Polscy mechanicy bez skrupułów. Kupno tych samochodów to duży błąd

Polscy mechanicy samochodowi wypowiedzieli się w specjalnej ankiecie przeprowadzanej w warsztatach na temat tego, które samochody mogą sprawić najwięcej problemów. Sprawa oparła się o potencjalne naprawy, czy serwis. Mechanicy wskazali samochody, których zakup może okazać się dużą pomyłką - koszty ich serwisowania mogą być bardzo wysokie, ze względu na to że sprawiają mechanikom najwięcej problemów. Jest kilka zaskoczeń, na przykład bardzo niska pozycja Forda i dwóch francuskich marek, które są bardzo popularne na polskich drogach.

To trochę przewrotny ranking, który tym prazem nie ocenia bezawaryjności samochodów i nie określa, które samochody używane warto kupić ponieważ najrzadziej się psują. Takie rankingi możemy znaleźć w raportach z badań przeprowadzonych choćby przez niemiecki TUV, lub ADAC. Ankieta przeprowadzona przez serwis autofocus.pl bierze pod uwagę marki, które mogą nas w trakcie eksploatacji dużo kosztować, ze względu na trudno dostępne części i wysoki poziom skomplikowania, a w efekcie wysokie koszty robocizny w warsztacie.

Samochody plasujące się najwyżej w rankingu to auta, z którymi mechanicy mają najmniej problemów, a ich naprawa jest stosunkowo łatwa i prosta. Po drugiej stronie skali znajdują się samochody, które nastręczają najwięcej problemów mechanikom. Po analizie rankingu możemy wyciągnąć interesujące wnioski - wynika bowiem z niego, że problemy mechaników z niektórymi samochodami nie wynikają tylko z ich stopnia skomplikowania, ale też popularności na polskim rynku.

Reklama

W ocenie konkretnych marek samochodów pod uwagę brane były:

  • jakość podzespołów takich jak śruby czy łączenia,
  • podatność na korozję
  • trudność dostępu umożliwiającego szybki demontaż lub wymianę części. 
  • dostępność części zamiennych
  • praktyczne rozwiązania techniczne ułatwiające serwis.
  • dostęp do mocowań i połączeń

Taki sposób klasyfikowania może sporo namieszać w naszych ogólnych przekonaniach o bezawaryjności samochodów. Te czynniki mają bowiem wpływ na ilość pracy włożonej przez mechaników w naprawę samochodu, czyli ilość roboczogodzin. Może się więc okazać, że względnie bezawaryjne auto może przysporzyć nam wysokich kosztów kiedy już przyjdzie konieczność przeprowadzenia serwisu, naprawy, lub wymiany części eksploatacyjnych.

Skomplikowana naprawa to dodatkowe koszty

Pytanie zadane mechanikom w ankiecie brzmiało:

160 mechaników z warsztatów w całej Polsce udzieliło na nie odpowiedzi uwzględniając czynniki, które mogą utrudnić im pracę, a w efekcie zawyżyć koszty naprawy. Z odpowiedzi mechaników - co wydaje się dość oczywiste - wynika, że wolą oni mieć do czynienia z samochodami, które częściej trapione są awariami, ale ich obsługa serwisowa jest na tyle przemyślana, że naprawa nie sprawia większych trudności, a części dostępne są od ręki w sklepach i hurtowniach. Mniej preferują samochody, które na ogół się nie psują, ale jeśli już ulegną awarii to przez poziom skomplikowania konstrukcji i trudniej dostępne części wymaga ona znacznie większego nakładu pracy i zaangażowania.

Japońskie auta są najtrudniejsze w naprawie?

