Jak prawidłowo hamować silnikiem, żeby oszczędzać paliwo?
Hamowanie silnikiem to czynność, która pozwala oszczędzać paliwo, a także wydłużyć żywotność elementów układu hamulcowego. Jak dobrze hamować silnikiem i kiedy ma to sens?
O hamowaniu silnikiem i puszczaniu gazu w sytuacjach, gdy trzeba zwolnić, mówi jedna z zasad eco-drivingu, czyli jazdy nastawionej na oszczędzanie paliwa. Dlaczego? Otóż kiedy samochód zwalnia jadąc na biegu, zwykle dopływ paliwa do silnika jest wtedy odcinany. Z kolei jadąc na biegu neutralnym, wciąż zużywane są niewielkie ilości paliwa, widać to dobrze na komputerze wskazującym chwilowe zużycie. Jazdy na luzie jednak nie można wykluczyć np. wtedy, gdy możemy toczyć się przez dłuższy odcinek drogi. Hamowanie silnikiem ma także tę zaletę, że cały czas możemy szybko wcisnąć gaz i przyspieszyć, a przy jeździe na "luzie", trzeba jeszcze wrzucić bieg.
To czynność polegająca na wytracaniu prędkości poprzez redukowanie biegów - np. z piątki na czwórkę, potem na trójkę, itd. Zwiększamy w ten sposób obroty silnika, a im wyższe obroty, tym szybciej wytracamy prędkość. Warto pamiętać, że redukcji nie należy robić na zakrętach (można wprowadzić auto w poślizg, szczególnie na śniegu czy w deszczu) i koniecznie trzeba zwracać uwagę na wskazówkę obrotomierza - ta nie może sięgać czerwonego pola. Redukcje należy przeprowadzać płynnie, pedał sprzęgła dobrze puszczać z wyczuciem.
Także szarpanie dźwignią zmiany biegów nie jest dobrym pomysłem, bo może to uszkodzić ten mechanizm. Najlepiej redukować biegi jeden po drugim, choć czasem można zredukować np. bezpośrednio z piątki na trójkę, pod warunkiem, że obroty silnika za bardzo nie wzrosną i nie przekroczą czerwonego pola. W razie potrzeby, należy wspomóc się oczywiście hamulcem nożnym.
Hamowanie silnikiem może być szczególnie przydatne podczas długich zjazdów, kiedy korzystając tylko z hamulca moglibyśmy doprowadzić do zagotowania się płynu hamulcowego i drastycznego spadku efektywności hamowania.
W autach wyposażonych w skrzynię automatyczną hamowanie silnikiem zwykle polega po prostu na zdjęciu nogi z pedału gazu - skrzynia sama będzie redukować kolejne przełożenia. Możemy jej w tym pomóc, jeśli mamy możliwość ręcznej zmiany biegów (np. łopatkami). Wtedy działamy wg tej samej zasady co wyżej - gdy chcemy mocniej zwolnić, redukujemy kolejne przełożenia dbając o to, by obroty nie przekroczyły czerwonego pola obrotomierza.
Samochody hybrydowe oraz elektryczne zwykle mają tryb zwiększonego odzyskiwania energii, wybiera się go albo dźwignią zmiany przełożeń lub poprzez wciśnięcie przycisku (np. przycisk oznaczony litera "B"). Czasem można też wybrać regulować siłę rekuperacji, a w niektórych autach najwyższe tryby powodują nawet zapalenie się świateł "stop". W ten sposób, wyczuwając możliwości auta, możemy przejechać naprawdę spory dystans bez używania tradycyjnego hamulca.