Używany Saab 9-5 (1997-2005)
Ze względu na wyjątkowy charakter, Saab 9-5 ma wierne grono zwolenników, którzy wybaczają mu niedoskonałości.
W początkowym okresie produkcji 9-5 był atrakcyjną alternatywą dla BMW 5 czy Mercedesa E. Z biegiem lat brak sensownego programu modernizacji zepchnął go najpierw do roli ekstrawaganckiego samochodu niszowego, a później - na odległy margines rynku.
Nadwozie
Flagowy Saab 9-5 zadebiutował w roku 1997 zastępując kultową serię 9000. Świat obiegły słynne zdjęcia z testów zderzeniowych, które w sposób jednoznaczny wskazywały na największą zaletę szwedzkiego samochodu - bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa. W istocie do dziś karoseria 9-5 budzi uznanie. Samochód wygląda jak sejf na kółkach, który na dodatek jest wzorowo zabezpieczony przed korozją. Początkowo oferowano wyłącznie wersję sedan. W roku 1999 do gamy dołączyło kombi. Samochód szczycił się doskonałą aerodynamiką i wzorowym wyciszeniem szumów powietrza opływającego auto przy wysokich prędkościach. Zupełnie płaska podłoga ułatwia pakowanie ładunków. W zależności od wersji wyposażenia, Saab 9-5 może być wyposażony w praktyczne przegrody podtrzymujące drobne pakunki. Ciekawostką jest wysuwana podłoga przedziału bagażowego, która wytrzymuje ciężar ok. 200 kilogramów.
Wnętrze
Wnętrze wszystkich wersji Saaba 9-5 rozpieszcza komfortem. Bardzo popularne na rynku wtórnym, najbogatsze wersje wyposażenia oprócz klimatyzacji i pełnej elektryki szyb oraz lusterek posiadają także skórzaną tapicerkę, wentylowane przednie fotele, a nawet chłodzony schowek. Jednym z wielu "smaczków" typowych dla Saaba jest tylna wycieraczka wersji kombi z dyszą wylotową spryskiwacza umożliwiającą efektywne rozpylanie płynu nawet przy prędkości 200 km/h.
Silniki benzynowe
Niezwykle trudno wskazać optymalne (tanie w serwisowaniu) jednostki napędowe, ponieważ takich tu nie znajdziemy. Nawet najpopularniejsze i najtańsze na naszym rynku "benzynówki" są wyposażone w turbodoładowanie, z którego zresztą Saab słynie na całym świecie. Plusem jest dopracowanie konstrukcji, świetna elastyczność, zaskakujące (dla niektórych) osiągi i znośne zużycie paliwa - jak na tą klasę auta i moc. Oczywiście jak we wszystkich silnikach benzynowych z turbosprężarką zużycie paliwa zależy od tempa jazdy - jeśli przyciśniemy odpowiednio pedał gazu - nawet bazowa wersja 2.0 o mocy 150 KM (LPT, z tzw. "lekkim doładowaniem") potrafi dojść do 17 litrów na setkę. Turbodoładowane silniki Saaba uchodzą za trwałe - doskonałym świadectwem jest fakt, że w zasadzie przebieg do remontu nie zależy od pojemności czy mocy a jedynie od kultury obsługi. Z drugiej strony nie oznacza to, że nabywca nie musi się liczyć z żadnymi nieprzewidzianymi wydatkami. Zawsze trzeba bowiem brać pod uwagę konieczność wymiany turbiny lub jej regeneracji (ceny 1500-4500 zł w zależności od tego jakie są uszkodzenia i jaką wybieramy drogę naprawy). Typową bolączką jest także droga kaseta zapłonowa (moduł zawierający cztery cewki, przykręcany od góry na silnik), która dostępna jest wyłącznie jako oryginał lub używka - zamienniki nie są oferowane. Ceny w ASO oscylują w przedziale 1500-2000 zł a na giełdzie 600-1500 zł w zależności od stanu.
Słabą stroną są także przepustnice - cena nowej to około 2-3 tysiące złotych, na szczęście niektórzy mechanicy mają sposoby na ich regenerację.
Uzupełnieniem czterocylindrowej, benzynowej gamy jest unikalny silnik 3.0 V6 z asymetrycznym doładowaniem (dwie turbosprężarki działające jedna po drugiej, tak aby wyeliminować "turbodziurę").
Diesle
W roku 2001 paletę silników uzupełniły długo oczekiwane diesle. Nabywca ma do wyboru dwie jednostki: 2.2 TiD oraz 3.0 TiD. Pierwsza jest konstrukcją Opla - znajdziemy ją także pod maską Vectry, Omegi, czy Frontery. Ma cztery cylindry, szesnastozaworową głowicę oraz łańcuch rozrządu. Jej atutem jest niskie zużycie paliwa i niezłe osiągi. Słabą stroną silnika są niestety pękające głowice, które trudno naprawić oraz kosztowne awarie układu wtryskowego.
Wersja V6 imponuje kulturą pracy, ma świetne osiągi i wciąż akceptowalne zużycie paliwa (na poziomie 8-10 litrów), ale jeśli mamy pecha może okazać się prawdziwą pułapką. Zdecydowana większość oferowanych egzemplarzy ma duży przebieg uszkodzone wtryskiwacze, czasem także nadpalone tłoki.
Zawieszenie Saaba 9-5 czasem nie radzi sobie z mocą silników. Z przodu mamy układ McPherson, z tyłu konstrukcję wielowahaczową (na każde koło przypadają trzy wahacze poprzeczne i jeden wzdłużny).
Trwałość nie odbiega być może od konkurencji, ale koszty części już niestety tak. Trzeba jednak zaznaczyć, że i tak najdroższym w naprawach elementem tego samochodu jest jego układ napędowy, a zatem kupując używanego 9-5 z silnikiem w idealnym stanie, na niedostatki podwozia możemy raczej przymknąć oko.
Podsumowanie
Unikajmy tanich okazji. 9-5 to wciąż łakomy kąsek, pod warunkiem, że ma udokumentowaną historię serwisową. Szkoda, że w gamie brakuje naprawdę oszczędnych wersji. Benzynowe sporo palą, a diesle okazują się drogie w serwisowaniu.
Saab 9-5: historia modelu
1997: prezentacja modelu.
1999: debiutuje kombi.
1999: wersja Aero.
2002: lifting, nowe diesle.
2005: Saab zaprezentował kolejną generację modelu. W praktyce był to jednak budżetowy lifting, w ramach którego zmieniła się głównie specyfikacja wyposażenia, detale stylistyczne oraz (nieznacznie) paleta silników.
Saab 9-5: typowe usterki
Przed zakupem Saaba trzeba koniecznie odwiedzić serwis wyspecjalizowany w naprawach samochodów tej marki. Szereg typowych usterek dostrzeże wyłącznie ekspert, który obiektywnie oszacuje także ewentualne koszty ich usunięcia.
- Awaria przepustnicy: to typowa usterka "benzynówek". Zanim zaczniemy szukać używanej, najlepiej odwiedzić wyspecjalizowanego mechanika. Być może da się ją "sprytnie" naprawić. Niektórzy użytkownicy robią to już we własnym zakresie.
- Awarie diesli 3.0 TiD: olbrzymia ilość używanych egzemplarzy ma problemy z tłokami uszkodzonymi przez zawieszające się wtryskiwacze. Uważajmy aby nie kupić takiego samochodu, ponieważ z racji wysokich kosztów naprawy bardziej opłaca się kupić używany silnik (za ok. 4-6 tys. zł). Problem w tym, że podaż jednostek w dobrym stanie jest mocno ograniczona. Koszt przekładki - ok. 1500 zł.
Saab 9-5: warto poszukać
- Zadbanych kombi.
- Diesli 2.2 TiD z udokumentowanym przebiegiem.
- Wersji najlepiej wyposażonych - łatwo odsprzedamy je później miłośnikom marki.
- Wersji Aero 2.3 16V 250 KM.
Saab 9-5: tego unikaj
- Wersji 3.0 TiD. Są dość tanie, ale w żadnym razie nie traktujmy tego jako okazję. Jeśli 3.0 TiD, to tylko z dobrej ręki, z pełną dokumentacją serwisową i po pełnym przeglądzie.
- Wersji benzynowych z LPG.
Jacek Ambrozik