Używane BMW X6 (2008-)
Od debiutu X6 minęły 4 lata. Zarówno jako nowy, jak i używany, budzi duże pożądanie. Choć trudno znaleźć ku temu racjonalny powód.
W ekonomii rozróżnia się pojęcie popytu realnego i potencjalnego. Ten pierwszy to sytuacja, w której klient chce kupić dane dobro i ma na to pieniądze. Ten drugi - gdy klient wprawdzie chciałby coś kupić, ale zupełnie go na to nie stać. Dokładnie taka sytuacja występuje w przypadku X6: pożądanie, jakie budzi ten bądź co bądź trochę nonsensowny model jest ogromne, ale X6 pozostaje samochodem dla osoby, która zgodzi się na wiele ustępstw po to, by mieć najmocniejszego i najbardziej sportowego SUV-a na świecie.
Raczej... dwumiejscowy
Z przodu X6 imponuje szerokością wnętrza i wielokierunkową, elektryczną regulacją foteli. Z tyłu - zadziwia ciasnotą dwóch, rozdzielonych miejsc i małą ilością miejsca na głowę.
Bagażnik, według danych fabrycznych ma pojemność 570 litrów, w rzeczywistości jednak wydaje się mniejszy. Przede wszystkim przeszkadza jednak jego wysoki próg załadunku.
W obliczu tego, że widoczność do tyłu praktycznie nie istnieje, brak wycieraczki tylnej szyby wcale nie jest nadmiernie dotkliwy. Bardziej dziwią braki w wyposażeniu. Z początku nawet automatyczna klimatyzacja i podgrzewane fotele wymagały dopłaty.
Wszystkie X6 mają doładowane lub podwójnie doładowane silniki, dotyczy to zarówno wersji benzynowych, jak i diesli. Gamę otwiera 6-cylindrowy silnik 3.0 biturbo o mocy 306 KM. Jeśli komuś to nie wystarcza - BMW ma w ofercie też wersję V8 z dwiema turbosprężarkami, która osiąga ponad 400 KM. Gama diesli ogranicza się do modelu 3.0, który może mieć pojedyncze, podwójne, a od niedawna także potrójne doładowanie.
Diesel 3.0 to znakomity silnik o ogromnym momencie obrotowym i rewelacyjnych osiągach, zwłaszcza w wersji 40d (biturbo i automat 8-biegowy). Zużycie paliwa w wersjach benzynowych z rzadka spada poniżej 15 l /100 km, ale w dieslu wcale nie jest znacząco niższe
- w granicach 13 l/100 km. Oznaczenia modelowe mają się nijak do pojemności skokowej: odmiana 35i ma w rzeczywistości 3 litry, 50i - 4,4 l. Podobnie 40d - wcale nie jest to 4-litrowy diesel V8, tylko 3,0-litrowa jednostka biturbo.
Choć X6 to SUV, można nim jechać prawie jak autem sportowym. Płaci się jednak za to ogromnym nagromadzeniem systemów elektronicznych. Jednym z układów, który wspomaga kierowcę w zakręcie, jest "odwrócone ESP", czyli DPC. W razie potrzeby, DPC może przyspieszyć obrót wolniej kręcącego się koła (zamiast zahamować koło kręcące się szybciej, jak przy ESP), do czego wykorzystuje silniki elektryczne przy kołach oraz przekładnie planetarne.
...drożej, najdrożej, X6
Sprawdzenie, czy działa całość wyposażenia dodatkowego w upatrzonym aucie jest czasochłonnym zadaniem. Wiele samochodów ma takie gadżety jak wyświetlacz Head-Up, regulację prześwitu, rozbudowany system kamer i aktywny tempomat. Na szczęście bez problemu da się sprawdzić historię serwisową, która zapisuje się w kluczyku.
Komplet opon w popularnym do tego modelu rozmiarze 255/50 R19 to wydatek ok: 3600 zł. Mowa tu o zwykłych oponach, nie run-flatach, które seryjnie stosowano w X6, i które znane są z wysokiej głośności.
Znane są przypadki, że klienci zostawiali w serwisie kilkanaście tysięcy złotych za naprawę łańcuchowego rozrządu po gwarancji. Sama wymiana klocków i tarcz hamulcowych w ASO (zresztą niepokojąco nietrwałych) kosztuje... 5 tys. zł. W tej sytuacji bardzo mocnym punktem dla sprzedawanego egzemplarza jest wykupiony pakiet serwisowy np. na 5 lat lub 100 tys. km. Pakiety są różne: od obejmujących tylko przeglądy i płyny, przez wersję "+", w której na koszt producenta wymienia się tarcze i klocki hamulcowe, aż do pełnych, które są w rzeczywistości rozszerzoną gwarancją na wszystkie podzespoły pojazdu. Ten ostatni pozwala nie martwić się o żadne
inwestycje po zakupie. Uwaga! Pakiety serwisowe nie dotyczą samochodów z USA.
Podsumowanie
Jeżeli tylko ktoś nie liczy się z kosztami utrzymania tego niezwykłego pojazdu i nade wszystko ceni sobie sportowe doznania, X6 to ciekawa propozycja. Na rynku wtórnym sporo jest ofert wartych zainteresowania, np. takich, w których zamożnemu właścicielowi skończył się leasing i zakupił kolejne auto. Wersje z USA są znacznie mniej atrakcyjne i znacznie częściej mają za sobą poważny wypadek. X6 zachwyca prowadzeniem i wyposażeniem, natomiast z punktu widzenia praktyczności to raczej nietrafiona propozycja. Mieści tylko 4 osoby i jest ciasne.
BMW X6: historia modelu
2008: prezentacja X6.
2009: wersja X6 M i Active Hybrid.
2012: odmiana 3.0 triturbo (50d), mikrolifting.
BMW X6: typowe problemy i usterki
- Nietrwałe hamulce - jak mówią serwisanci BMW, X6 "zżera" tarcze i klocki w 25 tys. km. Wymiana całości w ASO to nawet 5 tys. zł.
- Hałasujące opony - w szczególności fabryczne run-flaty Bridgestone.
- Awarie pompy paliwa - akcja serwisowa dla modelu 35i.
- Wadliwe czytniki DVD we wczesnych modelach.
- Sporadyczne usterki układu rozrządu w silnikach 6-cyl.
BMW X6: sytuacja rynkowa
Ceny na rynku wtórnym są mocno zróżnicowane, ale też i zawyżone. Jeżeli nowe X6 w bazowej wersji kosztowało w 2008 r. 234 tys. zł, to żądanie za nie po 4 latach 200 tys. zł jest raczej pobożnym życzeniem sprzedającego, niezależnie od tego ile zapłacił za wyposażenie dodatkowe. Auta z USA muszą mieć wydruk historii z Carfax lub Autocheck.
Tymon Grabowski