Miał kupić okazyjnie audi. Stracił pokaźną sumę

25 tysięcy złotych stracił 24-latek, który zapłacił za używany samochód w ciemno, nie widząc na oczy ani auta, ani jego właściciela...

Schemat oszustwa znany jest od lat, jednak - jak widać - wciąż działa.

Do zamojskiej komendy zgłosił się 24-letni mieszkaniec gminy Nielisz, który powiadomił, że został najprawdopodobniej oszukany przy zakupie samochodu osobowego. Pokrzywdzony relacjonował, że na początku lutego, przeglądając internetowe oferty sprzedaży samochodów używanych, zainteresował się jednym z ogłoszeń, w którym przedsiębiorca za kwotę 6 tys. euro chciał sprzedać audi A3.

W przypadku oszustwa, cena za samochód zwykle jest bardzo atrakcyjna, znacznie poniżej rynkowej wartości danego egzemplarza.

Reklama

24-latek skontaktował się z przedstawicielem firmy sprzedającej auto. W trakcie prowadzonej korespondencji dowiedział się, że publikujący ogłoszenie jest tylko pośrednikiem w sprzedaży i dostarczaniu aut, a właścicielem audi jest osoba fizyczna. W celu potwierdzenia jej danych na pocztę elektroniczną otrzymał skan jej paszportu.

Chęć zakupu za atrakcyjną cenę zaślepiła 24-latka, który postawił dobić targu na odległość, nie widząc ani właściciela samochodu, ani samego auta.

Mężczyzna, zgodnie z ustaleniami, wysłał mailem kserokopię swojego dowodu osobistego, telefon kontaktowy oraz wskazał adres dostarczenia pojazdu. Podpisał i wysłał również przesłaną wcześniej umowę kupna. Po tym, na wskazany przez sprzedającego numer konta przelał kwotę 6 tys. euro i czekał na dostawę samochodu. Oczywiście się nie doczekał...

Kiedy auto nie dotarło w umówionym terminie, 24-latek próbował skontaktować się ze sprzedawcą. Jak można się było tego spodziewać - bezskutecznie. Również próby nawiązania kontaktu z właścicielem pojazdu zakończyły się niepowodzeniem. Dopiero wówczas mężczyzna zrozumiał, że dał się oszukać i w ciemno wysłał sporą kwotę pieniędzy...

Policjanci apelują o zachowanie zdrowego rozsądku i ostrożność podczas robienia zakupów za pośrednictwem internetu. Zapłacenie za towar i nieotrzymanie go to oszustwo, za które kodeks karny przewiduje karę nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Jednak nawet zatrzymanie i późniejsze skazanie oszusta nie jest równoznaczne z odzyskaniem utraconych pieniędzy.

Aby zmniejszyć ryzyko oszustwa należy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Przede wszystkim przed zakupem zweryfikować rzetelność sprzedawcy i uważać na tzw. "super okazje". Zbyt niska cena może sugerować ryzyko oszustwa. Ważne jest również gromadzenie korespondencji ze sprzedającym. W przypadku oszustwa będzie ona dowodem kontaktów. W przypadku samochodu absolutnie nie należy dokonywać transakcji bez obejrzenia egzemplarza na żywo. Samochód może być przecież powypadkowy, czy w fatalnym stanie technicznym.

Istnienie różnego rodzaju pośredników, opowieści o pilnym wyjeździe za granicę lub o tym, że samochód stoi za granicą, powinny nam zapalić czerwoną lampę ostrzegawczą.

Przestrzeganie tych zaleceń powinno gwarantować, że unikniemy oszustów. Jeśli jednak daliśmy się podejść i padliśmy ofiarą internetowego naciągacza, natychmiast zgłośmy to do najbliższej jednostki policji.

INTERIA.PL/Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy