Kiepscy kierowcy muszą płacić

Jedzie tak wolno, że tamuje ruch, nie używa kierunkowskazów i na dodatek zdarza mu się gwałtownie zahamować. Bez powodu! Oto portret kierowcy, który doprowadza do szału pozostałych uczestników ruchu drogowego. Niekompetencja zmotoryzowanych może nieźle nadwerężyć ich budżet.

Jedzie tak wolno, że tamuje ruch, nie używa kierunkowskazów i na dodatek zdarza mu się gwałtownie zahamować. Bez powodu! Oto portret kierowcy, który doprowadza do szału pozostałych uczestników ruchu drogowego. Niekompetencja zmotoryzowanych może nieźle nadwerężyć ich budżet.

Sami kierowcy na ogół nie mają sobie nic do zarzucenia. Według badań przeprowadzonych przez TNS OBOP (rok 2010) aż 87% polskich kierowców uważa się za jeżdżących pewnie i zdecydowanie. Co więcej, tylko 17% ankietowanych zgadza się ze stwierdzeniem, że pasuje do nich określenie "niedzielny kierowca".

Wystarczy jednak tylko wyjechać samochodem z domu, aby przekonać się, że sprawa nie wygląda tak różowo. Zmotoryzowani, podobnie jak większość ludzi, mają tendencję do przeceniania swoich umiejętności. Mało kto potrafi przecież otwarcie przyznać się do swoich wad i słabości. Warto jednak dążyć do podnoszenia swoich kompetencji, ponieważ zły styl jazdy może nas sporo kosztować".

Reklama

Tamujesz ruch? Płacisz!

Wbrew pozorom taryfikator mandatów dyscyplinuje nie tylko piratów drogowych, ale przewiduje też kary za inne naganne i utrudniające ruch zachowania. Nadmierna prędkość i wymuszanie pierwszeństwa nie wyczerpują przecież katalogu przewinień. Portfele "niedzielnych" kierowców też mogą mocno dostać po kieszeni.

Czasem zdarza się, że nieuważny kierowca zajmuje podczas jazdy więcej niż jeden pas ruchu. Taka niesubordynacja może zaowocować mandatem w wysokości 150 złotych.

Co jeśli zmotoryzowany trzyma się swojego pasa jezdni, ale prędkość, z jaką się porusza, utrudnia ruch innym pojazdom? W takiej sytuacji kierowcy także grozi mandat: w zależności od skali przewinienia może wynosić on między 50 a 200 złotych.

Taka sama kara grozi tym, którzy utrudniają ruch podczas wykonywania manewru cofania. Z kolei tamowanie ruchu poprzez niesygnalizowanie lub błędne sygnalizowanie manewru to "proszenie się" o 200-złotową karę.

Newralgiczne manewry

Mało uważni kierowcy powinni też dwa razy zastanowić się zanim przystąpią do manewru wyprzedzania. Jeśli spróbują wyprzedzać pojazd z niewłaściwej strony, to po pierwsze narażą siebie i innych na niebezpieczeństwo, a po drugie ryzykować będą otrzymaniem mandatu opiewającego na kwotę 200 złotych.

Nawet postój może okazać się kłopotliwy: jeżeli zatrzymanie lub postój pojazdu spowoduje utrudnienie ruchu, to takie działanie może sprowadzić na kierowcę mandat w wysokości 100-300 złotych.

Na baczności powinni mieć się także zapominalscy: za jazdę bez wymaganych świateł od zmierzchu do świtu grozi 200-złotowy mandat, natomiast za to samo przewinienie popełnione od świtu do zmierzchu nieco mniej, bo 100 złotych.

Nieuważni kierowcy powinni zwrócić szczególna uwagę na to, jak zachowują się na skrzyżowaniach. Jeśli zmotoryzowany widzi, że na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy, to nie powinien on na nie wjeżdżać. W przeciwnym razie taka niesubordynacja zostanie ukarana mandatem w wysokości 300 zł.

Mandaty dla niekompetentnego kierowcy

  • Zajmowanie więcej niż jednego, wyznaczonego na jezdni, pasa ruchu: 150 zł
  • Jazda z prędkością utrudniającą ruch innych kierującym: 50-200 zł
  • Utrudnianie lub tamowanie ruchu poprzez niesygnalizowanie lub błędne sygnalizowanie manewru: 200 zł
  • Wyprzedzanie z niewłaściwej strony: 200 zł
  • Naruszenie przez kierującego zakazu wjeżdżania na skrzyżowanie, jeśli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy: 300 zł


Źródło: Korkowo.pl

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy