Sąd uznał, że przyczyniłem się do wypadku. Będzie problem z odszkodowaniem
Przyczynienie się do wypadku drogowego to najszybsza droga do obniżenia odszkodowania za szkody powstałe w wyniku zdarzenia. Dlatego warto się zastanowić, zanim popełnimy głupstwo za kierownicą, licząc przy tym, że „jakoś to będzie” i „nikt się nie dowie”.
Przyczynienie się do powstania szkody zostało określone jasno w art. 362 Kodeksu cywilnego:
Jeśli osoba poszkodowana przyczyniła się w dowolny sposób do powstania szkody, w tym szkód powstałych w wyniku wypadku drogowego - staje się współwinna tego zdarzenia. Konsekwencje są wtedy bardzo łatwe do przewidzenia. Odszkodowanie z tytułu szkody zostanie pomniejszone proporcjonalnie do stopnia przyczynienia się.
Za przyczynienie można uznać działanie, ale także zaniechanie, czyli niepodjęcie odpowiedniego działania, które miało wpływ na powstałą szkodę. Mówiąc w wielkim skrócie - każde nieprawidłowe zachowanie poszkodowanego, które miało jakikolwiek wpływ na powstanie szkody potencjalnie zmniejsza jego odszkodowanie.
Do katalogu takich zachowań możemy włączyć łamanie obowiązujących przepisów prawa lub zasad współżycia społecznego. Warto pamiętać, że sprawca nie może przyczynić się do szkody, jeśli sam ją spowodował. O przyczynieniu mówi się wyłącznie w kontekście osoby poszkodowanej, która żąda naprawienia własnej szkody.
Jednym z takich przykładów może być rowerzysta, który kieruje z telefonem w dłoni i nie zauważa, że za chwile dojdzie do kolizji z samochodem. Kierowca, który delikatnie go potrąci zostanie uznany za winnego. Gdyby kierowca jednośladu byłby bardziej uważny i nie kierował z telefonem w dłoni - kolizji można było uniknąć. W ten sposób przyczynił się do powstania szkody.
Innym przykładem jest wyprzedzanie na jednojezdniowej drodze z szerokim pasem awaryjnym i sytuacja, gdy jeden z kierowców wyprzedza na tzw. trzeciego. Jadący z naprzeciwka widząc niebezpieczną sytuację ostrzega wyprzedzającego mrugając światłami drogowymi, ale nie zjeżdża na pobocze i dochodzi do wypadku.
Niekwestionowanym sprawcą jest wtedy wyprzedzający, ale kierowca jadący z naprzeciwka mógł zjechać na boczny pas. Takie zachowanie może zostać uznane za zaniechanie, ponieważ mógł uniknąć lub ograniczyć rozmiar szkód.
Częstym przykładem jest wypadek z dzikim zwierzęciem. Kierowca, który jechał przez obszar leśny z dopuszczalną prędkością uderzył w wybiegające zwierzę. Zgodnie z prawem nie złamał przepisów, ponieważ jechał z dozwoloną prędkością, ale w takich warunkach mógł zmniejszyć prędkość, a tym samym ryzyko wypadku. Sądy często uznają taką sytuację jako przyczynienie się do szkody.
Typową sytuacją związaną z przyczynieniem się do powstania szkody jest jazda samochodem po alkoholu. Może się okazać, że kierujący będący pod wpływem alkoholu wziął udział w kolizji, ale nie był jej sprawcą. W takiej sytuacji jego stan będzie brany pod uwagę jako przyczynienie się do powstania szkody, a tym samym wpłynie na wysokość odszkodowania. Nie mówiąc już o samych konsekwencjach prowadzenia pod wpływem alkoholu.
Wsiadając do samochodu z pijanym kierowcą trzeba mieć z tyłu głowy, że w sytuacji, gdy dojdzie do wypadku, w którym zostaną poszkodowani - odszkodowanie zostanie zmniejszone o stopień przyczynienia się do powstania szkody. Choć nie istnieją przepisy zakazujące wsiadania do samochodu z nietrzeźwym kierowcą, takie zachowania są traktowane przez ubezpieczycieli i sądy jako przyczynienie się do zaistnienia takich sytuacji.
Jazda z nadmierną prędkością może być traktowana jako przyczynienie się do powstania wypadku lub zwiększenia rozmiarów szkody. W takiej sytuacji sąd może potraktować szybką jazdę jako powód wydłużenia drogi hamowania oraz dystansu potrzebnego na reakcję. Jeśli kierujący zachował się zgodnie z przepisami, ale jechał zbyt szybko - może stracić część odszkodowania. W takich sprawach zapadły już nawet wyroku Sądu Najwyższego na niekorzyść kierowcy.
Przyczynienie się określa się procentowo, co sprawia, że wszystkie wypłacane świadczenia zostaną zredukowane o określony procent. W tej kwestii nie obowiązują żadne stały ramy ani tabele procentowe stopnia przyczynienia. Podczas ustalania tego wskaźnika bierze się pod uwagę wszystkie okoliczności zdarzenia oraz przed nim.
Może się zdarzyć, że stopień przyczynienia się wyniesie nawet 100 proc., co jest równoznaczne z wyłączną winą poszkodowanego, choć w świetle prawa nadal nie jest sprawcą własnej szkody.
***