Duże zmiany w OC. Kierowcy muszą trzymać się za portfele
Z najnowszego raportu wynika, że kierowcy odczuwają już znaczny wzrost wysokości składek na ubezpieczenie OC. Średnio jej koszt podrożał w ciągu roku o blisko 30 proc. Spowodowane to jest m.in. z inflacją, która prowadzi do wyższych kosztów likwidacji szkód przy zdarzeniach.
Przypomnijmy, że ubezpieczenie OC (odpowiedzialność cywilna) jest obowiązkowe, a jego brak grozi bardzo wysokimi karami. Ceny OC zależą między innymi od wieku kierowcy i jego doświadczenia, pojazdu, a także miejsca rejestracji pojazdu. Kierowcy, którzy mają bogatszą historię szkód zapłacą więcej niż tacy, którzy nie powodują wypadków czy kolizji. Samochody o wyższej pojemności silnika czy droższe modele także są wyżej oskładkowane. Zniżki na OC naliczają się w związku z bezszkodową jazdą, mniej zapłacimy także (w przypadku niektórych firm), gdy wniesiemy całą opłatę z góry.
Według badania przeprowadzonego przez serwis Rankomat na zlecenie RMF FM, średnia cena obowiązkowego ubezpieczenia OC wyniosła w czerwcu 2023 roku 504 zł, natomiast w czerwcu 2024 wzrosła do 648 zł. W niektórych miastach kierowcy bardziej niż w innych odczuli podwyżki. Do największych doszło w Białymstoku, Olsztynie i Bydgoszczy (wzrost o ponad 40 proc.). Do najdroższych miast w kwestii składek należą Wrocław (864 zł) Gdańsk (860 zł), Szczecin (823 zł) i Łódź (821 zł). W Warszawie kierowcy za OC płacą średnio 788 zł. Najtańszy spośród miast wojewódzkich jest Rzeszów, gdzie średnia wysokość ubezpieczenia OC to 622 zł. Według ekspertów, stawki za obowiązkowe ubezpieczenie OC będą nadal rosły.
Jest ona ściśle powiązana z płacą minimalną, a że ta rośnie, wzrasta także grzywna za spóźnienie się z wykupieniem ubezpieczenia. Jeśli wyniesie ono do 3 dni, właściciel samochodu osobowego zapłaci 1720 zł, przy spóźnieniu do 14 dni kara to 4300 zł, natomiast powyżej tego okresu to aż 8 600 zł. Tyle wynoszą kary za brak ubezpieczenia od 1 lipca tego roku. Kolejna podwyżka płacy minimalnej jest szykowana na 2025 rok i przy założeniu, że wzrośnie ona do 4519,90 zł, kary będą wynosić, odpowiednio, 1800, 4510 i 9020 zł.
Kary za brak OC egzekwuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który dzięki automatycznemu systemowi porównuje informacje o zarejestrowanych pojazdach z danymi o ubezpieczeniach i wykrywa brak ciągłości w polisie. Wzrost wysokości kary ma na celu zapewnienie przestrzegania obowiązku ubezpieczeniowego oraz ochronę uczestników ruchu. W celu dostosowania wysokości składki oraz kontroli tego, czy została opłacona, firmy ubezpieczeniowe w 2023 roku aż ponad 570 mln razy skorzystały z możliwości zapytania o informacje z CEPiK-u oraz Centralnej Ewidencji Pojazdów. Oznacza to, że każdy kierowca jest sprawdzany średnio raz na miesiąc pod kątem tego, czy jego pojazd ma wykupione ubezpieczenie.