Na początek przyjrzymy się pewnemu zaskoczeniu, czyli ostatniemu miejscu dwóch japońskich marek, które uchodzą, za raczej trwałe i mało awaryjne. Nie cieszą się one zbyt duża estymą mechaników samochodowych. Mechanicy nie lubią ich naprawiać i uważają je problematyczne w serwisowaniu. Chodzi o Hondę i Suzuki. Z dużym prawdopodobieństwem przyczynami tej sytuacji jest własnie rzeczona bezawaryjność, co sprawia, nie auta tych marek nie są stałymi bywalcami warsztatów, przez co mechanicy nie mają tak dużego doświadczenia w ich obsłudze i naprawie. Drugim problemem może być tu trudna dostępność części - o ile nie powinno być problemów z takimi modelami jak Suzuki Swift, czy Honda Civic, o tyle rzadziej spotykane modele takie jak HR-V, czy Ignis starszych generacji mogą okazać się w tej kwestii nieco problematyczne.  

Mercedesy i auta francuskie są skomplikowane

W przypadku Mercedesów ich niska pozycja w rankingu może być sporym zaskoczeniem. Zwykle cieszące się dużą trwałością samochody niemieckiej marki premium znalazły się dopiero na siódmym miejscu w rankingu mechaników. Wynika to przede wszystkim z wysokiego stopnia skomplikowania i wielu nietypowych, niespotykanych nigdzie indziej rozwiązań technicznych. Powodem może być również problem z dostępnością niektórych części w zamiennikach i ich stosunkowo wysoka cena. Właściwie nie od dziś utarło się, że Mercedesy zapewniają komfort jakiego próżno szukać w innych samochodach, ale jeśli zaczną się psuć, ceny części i koszty naprawy mogą nawet przerosnąć wartość samochodu.

Pomiędzy wspomnianymi wyżej Japończykami, a Mercedesem znalazło się też miejsce dla dwóch francuskich marek: Peugeota i Citroena. Tu problemem jest również nietypowe podejście do technicznych rozwiązań w tych samochodach - budowa francuskich aut jest po prostu skomplikowana i często nastręcza sporo problemów mechanikom. Projektanci nie przewidują bowiem zbyt wielu ułatwień dla mechaników. Dość powiedzieć, że to właśnie we francuskich autach po raz pierwszy powszechnie pojawiła się konieczność demontażu zderzaka przedniego, aby wymienić... żarówki w lampach. Serwis tych samochodów po prostu nie jest przemyślany i intuicyjny.

Warto dodać, że w nieco nowszych samochodach tych francuskich marek mamy do czynienia z wieloma modułami, które składają się z kilku części. Często nie są one rozbieralne, a ich naprawa pomaga na wymianie całego modułu, co bywa kosztowne i kłopotliwe. Być może właśnie z tych faktów wynika tak niska pozycja Peugeota i Citroena. Do tego można dodać dość dużą częstotliwość nawet drobnych awarii związanych z elektryką, elektroniką, czy np. pneumatyką (w przypadku Citroena), a także dużą częstotliwość niewielkich, liftingowych zmian w poszczególnych modelach. Zdarza się bowiem, że w niektórych modelach w ciągu jednego roku produkcji wychodzą te same samochody samochody z różniącymi się elementami (np. lekko zmienione zderzaki, inne podzespoły silnika).

Ford zrobił przykrą niespodziankę

Dużym zaskoczeniem w tym zestawieniu jest pozycja samochodów marki Ford. To bardzo popularne auta na polskich drogach, dobrze znane przez mechaników, a fakt, że oparte są na niemieckiej myśli technicznej powinien działać na ich korzyść. Dostępność części z pewnością nie jest tu problemem, podobnie jak skomplikowanie układów, natomiast powodem niskiej pozycji z pewnością jest tu jakość połączeń, śrub i i ich duża podatność na korozję. Głównie przez to Fordy bywają problematyczne dla mechaników - zwykle nawet proste czynności wymagają więcej pracy ze względu na zapieczone, czy pordzewiałe śruby i łączenia.

Ze względu na to Ford znalazł się dopiero na przedostatnim, dziewiątym miejscu w rankingu. Być może z podobnymi problemami do czynienia mają mechanicy w przypadku Opla, który uplasował się na 6 miejscu rankingu. Ople nie są skomplikowane, ale upierdliwość drobnych awarii i podatność na korozję podzespołów niektórych modeli sprawia, że Opel jest połączeniem samochodów francuskich i właśnie Forda.

