Leją słonecznikowy zamiast diesla. Czy tankowanie oleju spożywczego ma sens?

Sprytni właściciele aut z silnikami Diesla wykorzystują rozgrywki marketingowe między sieciami sklepów. Korzystając z promocji wyjeżdżają z koszami pełnymi paliwa do swoich samochodów.

Dwie znane sieci sklepów przepychają się od miesiąca w mediach przekonując klientów, który z nich jest najtańszy. Wojna cenowa skłania również właścicieli innych sieci sklepów do obniżania cen popularnych towarów. Czasem rezultaty przechodzą najśmielsze oczekiwania organizatorów promocji. 

Olej spożywczy sprzedawany na kratony

Nasz redakcyjny kolega, Paweł Rygas, zwrócił uwagę na zaskakujące zachowanie jednego klientów sklepu w miejscowości, w której mieszka. Człowiek ten miał koszyk zakupowy wyładowany kartonami z olejem spożywczym. Paweł zainteresował się nim w momencie, gdy klient płacąc za zakupy nie poprosił o fakturę. To wzbudziło podejrzenie, że kupujący nie jest właścicielem "małej gastronomii", który robi zakupy by mieć na czym przygotować frytki. 

Reklama

Słonecznikowy tańszy od napędowego. Kierowcy wykupują zapasy

Olej w marketowej promocji kosztował poniżej 5 zł za litr i według kupującego mógł z powodzeniem posłużyć jako paliwo do jego wysłużonego Diesla - pan wypakował zakupy z koszyka wprost do bagażnika wysłużonego Seata Cordoby z wolnossącym silnikiem 1.9 SDI. Zapytany o magiczną formułę pozwalającą na korzystanie z oleju spożywczego jako paliwa, właściciel Cordoby przyznał, że  przygotowuje miksturę w proporcji 3:1, a w lecie nawet dwa do jednego - do dwóch litrów oleju napędowego, dodaje litr oleju ze sklepu. Pochwalił się przy okazji, że ma juz w garażu zapas 200 butelek "na ciężkie czasy" i planuje dokupić jeszcze kolejną setkę. Wyraził ubolewanie, że musi wybrać się do sąsiedniego miasta, bo w tym chętnych jest już więcej niż zapasów w sklepach i olej po prostu się skończył.

Olej spożywczy zamiast napędowego. Czy to się opłaca?

Olej napędowy na stacjach kosztuje dziś ok. 6,5 zł. Spożywczy w promocji - w zaokrągleniu 5 zł. 1,5 zł różnicy na litrze oznacza, że 300 litrów w garażu właściciela Seata da mu oszczędność 450 zł. Oczywiście oszczędności trzeba rozłożyć na dłuższy okres, bo trzeba stosować mieszankę co najmniej 2:1. Jeśli stara Cordoba z 1.9 SDI zużywa ok. 5 l oleju na 100 km, zapas 300 litrów pozwoli na pokonanie ok. 18 tys. km, czyli odległości, której pokonanie wielu z nas zajmuje ok. roku. Czy oszczędzenie 450 zł przez rok, czyli 1,23 zł dziennie można uznać za opłacalny "interes" by wlewać do auta olej spożywczy? To już każdy musi sobie przeliczyć sam.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: olej napędowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy