Używane Mitsubishi Space Star (1998-2005)

Mitsubishi produkowało całą rodzinę pojazdów ze słowem "Space" (ang. przestrzeń) w nazwie. Space Star był małym miejskim minivanem, podobnie jak Space Runner, który jednak wyglądał bardziej oryginalnie i miał odsuwane boczne drzwi. Powyżej znajdował się Space Wagon, a największym modelem był Space Gear. Na rynku wtórnym najczęściej występuje niewielki Space Star, który pochodzi z holenderskich fabryk. Ten zaledwie 4-metrowy minivan oferuje mnóstwo miejsca dla pasażerów, a przy tym i na 370-litrowy bagażnik też nie ma powodu narzekać.

W 2002 roku przeprowadzono facelifting Space Stara, który z zewnątrz rozpoznamy przede wszystkim po zmienionych tylnych światłach z okrągłymi kierunkowskazami. We wnętrzu poprawiono wygląd konsoli środkowej i zestawu wskaźników.

Podstawowe wersje Space Stara z początku produkcji raczej nie rozpieszczają wyposażeniem. Jest wprawdzie poduszka powietrzna kierowcy, ale próżno szukać takich elementów jak ABS, elektrycznie regulowane lusterka czy nawet obrotomierz. Na szczęście większość aut ma klimatyzację. Kabina Mitsubishi dość dobrze znosi upływ czasu i gdyby nie drobne problemy z elektryką czy pękającymi sprężynami w siedzeniach, zasługiwałaby na ocenę bardzo dobrą.

Jednostki napędowe
Gama zaczyna się od sprawdzonego 1.3, znanego też z modelu Colt. Silnik oznaczony symbolem 4G13 osiąga 82 KM i wystarcza do spokojnej jazdy miejskiej. Jeżeli mamy zamiar często jeździć z kompletem pasażerów polecamy sprawdzony silnik 1.6 o mocy 98 KM, który jest optymalny do napędu tego minivana. W najmocniejszej wersji 1.8 GDI Space Star osiągał moc 122 KM. GDI to jedna z pierwszych masowo produkowanych jednostek benzynowych z wtryskiem bezpośrednim. Osiągi Space Stara GDI są rzeczywiście dobre, ale z drugiej strony - spalanie wcale nie jest niższe od tego w tradycyjnych jednostkach 1.8, zaś wszelkie naprawy układu wtryskowego są drogie. Nawet używana przepustnica (dość awaryjna, zachodzi nagarem) rzadko kiedy kosztuje mniej niż 300 zł. W kwestii LPG: założenie instalacji do GDI jest możliwe, ale nieuzasadnione. Bardzo droga instalacja (Vialle, ok. 8 tys. zł) nie ma szansy się zwrócić, ponieważ ze względu na wymogi technologiczne silnik i tak musi pracować dłuższy czas na benzynie.

Diesle stosowane w Space Starze pochodzą z półki Renault - to znane pod nazwą dCi silniki o pojemności 1,9 l, wyposażone w układ wtrysku common rail. Przy przebiegach 200 tys. km i więcej, jakie w dużej mierze mają już Space Stary z dieslem, silniki te cierpią na wycieki oleju i problemy z układem wtryskowym, chociaż na tle konkurencyjnych diesli i tak sprawują się nieźle.

Czasem trzeba poczekać
Wszystkie silniki mają pasek rozrządu, który należy wymieniać maks. co 90 tys. km lub częściej, jeśli stosujemy tanie zamienniki. Polecamy paski rozrządu firmy Mitsuboshi. Najbardziej skomplikowany rozrząd z hydraulicznym napinaczem ma wersja GDI. W kwestii skrzyń biegów: z czasem okazuje się, że najwięcej kłopotów sprawiają skrzynie marki Renault. Opcjonalnie stosowano także 4-biegowy automat INVECS.

Wielowahaczowa konstrukcja zawieszenia z tyłu dość często domaga się wymiany tulej w wahaczach, a co 20-30 tys. km trzeba zmienić gumy stabilizatora. Niektóre części w ogóle nie są dostępne jako zamienniki, a w ASO trzeba czekać na nie nawet dwa tygodnie. Nie dotyczy to filtrów czy klocków.

Podsumowanie
Oto minivan, który na niewielkiej długości zapewnia bardzo dużo miejsca. Usterki dotyczą przede wszystkim drobiazgów. Minusy? Niska dostępność części i wysokie ich ceny w ASO. Nasz typ: benzynowy 1.6 z klimatyzacją. Wersja GDI sprawia więcej problemów.

Tymon Grabowski

Mitsubishi Space Star: historia modelu
1998: prezentacja Mitsubishi Space Star. Początkowo tylko silniki 1.3 i 1.8 GDI. Płyta podłogowa wspólna z Volvo S40 i Carismą.
2001: wprowadzenie silnika 1.6.
2002: face-lifting: zmieniony przód i tył, nowa konsola środkowa, nowa kierownica. Nowy silnik: diesel 1.9 o mocy 115 KM.
2005: zakończenie produkcji. Brak bezpośredniego następcy.

Mitsubishi Space Star: typowe usterki
Minivan Mitsubishi nie jest samochodem nadmiernie usterkowym. Auta z początku produkcji powoli zaczyna atakować rdza.

• Niedziałające silniczki poziomowania reflektorów (problem przy badaniu technicznym).
• Drzwi i klapa tylna skrzypią przy otwieraniu, a w siedzeniach pękają sprężyny.
• Rozłączające się wodziki od ręcznej regulacji lusterek.
• Zarastanie przepustnicy nagarem (w GDI).
• Wycieki oleju w dieslach.
• Zgrzytający wsteczny bieg.
• Zanikający wyświetlacz ciekłokrystaliczny.

• Benzynowego 1.6 z polskiego salonu, nawet jeżeli przebieg przekracza 200 tys. km - nie jest to jeszcze dyskwalifikujące.
• Wersji po liftingu z 2002 roku - ma zdecydowanie ładniejsze wnętrze.
• Samochodu z oryginalnym radiem - montaż nieoryginalnego jest problematyczny.

• Egzemplarzy z silnikiem GDI, zwłaszcza jeśli sprzedający twierdzi, że przeróbka na gaz nie jest żadnym problemem.
• Silnika 1.3, jeżeli planujemy jeździć w trasę z pełnym obciążeniem.
• Diesli, w których już widać wycieki oleju. Będą się one powiększać, pojawią się też problemy ze skrzynią biegów.