Stłuczka z obcokrajowcem. Co robić?

Ponad 3 proc. zdarzeń drogowych w Polsce powodują kierowcy z zagranicy. W ubiegłym roku byli sprawcami 14,6 tys. wypadków i kolizji.

Jak informuje Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych najwięcej tego typu zdarzeń - aż 28,4 proc. ogółu - spowodowali kierowcy z Niemiec. W statystykach dużą rolę ogrywają również zmotoryzowani z pozostałych krajów sąsiedzkich: Litwy (9,9 proc.), Czech (8,2 proc.), Białorusi (6,7 proc.) oraz Ukrainy (6,6 proc.).

Średnia wartość odszkodowań w przypadku szkód spowodowanych przez obcokrajowców w 2017 roku wynosiła ponad 7,6 tys. zł. Łącznie na rzecz poszkodowanych wypłacono w ubiegłym roku świadczenia na kwotę przekraczającą 110 mln zł.

Reklama

To jednak stosunkowo niewielkie liczby, jeśli wziąć pod uwagę liczbę wypadków powodowanych zagranicą przez Polaków. W samym tylko 2017 roku rodacy byli sprawcami ponad 65 tys. tego typu zdarzeń. Tradycyjnie najwięcej zdarzeń z winy Polaków miało miejsce na drogach: Niemiec (ponad 50 proc. ogółu), Wielkiej Brytanii (7,3 proc.), Francji (6,9 proc.) i Włoch (6,8 proc.).

Niepokojąca jest nie tylko skala, ale - utrzymująca się nieprzerwanie od 8 lat - tendencja wzrostowa. Jeszcze w 2010 roku kierujący z Polski spowodowali zagranicą niespełna 35 tys. szkód komunikacyjnych. W 2015 roku było to już blisko 52 tys. zdarzeń, a w roku ubiegłym - ponad 65,2 tys.

Jak zachować się w razie stłuczki czy wypadku z pojazdem prowadzonym przez obcokrajowca? Przede wszystkim należy spisać kilka danych: numer rejestracyjny, markę pojazdu, numer Zielonej Karty (z datą jej ważności!) lub numer polisy OC oraz nazwę ubezpieczyciela, który wydał polisę lub certyfikat Zielonej Karty.

Jeżeli do zdarzenia doszło w Polsce i nikt w nim nie ucierpiał, nie jest wymagana interwencja policji. Należy wówczas sporządzić ze sprawcą oświadczenie o okolicznościach zdarzenia. Przedstawiciele Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych namawiają do wożenia w samochodzie druku "wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym". Jego wzór bez problemu znajdziecie w internecie (również w języku angielskim) - część ubezpieczycieli dołącza go do, wydawanej klientowi, polisy OC. Wspólne wypełnienie (przez sprawdzę i poszkodowanego) pozwala zdecydowanie przyspieszyć formalności i oszczędzić zbędnej pracy policjantom.

Co innego, jeśli do zdarzenia doszło na drodze w innym kraju. Są państwa, w których do każdej stłuczki potrzebne jest wezwanie patrolu, jednak w większości państw UE nie jest to konieczne.

Niezależnie od miejsca zdarzenia warto zrobić zdjęcia uczestniczących w zdarzeniu pojazdów (koniecznie z numerami rejestracyjnymi), innych uszkodzonych rzeczy oraz miejsca zdarzenia. Polecamy również wykonanie fotografii dokumentów kierowców i pojazdów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy