Mandat za ignorowanie znaków niezgodnych z przepisami?
Znaki, których wzór, barwa lub rozmiar są niezgodne z przepisami nie mogą być montowane przy drogach. Z kolei znaki zasłonięte przez gałęzie czy inne tablice też nie powinny być problemem, ponieważ zarządcy dróg mają obowiązek monitorowania sytuacji i wszelkie nieprawidłowości w oznakowaniu są przez nich naprawiane.
To oznacza, że kierowca tylko sporadycznie może spotkać na drodze, np. uszkodzony znak przez wandali, czy zasłonięty przez zieleń. Jeśli do tego dodać policję, straż miejską, a nawet firmy zajmujące się miejską zielenią, które także pilnują oznakowania, np. zasłonięte znaki nie powinny występować. A jednak nie są to odosobnione przypadki.
Tymczasem zgodnie z prawem, znak musi być ustawiony w odległości od 0,5 do 2 m od krawędzi jezdni. Przepisy, także określają, że dolna krawędź znaku zakazu powinna znajdować minimum 2 m od poziomu drogi.
Problem w tym, że nawet nieprawidłowe oznakowanie nie zwalnia automatycznie kierowcy z przestrzegania przepisów drogowych. Szczególnie jeśli dotyczy to znaków zakazu. Jeśli odległość znaku od drogi jest większa niż przewidują to przepisy lub znak został ustawiony zbyt nisko, kierowca nie powinien być karany na jego podstawie. Decyzja należy jednak zawsze do funkcjonariusza lub do sądu, jeśli kierowca odmówi przyjęcia mandatu.
Na szczęście za "zignorowanie" niewidocznego znaku zakazu postoju (zasłoniętego innym znakiem lub zielenią) mandatu raczej nie dostaniemy.
"Przed interwencją zawsze sprawdzamy, czy dane miejsce jest prawidłowo oznakowane. Jeśli są nieprawidłowości, strażnicy przekazują tę informację zarządcy drogi i odstępują od działań" - tłumaczy Monika Niżniak ze stołecznej straży miejskiej.
Nieprawidłowe oznakowanie może oznaczać większe kłopoty niż mandat za zignorowanie znaku. Brak znaku informującego o obowiązku ustąpienia pierwszeństwa to potencjalne ryzyko wypadku. Jeśli uczestnicy zdarzenia nie wiedzieli o "pułapce" w oznakowaniu i doszło do zderzenia dla policji sprawa jest prosta - są niewinni zaistniałej sytuacji. Jeśli dojdzie do wypadku, którego przyczyną były kłopoty z oznakowaniem drogi, odpowiedzialność karna i finansowa spada na zarządcę drogi, oczywiście jeśli to on zaniedbał obowiązek prawidłowego oznakowania.
Jak sobie radzić z konsekwencjami nieprawidłowego oznakowania na drodze? Jeśli mundurowi chcą ukarać na podstawie znaku, który został nieprawidłowo ustawiony, jest niewidoczny lub niezgodny z przepisami, nie należy przyjmować mandatu. Sprawa trafi do sądu, gdzie należy przedstawić swoje racje. Sąd powinien je uznać. Trzeba jednak pamiętać, że drobne nieprawidłowości w ustawieniu znaku nie oznaczają zwolnienia kierowcy z obowiązku przestrzegania przepisów.
Osoba, która widzi problem z oznakowaniem, powinna o tym poinformować zarządcę drogi. Jak ustalić, do kogo należy droga? Najłatwiej zgłosić się do urzędu gminy, przez którą ona przebiega. Urzędnicy bez problemu wskażą, kto za nią odpowiada. Zarządca powinien natychmiast zająć się wadliwym oznakowaniem.