Jak kupić używane opony zimowe i nie żałować? Koniecznie sprawdź te rzeczy

Zbliża się okres wymiany opon na zimowe. Ceny nowych opon poszybowały w górę, dlatego wielu kierowców rozgląda się w poszukiwaniu używanych zimówek w dobrym stanie, które spełnią swoje zadanie i zapewnią bezpieczeństwo podczas trudnych warunków pogodowych. Znalezienie dobrych używanych zimówek nie jest jednak łatwe. Podpowiadamy na co powinieneś zwrócić uwagę szukając używanych zimówek.

Literki M+S nie oznaczają, że mamy do czynienia z oponami zimowymi
Literki M+S nie oznaczają, że mamy do czynienia z oponami zimowymiINTERIA.PL

Przede wszystkim na wstępie chcielibyśmy zaznaczyć, że jesteśmy orędownikami montowania nowych opon do samochodu, bo właśnie takie zapewnią nam najwyższy możliwy poziom bezpieczeństwa i pewność, że możemy im zaufać. Oczywiście bierzemy pod uwagę fakt, że nowe opony są nowe tylko przez jeden sezon, a później stają się używanymi, ale należy pamiętać, że jeśli mamy opony od nowości znamy ich historię i sposób użytkowania. Kupując używki z niepewnego źródła nie możemy mieć takiej pewności.

Zrozumiałe zaś jest to, że chcąc kupując używane opony sugerujemy się znacznie niższą ceną niż opon nowych - roczne "używki" mogą być nawet o połowę tańsze niż te same opony prosto ze sklepu. Są jednak sposoby aby sprawdzić i ocenić opony przed zakupem, by ich zakup nie okazał się błędem.

Ile lat mają opony używane?

Najważniejszą kwestią przy zakupie opon używanych - nie tylko zimowych - jest ich wiek, czyli to kiedy zostały wyprodukowane. Można bowiem trafić opony, które mają niemal idealny bieżnik, ale mają już kilka, a nawet kilkanaście lat. Niestety w takim przypadku stare opony, choć ich bieżnik wydaje się ok, nadają się do utylizacji, ponieważ kilkunastoletnia guma z pewnością nie spełni swojego zadania.

Jak sprawdzić rok produkcji opony? Można to zrobić za pomocą tzw. numeru DOT, który znajdziemy w owalnym okienku na boku opony. Składa się on z czterech cyfr, z których dwie pierwsze oznaczają tydzień danego roku, a dwie pozostałe rok produkcji opony. Jeśli na przykład na oponie wpisany jest DOT 5022 to oznacza, że opona została wyprodukowana w 50 tygodniu 2022 roku (grudzień 2022) i jest prawie nową oponą.

Warto pamiętać, że nawet gdy kupujemy nowe opony, wcale nie muszą być wyprodukowane w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Nawet roczne i starsze nieużywane opony są uznawane za nowe, bowiem prawo dopuszcza traktowanie opon jako nowe nawet do trzech lat od ich daty produkcji. Warunkiem musi być oczywiście fakt, że opona jest nieużywana - jeśli była już używana, nie może być sprzedawana jako nowa.

Głębokość bieżnika możemy ocenić na podstawie markerów, albo miernikiem głębokości bieżnikaINTERIA.PL

Ile lat to za dużo dla opon?

Eksperci są w tej kwestii podzieleni, bowiem jedni uznają, że opony starsze niż 5 lat nadają się do wymiany, inni uznają, że granicą jest 10 lat wieku opony. Opony starsze niż 10 lat wszyscy zgodnie uznają za nieodpowiednie do użytku i zalecają ich utylizację, ze względu na proces twardnienia gumy, większą podatność na uszkodzenia i znaczne pogorszenie przyczepności, zwłaszcza podczas jazdy na mokrej nawierzchni. A przecież właśnie o to chodzi w oponach zimowych. Ustalmy zatem, że graniczny wiek dla opon zimowych to 10 lat.

Jeśli kupujemy komplet opon warto sprawdzić wszystkie i porównać rocznik. Niewielkie różnice nie są powodem do zastanowienia, ale jeśli opony dzieli kilka lat różnicy, nawet jeśli są to te same modele, warto dwa razy przemyśleć ich zakup - wszystko zależy też oczywiście od stanu bieżnika.

Głębokość bieżnika to najważniejszy parametr

Jeśli upewniliśmy się co do wieku opon, czas przejść do jednego z najważniejszych parametrów, czyli głębokości bieżnika. Dla przeciętnego kierowcy jest on zdecydowanie ważniejszy niż sam kształt bieżnika, bowiem trudno ocenić skuteczność i przyczepność opony tylko po formie bieżnika, ale ocena głębokości daje nam duży pogląd na to jak opona będzie radzić sobie z odprowadzaniem wody, czy "cięciem" śniegu na zaśnieżonych drogach.

