Używana Kia Sportage II (2004-2010) – rocznik 2010
● Trwałe, udane silniki ● Otwierana tylna szyba ● 112-konny diesel nie ma filtra cząstek stałych.
Zainteresowanie używaną Kią Sportage napędza wyjątkowo udana III generacja z lat 2010-2016, tyle że póki co nie ma mowy o jej zakupie za 35 000 zł. Przepaść cenowa dzieli ją od Sportage II (na zdjęciu), której ceny kończą się właśnie na 35 000 zł - za tyle można kupić samochód z końca produkcji z najbogatszym wyposażeniem, krajowym pochodzeniem i udokumentowaną przeszłością, w której nie miał miejsca żaden wypadek.
Konstrukcja tego auta ma 13 lat i widać to głównie po niezbyt atrakcyjnym wnętrzu. Także prowadzenie przypomina bardziej auto terenowe niż osobowe. Ale jeśli weźmie się pod uwagę, że to najpoważniejsze wady Sportage, trudno uznać je za dyskwalifikujące.
Kia oferuje wygodne wnętrze dla czterech osób, pozbawione tunelu środkowego. Bagażnik nie jest może duży, ale ma niski próg załadunku, a w tylnej klapie można otworzyć samą szybę.
Dobrze oceniamy także silniki. Lepiej omijać jedynie 2.7 V6 - paliwożerny i z dość skomplikowanym rozrządem paskowym. Najlepiej pozostać przy dieslu. 140-konna wersja po liftingu (z lat 2008-2010) może sprawiać problemy związane z zapełnieniem filtra sadzy, ale to jedyny jej mankament.
Większość egzemplarzy wyposażono w napęd na 4 koła o prostej konstrukcji ze sprzęgłem płytkowym, bez blokady centralnej. Pod koniec produkcji oferowano bogato wyposażony wariant Freedom - to najciekawsza oferta do 35 000 zł.
- Zatkany filtr cząstek stałych, czasem też usterka czujnika różnicy ciśnień.
- Uszkodzona sprężarka klimatyzacji.
- Łomocząca podpora wału napędowego. Problem dotyczy aut do 2006 r.
Tekst: Tymon Grabowski, zdjęcia: archiwum; "Motor" 20/2017