Szukasz używanego auta? Zobacz, które powinieneś omijać!
Okres wakacyjny sprzyja wydatkom. Wiele osób, które nie mogą pozwolić sobie na auto z salonu, spędza zasłużony urlop na poszukiwaniach wymarzonego samochodu.
By ułatwić wam podjęcie właściwej decyzji publikujemy wyniki najnowszego raportu awaryjności ADAC. Eksperci niemieckiego automobilklubu opracowali go w oparciu o ilość wezwań pomocy drogowej przez właścicieli konkretnego modelu pojazdu z konkretnego rocznika. Nie jest to więc zestawienie mówiące o kosztach utrzymania, ale pozwala zapoznać się z listą aut, które mają najwięcej trudności ze swoim podstawowym zadaniem, czyli dojechaniem do celu podróży...
Ranking sporządzony został w oparciu o liczbę interwencji pomocy drogowej na 1000 zarejestrowanych egzemplarzy danego modelu. Które pojazdy omijać należy szerokim łukiem?
Z niemieckich statystyk wynika, że powinniśmy się poważnie zastanowić przed inwestycją w używanego Fiata Pandę i (produkowanego w Polsce) Fiata 500. To jedne z najbardziej awaryjnych pojazdów w swojej klasie! Wśród Pand z rocznika 2013 pomocy lawety potrzebuje średnio 11 egzemplarzy na każdy zarejestrowany tysiąc tych aut. Jeszcze gorzej prezentuje się statystyka dotycząca Fiata 500 z roczników 2008-2010. Z pomocy drogowej korzystać musiało średnio aż 39 właścicieli na każde 1000 zarejestrowanych aut! Niewiele lepiej sytuacja wygląda w przypadku Chevroleta Matiza. Wśród 10-latków (rocznik 2006) z pomocy drogowej korzystało średnio ponad 44 właścicieli tego modelu. Tytuł "króla lawet" w tym segmencie przypadł Smartowi ForTwo. Wśród aut z 2007 roku pomoc drogową wzywało średnio aż 52 właścicieli na 1000 zarejestrowanych aut.
Częstotliwość awarii wzrasta wraz z wielkością auta. W segmencie B, wśród 3-latków "króluje" Dacia Sandero (15 wezwań na 1000 aut). Absolutnymi rekordzistami są jednak Peugeot 206 z rocznika 2007 (60 wezwań pomocy drogowej na 1000 aut) i 10-letni (rocznik 2006) Citroen C3 (65 telefonów po pomoc drogową na 1000 zarejestrowanych aut).
Wśród najgorszych aut kompaktowych (do tej klasy wliczane są również niewielkie vany i SUVy) wśród najmłodszych aut (rocznik 2013) najbardziej awaryjna zdaje się być Dacia Duster (14 telefonów po pomoc drogową na 1000 egzemplarzy). Wśród starszych pojazdów omijać powinniśmy głównie Forda Kugę (42 wezwania pomocy drogowej na 1000 aut z rocznika 2009), Peugeota 307 (63 wezwania pomocy drogowej na 1000 aut z rocznika 2007) i absolutnego rekordzistę - Opla Zafirę (71 interwencji pomocy drogowej na 1000 aut z rocznika 2006).
Osoby planujące zakup auta klasy średniej lub dużego, rodzinnego vana powinny poważnie zastanowić się przed inwestycją w Opla Insignię (39 wezwań pomocy drogowej na 1000 aut z rocznika 2009) i Forda Mondeo (46 wezwań pomocy drogowej na 1000 aut z rocznika 2008). Słabo wypada również bazujący na Mondeo model S-Max. Średnio na tysiąc aut z rocznika 2006 (pierwszy rok produkcji) pomocy lawety potrzebowało aż 67 samochodów. Najgorszym wyborem wydaje się jednak 10-letni (rocznik 2006) Volkswagen Sharan z wynikiem 73 interwencji pomocy drogowej na każde 1000 zarejestrowanych pojazdów.
Na tle klasy średniej zaskakująco dobrze radzą sobie auta segmentu premium. Najbardziej awaryjnym trzylatkiem jest Mercedes klasy E, ale słowo "awaryjny" oznacza tu zaledwie 5 wezwań pomocy drogowej na 1000 aut. Wśród 10-latków (2006) klasa E notuje średnio 33 wezwania pomocy drogowej na 1000 aut, co jest... najlepszym wynikiem w tym segmencie! Trójka najbardziej awaryjnych 10-latów (rocznik 2006) to zdaniem ADAC: Audi A6 (39 wezwań pomocy drogowej), Mercedes ML (42 wezwania pomocy drogowej) oraz BMW serii 5 (55 wezwań pomocy drogowej).
Paweł Rygas