Opony mają czujniki zużycia zwane "markerami". Wielu producentów stosuje rozwiązanie dwóch różnych markerów - oznaczających mniej więcej połowę zużycia i granicznych markerów znajdujących się głębiej. Jeśli nie mamy czujnika głębokości bieżnika (przydatne, kosztujące kilkanaście złotych urządzenie), możemy sugerować się markerami, które wystarczająco dokładnie pokazują na jakim etapie zużycia jest bieżnik.

Nowe opony zimowe mają zwykle około 7-8 mm głębokości bieżnika. W oponach używanych obowiązuje prosta zasada - im więcej mięsa tym lepiej, więc jeśli masz do wyboru opony z 4-milimetrowym bieżnikiem i takie z 6-milimetrowym (podobnej klasy), wybór powinien być stosunkowo łatwy.

Warto pamiętać, że skuteczność i przyczepność opony pogarsza się wraz z jej zużyciem nie tylko ze względu na bieżnik - wpływ ma tu też wystawienie na promienie UV, wiek opon i wiele innych czynników. Opona "starzeje się" podczas jazdy i traci swoje właściwości. Utrzymanie stałego poziomu właściwości przez większość cyklu życia opony to jedno z najważniejszych zadań, nad którymi pracują producenci opon.

Na co jeszcze zwrócić uwagę kupując używane zimówki?

Kupując zimówki dokładnie obejrzyj ich bieżnik, zwróć uwagę na uszkodzenia, na przykład pęknięcia kostek bieżnika, lub wyrwane kawałki gumy. To często spotykane zjawisko głównie wtedy, gdy opony zimowe dużo jeździły w wyższych temperaturach po suchym asfalcie, a kierowca prezentował dynamiczniejszy styl jazdy.

Sprawdź też, czy bieżnik nie jest wyząbkowany (krawędzie bieżnika zaostrzone i wystające). Można sprawdzić to organoleptycznie - kiedy przeciągniesz dłonią po bieżniku wyczujesz duże nierówności i nieregularne zużycie bieżnika. Wyząbkowane opony są znacznie głośniejsze, powodują większe wibracje przenoszące się na zawieszenie i mają gorszą przyczepność. Wyząbkowany bieżnik może też powodować wydłużenie drogi hamowania.

Łatane opony to dobry wybór?

Często zdarza się, że możemy kupić opony używane w doskonałym stanie, ale po złapaniu kapcia i naprawie u wulkanizatora. Wielu kierowców decyduje się na taki zakup bowiem są one znacznie tańsze niż opony nieuszkodzone.

Nie polecamy takiego wyboru, bowiem raz uszkodzona opona jest bardziej podatna na kolejne uszkodzenia, na przykład rozwarstwienie się bieżnika lub pęknięcie osnowy, zwłaszcza przy wyższych, autostradowych prędkościach.

Taką oponę warto dać do obejrzenia wulkanizatorowi - jeśli uzna on, że naprawa została przeprowadzona prawidłowo, a stan opony nie wskazuje na to, że może ulec ona poważniejszemu uszkodzeniu możemy taką oponę zamontować. Takiego wyboru nie poleca się również do samochodów dysponujących większą mocą.

Opony o różnym bieżniku

Należy pamiętać, że według polskiego prawa samochód powinien mieć założone takie same opony na każdej osi - to oznacza że możemy mieć komplet skłądający się z dwóch modeli opon - po dwie takie same opony na każdej osi. Zaleca się jednak, aby stosować takie same opony w całym samochodzie, a szczególnie w samochodach z napędem na cztery koła.

Pilnuj ciśnienia

Dla bezpiecznej jazdy nie tylko w przypadku opon używanych czy nowych, letnich czy zimowych, niezwykle ważne jest utrzymywanie odpowiedniego ciśnienia w kołach.

Informację o tym jakie ciśnienia powinny być utrzymane w kołach znajdziesz zwykle na specjalnej naklejce na słupku środkowym samochodu lub pod klapką wlewu paliwa. Warto pilnować odpowiedniego ciśnienia, ponieważ tylko wtedy opony zapewnią odpowiednią przyczepność i stabilność na drodze, a także stosunkowo krótką drogę hamowania. Każdy odchył od normy może negatywnie wpłynąć na te parametry.

Rozsądek a nie oszczędność

Kupując używane opony zimowe kieruj się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem, a nie tylko kryterium ceny. Opony to jedyne co trzyma samochód na drodze i od nich zależy bezpieczeństwo nasze i osób postronnych, więc nadmierna oszczędność może skończyć się katastrofą.

Rowerzystka wjechała na przejściu pod trolejbusPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas