, żeby zauważyć, iż wielu kierowców przejeżdża przez skrzyżowanie na żółtym świetle. Warto mieć świadomość, że takie zachowanie może być w pewnych warunkach dopuszczalne.
Podstawą prawną pozwalającą rozstrzygnąć taką sytuację jest odpowiednie rozporządzenie opublikowane przez Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji.
W art. 95 pkt 2 wspomnianego rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych można przeczytać, że sygnał żółty oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator. Chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania, a za chwilę zapali się czerwony sygnalizator.
Zatem przejazd na żółtym świetle może być dozwolony w sytuacji, gdy sygnał żółty zaświeci się w momencie, gdy samochód będzie już bardzo blisko sygnalizatora. W takim wypadku hamowanie oznaczałoby zatrzymanie samochodu na skrzyżowaniu lub za nim. Nawet zakładając przepisową jazdę z prędkością 50 km/h. Oprócz tego, zatrzymanie samochodu musiałoby nastąpić gwałtownie, co oznacza ryzyko kolizji z pojazdem jadącym z tyłu.
Przepisy nie precyzują dokładnie, co oznacza gwałtowne hamowanie. Nie jest jasne, czy w takiej sytuacji koła powinny piszczeć w czasie wytracania prędkości lub powinno wystąpić istotne ryzyko poślizgu. To pojęcie nie zostało w żaden sposób doprecyzowane.
Dlatego można zastosować argumentację, która będzie przemawiać na korzyść kierowcy, który wjechał na żółtym świetle na skrzyżowanie, ale chciał uniknąć hamowania w trudnych warunkach drogowych. Ma to szczególne znaczenie podczas wilgotnej, jesiennej aury oraz zimą. Takie zachowanie mogłoby doprowadzić do poślizgu i wypadku.
Kierowca powinien mieć na uwadze, żeby nie naginać powyższych przepisów. Przejazd na żółtym świetle w sytuacji, gdy spokojnie mógłby zahamować może spowodować wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Oprócz ryzyka mandatu występuje jeszcze bardzo poważne zagrożenie kolizji z innym samochodem jadącym na zielonym świetle lub z pieszym.
Wjazd za sygnalizację świetlną w momencie, gdy wyświetla żółty sygnał, a kierowca mógł zahamować, jest wykroczeniem. Taryfikator przewiduje od 300 do 500 zł i 6 punktów karnych. Wyższa kara grozi za wjazd na skrzyżowanie, gdy świeci się czerwone światło. W takiej sytuacji grozi mandat 500 zł i 6 punktów karnych.
***