Jakie samochody naprawia się najłatwiej


Nie ma natomiast zaskoczenia na pierwszej pozycji - bezsprzecznie mechanicy najbardziej lubią samochody pochodzące z niemieckiej grupy VAG, czyli Volkswagen, Audi, Seat i Skoda. Auta te są najlepiej przemyślane pod kątem serwisu i obsługi, a ich ogromna popularność na polskich drogach sprawia, że mechanicy znają je jak własną kieszeń. Ze względu na popularność nie ma też problemu z dostępnością części. Mechanicy dobrze znają i lubią niemieckie samochody grupy VAG, nawet jeśli wszystkie zostały wrzucone do "jednego worka", choć różnice konstrukcyjne pomiędzy np. Audi, a Seatem są dość znaczące.

Samochody grupy VAG wygrały ranking z bardzo wyraźną przewagą - zagłosowało na nie aż 37% ankietowanych mechaników. 

Na drugim miejscu uplasowała się Toyota, osiągając wynik 17,1% głosów. Toyota jest lubiana przez mechaników ponieważ jej konstruktorzy mają znacznie bardziej pragmatyczne podejście do budowy samochodów niż wspomniana wcześniej japońska konkurencja. Toyoty naprawia się po prostu łatwiej, a z dostępnością części nie ma problemu. Jakość podzespołów jest na stosunkowo wysokim poziomie, a częstotliwość i stopień skomplikowania awarii nie jest duży. Może właśnie dlatego Toyota jest w Polsce tak popularna, a starsze modele takie jak Carina, Corolla czy Avensis pierwszej generacji, czy terenoe Land Cruisery i Rav4 są regularnie wywożone do Afryki.

Bez wątpienia nieco dziwi, ale też cieszy wysoka trzecia pozycja marki Fiat. Do niedawna włoskie samochody z Turynu nie uchodziły za najbardziej trwałe i wyjątkowo proste w naprawie, ale najwidoczniej ta sytuacja uległa poprawie. W kwestii łatwości obsługi serwisowej i naprawy na Fiata zagłosowało aż 10,3 proc. ankietowanych. Czyżby jakość podzespołów Fiata uległa tak znacznej poprawie?

Ostatnimi na liście, ale na wysokim czwartym miejscy w rankingu są marki koreańskie- Hyundai i Kia (8,2 proc. ankietowanych). Mocna pozycja Kii i Hyundaia wynika z pewnością z dość przemyślanych samochodów, które cieszą się coraz większą popularnością w Polsce, przez co mechanicy zdążyli się z nimi oswoić, a hurtownie i sklepy dobrze zatowarować. Zarówno Hyundai jak i Kia cieszą się w opinią samochodów w miarę bezawaryjnych, co sprawia że nie są najczęstszymi gośćmi warsztatów samochodowych. Do tego niewysokie ceny części i dość przemyślana konstrukcja tych samochodów także mogły dołożyć cegiełkę do tego małego sukcesu Koreańczyków. Piąte miejsce - pośrodku rankingu - zajęły samochody z grupy BMW/Mini (4,8 proc. ankietowanych), które cieszą się duża popularnością w Polsce, a także przemyślaną konstrukcją, którą lubią mechanicy.

Pełny ranking marek samochodowych według mechaników

Cały ranking, który ograniczył się do 10 marek prezentuje się następująco:

  1. VAG (Volkswagen, Audi, Skoda, Seat) - 37 proc. głosów uczestników ankiety,
  2. Toyota - 17,1 proc.
  3. Fiat - 10,3 proc.
  4. Hyundai/Kia - 8,2 proc.
  5. BMW/MINI - 4,8 proc.
  6. Opel - 4,1 proc.
  7. Mercedes-Benz - 3,4 proc.
  8. Peugeot/Citroen - 2,7 proc.
  9. Ford - 2,4 proc.
  10. Honda i Suzuki - 2,1 proc.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy