Jak wymienić koło w samochodzie. To nic trudnego, ale warto znać te triki

Wymiana koła to z pozoru prosta czynność, którą powinien umieć każdy kierowca. Jednak nie uczą tego na kursie prawa jazdy, dlatego nie każdy kierowca wie jak się zachować gdy złapie kapcia. Podpowiadamy jak wygląda procedura wymiany koła.

Wymiana koła to jedna z tych czynności, które powinien znać każdy kierowca. Złapanie kapcia może zdarzyć się w najmniej oczekiwanej sytuacji, porze i miejscu. Warto wiedzieć jak wygląda prawidłowa procedura zmiany koła i znać kilka prostych trików, które pomogą szybko, sprawnie i bezpiecznie zmienić koło.

Zanim złapiesz kapcia sprawdź czy masz narzędzia potrzebne do wymiany.

Właściwie oczywistością powinno być, że każdy samochód ma na wyposażeniu narzędzia potrzebne do wymiany koła lub doraźnej naprawy przebitej opony. Samochody, gdy wyjeżdżają z fabryki mają takie narzędzia na wyposażeniu - klucz do kół, koło zapasowe i podnośnik, lub bombę, czyli zestaw naprawczy do doraźnej naprawy opony.

Reklama

Zanim jednak zdziwimy się w kryzysowym momencie warto sprawdzić, czy te elementy są na wyposażeniu, bowiem częstą praktyką handlarzy, zwłaszcza zza zachodniej granicy jest wyciąganie wszystkich narzędzi i zapasu / zestawu naprawczego z samochodu przed sprzedażą. To dlatego że można je sprzedać osobno i dodatkowo zarobić. Jeśli więc jesteśmy posiadaczami samochodu sprowadzonego z zagranicy nie zaszkodzi sprawdzić czy mamy:

  • Koło zapasowe lub dojazdówka
  • Klucz do kół o odpowiednim rozmiarze
  • Podnośnik
  • (opcjonalnie) kompletny zestaw naprawczy, z elektrycznym kompresorem, lub nabojem ze skompresowanym CO2

Jeśli zestaw naprawczy składa się ze środka do uszczelniania opon i naboju CO2, warto sprawdzić czy nie jest zużyty. Warto sprawdzić też, czy koło zapasowe/dojazdówka jest właściwie napompowana - ciśnienie powinniśmy znaleźć na bocznej ścianie dojazdówki lub w instrukcji obsługi auta.

Co jeszcze warto mieć w samochodzie w razie kapcia?

Narzędzia i zapas to nie wszystko co warto mieć w bagażniku w razie złapania kapcia. Przydadzą się rękawiczki, kawałek ścierki, niewielka mata lub stary koc i niewielka, twarda podkładka - np. kawałek deski, duży worek na śmieci.

Po co to wszystko? Rękawiczki to sprawa oczywista - po zmianie koła wsiadamy do auta z brudnymi rękami, a brud trafia na kierownicę, tapicerkę czy dźwignię skrzyni biegów. Kawałek ścierki przyda się choćby po to, by położyć na niej odkręcone śruby i zapobiec przyklejenia się piasku do gwintu. Niewielka mata lub stary koc to również kwestia tego by nie wybrudzić się przy wymianie. Koło zmieniamy klęcząc lub kucając przy samochodzie, więc łatwo w takiej sytuacji się pobrudzić.

Twarda podkładka posłuży nam jak element stabilizujący dla podnośnika w przypadku, gdy będziemy zmuszeni zmieniać koło na miękkim poboczu lub bocznej drodze. Zdarza się, że podnośnika zapada się wtedy w ziemi i nie możemy podnieść auta lub jest ryzyko, że spadnie ono z podnośnika.

Duży worek na śmieci to dobry pokrowiec na uszkodzone koło, dzięki czemu zapobiegniemy wybrudzenia tapicerki bagażnika. Często zdarza się bowiem, że normalne koło jest większe niż zapas lub dojazdówka i nie mieści się ono do schowka na zapas, przez co musimy wrzucić je luzem do bagażnika.

Zjedź z drogi w bezpiecznym miejscu, załóż kamizelkę i ustaw trójkąt

Jazda bez powietrza w oponie może doprowadzić do całkowitego zniszczenia opony, uszkodzenia felgi i jest po prostu niebezpieczna. Dlatego jeśli złapaliśmy kapcia powinniśmy jak najszybciej zjechać z drogi w bezpiecznym miejscu. Jeśli możemy bezpiecznie zjechać w boczną drogę to pół biedy. Gorzej jeśli w pobliżu nie ma takiego miejsca i musimy zatrzymać się na poboczu drogi lub autostrady.

Wtedy powinniśmy włączyć światła awaryjne, założyć kamizelkę odblaskową (powinna być na wyposażeniu samochodu) i zachowując szczególną ostrożność ustawić trójkąt ostrzegawczy. Na autostradzie powinien on być ustawiony w odległości około 100 metrów od uszkodzonego auta, w terenie niezabudowanym od 30-50 metrów, a w terenie zabudowanym może być ustawiony tuż za samochodem w miejscu widocznym. Tam gdzie jest ograniczona widoczność (np. za zakrętem), lub dozwolona jest większa prędkość pojazdów niż ustawowe 50 km/h można dodatkowo przesunąć go o kilka metrów by ułatwić kierowcom zauważenie awarii.

Po zatrzymaniu zaciągamy hamulec ręczny i wrzucamy bieg (pierwszy lub wsteczny), lub ustawiamy tryb P w skrzyni automatycznej. To zapobiegnie ewentualnemu stoczeniu się auta lub spadnięciu z podnośnika.

Jeśli jadą z nami pasażerowie, powinni wysiąść i udać się w bezpieczne miejsce.

Przygotuj koło i narzędzia, poluzuj śruby

Zanim przystąpimy do naprawy, powinniśmy przygotować sobie wszystkie potrzebne narzędzia, żeby nie wykonywać niepotrzebnych kursów do bagażnika i z powrotem. Zanim podniesiemy auto na podnośniku należy poluzować śruby uszkodzonego koła kiedy auto jeszcze stoi na wszystkich kołach. Ułatwi to późniejsze odkręcenie koła, gdy będzie już w powietrzu. Nie odkręcaj ich do końca! Poluzuj tylko o kilka obrotów. Pamiętaj, że śruby odkręca się przeciwnie do kierunku wskazówek zegara.

Jeśli auto jest wyposażone w pompowaną dojazdówkę (między innymi auta grupy VAG), warto zawczasu podłączyć je do kompresora, by napompowało się w czasie gdy my przygotowujemy koło do zmiany. To zaoszczędzi nam sporo czasu.

Śruby poluzowane, czas podnieść auto na lewarku

Większość współczesnych samochodów przy każdym kole ma specjalne miejsce przeznaczone do ponoszenia auta. Zwykle do takiego miejsca pasuje gniazdo na podnośniku, dzięki czemu proces podnoszenia jest stabilniejszy. Jeśli podłoże, na którym zmieniamy koło jest miękkie (ziemia, piasek, pobocze, błoto), przyda się tu wspomniana wyżej wytrzymała podkładka (np. deska), którą podłożymy pod stopę podnośnika. Dzięki temu nie będzie się on zapadał. Warto też dla bezpieczeństwa podłożyć coś pod koło po drugiej stronie osi, by dodatkowo zapobiec przesuwaniu się samochodu.

Gdy podnośnik jest odpowiednio ustawiony, podnosimy samochód obserwując czy lewarek nie przechyla się w którąś ze stron, nie przekrzywia. Jeśli tak jest, należy opuścić auto, poprawić ustawienie podnośnika i zacząć od nowa. Koło wystarczy podnieść na kilka centymetrów nad ziemię, aby nie zaklinowało się o podłoże.

Odkręć śruby do końca, zdejmij koło

Poluzowane wcześniej śruby powinny odkręcić się bez problemu. Przed odkręceniem ostatniej śruby przytrzymaj koło drugą ręką, by nie spadło z samochodu i nie potoczyło się, lub nie uderzyło w podnośnik.

Czasem zdarza się również, że koło nie chce zejść z piasty. W tej sytuacji pomóc może obstukanie zewnętrznego boku opony pięścią lub delikatny kopniak, ale należy robić to z wyczuciem - mocniejsze wstrząsy mogą zdestabilizować podnośnik.

Po zdjęciu uszkodzonego koła dobrym pomysłem jest podłożenie go pod wahacz samochodu - w razie gdyby osunął się z podnośnika oprze się na kole i nie spadnie na ziemię. Odkręcone śruby odłóż na przykład na niewielką ścierkę, by nie przykleił się do nich brud z ulicy.

Załóż koło zapasowe, delikatnie dokręć śruby

Pozostaje nam tylko założenie koła zapasowego na piastę i wkręcenie śrub. Aby ułatwić sobie to zadanie możemy spróbować wycentrować koło tak, by otwory w zapasie pokrywały się z tymi w tarczy hamulcowej i piaście (jeśli nie ma szpilek i nakrętek). Koło zabezpieczamy na osi wkręcając palcami śruby. Gdy koło siedzi prawidłowo poprawiamy kluczem aż do niewielkiego oporu - nie dokręcamy z maksymalną siłą.

Zdejmij auto z podnośnika, dokręć śruby

Koło jest już założone, czas wyjąc uszkodzone koło spod samochodu i zapakować je w duży worek na śmieci i do bagażnika. Miarowo opuszczamy auto z podnośnika, zbieramy narzędzia i chowamy je do bagażnika. Na placu boju pozostaje tylko klucz do kół, którym mocno, ale z wyczuciem dokręcamy śruby pamiętając o zasadzie dokręcania "na krzyż", czyli każda kolejna dokręcana śruba powinna być po przeciwnej stronie poprzedniej. Śruby dokręcamy oczywiście zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Zabieramy trójkąt i resztę narzędzi i ruszamy w dalszą podróż.

Po kilku kilometrach sprawdź dokręcenie koła

Po kilku-kilkunastu kilometrach zatrzymujemy się by sprawdzić dokręcenie śrub, ewentualnie poprawiamy je kluczem. W przypadku jazdy na dojazdówce pamiętajmy o przestrzeganiu limitu prędkości. W większości przypadków dojazdówka nie jest wymieniana od momentu wyprodukowania samochodu, zatem guma może nie być w najlepszym stanie, a jej parametry i tak nie pozwalają jechać szybko.

***

 

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: naprawa samochodu | przebita opona
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy