Używany Volkswagen Passat B4 (1993-1997)
Passat B4 uchodzi za wzór auta o niskich kosztach eksploatacji. Niestety, z roku na rok jest coraz starszy, a liczba wartych uwagi egzemplarzy maleje.
Stare są ponoć dobre tylko wino i skrzypce. Jeśli ktoś ma ograniczony budżet, chcąc nie chcąc musi polubić także leciwe samochody. Szukając auta za kilka tysięcy złotych warto wybierać wśród tych, które mają prostą konstrukcję i są tanie w naprawach. Doskonałym przykładem jest Volkswagen Passat B4. Bezwypadkowe nadwozie posłuży jeszcze długo. Jeśli pojawiają się jakieś problemy z korozją, mają charakter najwyżej kosmetyczny. Zaskakująco dobrze trzyma się także wnętrze.
1.8 8V i 1.9 TDI
Gama silników jest bardzo szeroka, ale jeśli szukamy wersji taniej w serwisowaniu i eksploatacji, powinniśmy się skupić tylko na kilku z nich. Bardzo ciekawą propozycją jest benzynowy silnik 1.8 8V o mocy 90 KM zasilany jednopunktowym wtryskiem paliwa. Jego zaletą jest wyjątkowa trwałość, bardzo niskie koszty obsługi, oraz doskonała wręcz współpraca z instalacjami gazowymi (solidne gniazda zaworowe, hydrauliczna kompensacja luzów zaworowych). Trzeba także zaznaczyć, że nawet w razie konieczności regeneracji głowicy, koszt naprawy będzie wyjątkowo niski.
Na rynku trafiają się oczywiście jednostki wyeksploatowane, którymi nie warto już sobie zawracać głowy. Objawami poważnych usterek są ślady wycieków płynu chłodzącego, brak płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym,
przegrzewanie się silnika.
Drugą polecaną jednostką jest oczywiście silnik 1.9 TDI. Najlepszą wersją jest odmiana 90-konna. Ma bezpośredni wtrysk paliwa, który gwarantuje bezproblemowy rozruch w warunkach zimowych, ale nie ma zmiennej geometrii turbiny i dwumasowego koła zamachowego. Jednostka ta wyjątkowo mało pali, (średnio od 5-7 l/100 km), setkę osiąga po ok. 14 sekundach, a jej napraw podejmuje się praktycznie każdy warsztat.
Nie łudźmy się jednak, że trafimy na egzemplarz zadbany, który nie będzie wymagał absolutnie żadnych inwestycji. Normą są lekkie wycieki oleju z okolic turbosprężarki oraz spod dekla zaworowego, zużyte poduszki mocujące silnik, awaryjny osprzęt sterujący pracą turbosprężarki. Z tym wszystkim można sobie jednak jakoś poradzić. Gorzej, jeśli jednostka przegrzewa się, lub nienaturalnie głośno pracuje. Podstawą do negocjacji ceny jest także falowanie obrotów (zużyty nastawnik pompy wtryskowej) trudności z rozruchem na ciepło (zużycie pompy wtryskowej), niskie ciśnienie doładowania lub duże wycieki oleju z turbosprężarki.
Godna polecenia wydaje się także wersja 1.9 TDI 110 KM. Wspominamy o niej na drugim miejscu wyłącznie z tego względu, że jest wyposażona w bardziej skomplikowany osprzęt niż model 90 KM (zmienna geometria turbosprężarki).
Pozostałe jednostki nie budzą już takiego entuzjazmu. Bazowy silnik 1.8 o mocy 75 KM nie grzeszy mocą. Na dwulitrówkę warto się połakomić wyłącznie wtedy, gdy jest w idealnym stanie. Wersje VR6 to już propozycje dla koneserów.
Nie polecamy modelu 1.9 TD. Z technicznego punktu widzenia, to zabytkowy silnik, bardzo tani w serwisowaniu, ale jego osiągi nie przystają już do współczesnych czasów.
Uważaj na przekładnię
Zawieszenie jest mocną stroną Passata. Nie oznacza to jednak, że przed zakupem nie trzeba zaglądać pod samochód. Szczególną uwagę musimy zwrócić na stan przekładni kierowniczej. Droga jest wymiana amortyzatorów. Zarówno z przodu jak też z tyłu mamy całe kolumny. Usługa wymiany wszystkich to dodatkowy koszt. Usunięcie luzów wahaczy przednich jest dla odmiany tanie. Sworznie i tulejki można wymieniać oddzielnie.
Podsumowanie
10 lat temu Passat B4 był autem godnym szczególnego polecenia. W dzisiejszych czasach nie łudźmy się, że nie będziemy nic do niego dokładać. Owszem, polecamy go z czystym sumieniem, ale już na wstępie ostrzegamy: bardzo trudno będzie znaleźć zadbany egzemplarz. Jeśli trafimy na "minę", niskie ceny części będą wątpliwą pociechą, ponieważ wymienić trzeba będzie naprawdę dużo elementów.
Volkswagen Passat B4: historia modelu
1987: premiera Passata B3.
1988: rozpoczęcie sprzedaży.
1993: lifting modelu i zmiana oznaczenia na B4.
1996: premiera nowej generacji modelu (B5).
Volkswagen Passat B4: czym grozi zakup starego auta?
Pisanie o typowych usterkach modelu, który ma 20 lat, mija się z celem. Wydatki po zakupie zależeć będą od stanu konkretnego egzemplarza, szczęścia kupującego i jego oczekiwań. Niektórzy kierowcy chcą doprowadzić samochód do niemal fabrycznej formy. Innym wystarcza, aby jakoś dowoził ich codziennie do pracy. Oto lista czynności serwisowych, które być może trzeba będzie wykonać po zakupie starego samochodu.
- Elastyczne przewody hamulcowe wymagają profilaktycznej wymiany.
- Zazwyczaj trzeba wymienić rozrząd wraz z kompletem uszczelniaczy.
- Wymieniamy wszystkie płyny eksploatacyjne (hamulcowy, olej oraz chłodniczy).
- Czasem trzeba wymienić chłodnicę (zwykle jest nieszczelna lub zakamieniona).
- Wymiana tarcz, klocków, bębnów i szczęk hamulcowych (szczególnie w złym stanie są elementy hamulców tylnych).
- Wymiana linki hamulca ręcznego (często jest zapieczona).
- Wymiana reflektorów przednich (mogą mieć matowe szyby lub złuszczone odbłyśniki).
- Wymiana amortyzatorów.
Volkswagen Passat B4: warto poszukać
- Jeśli ktoś chce kupić auto tanie w eksploatacji i serwisowaniu, powinien interesować się każdym, które jest w dobrym stanie. Polecamy wersje 1.8 90 KM bez LPG oraz 1.9 TDI 90 i 110 KM.
Volkswagen Passat B4: tego unikaj
- Egzemplarzy wyeksploatowanych. Co z tego, że części do napraw są tanie, skoro trzeba będzie wymienić prawie wszystko?
- Wersji, które były długo eksploatowane na LPG.
Tekst: Jacek Ambrozik, zdjęcia: Rafał Andrzejewski