Szukasz auta, które niedługo będzie klasykiem? Oto nasze typy!

Wejść w posiadanie klasyka nie jest łatwo. To samochody mające wiele lat na karku, więc trudno a zadbany egzemplarz, a jeśli już jakiś się trafi, to potrafi zszokować ceną. Dlatego korzystniej kupić auto póki jest jeszcze zbyt młode, aby osiągnąć status klasyka i cierpliwie poczekać. Tylko na jaki samochód się zdecydować? Przedstawiamy naszą listę "pewniaków".

Wejść w posiadanie klasyka nie jest łatwo. To samochody mające wiele lat na karku, więc trudno a zadbany egzemplarz, a jeśli już jakiś się trafi, to potrafi zszokować ceną. Dlatego korzystniej kupić auto póki jest jeszcze zbyt młode, aby osiągnąć status klasyka i cierpliwie poczekać. Tylko na jaki samochód się zdecydować? Przedstawiamy naszą listę "pewniaków".

Alfa Romeo Brera

Brera to długo wyczekiwane przez fanów włoskiej marki coupe, zbudowane w oparciu o płytę podłogową sedana 159. Ten ostatni cieszy się opinią najmniej awaryjnej Alfy, wiec pokrewieństwo zaliczyć trzeba na plus. Niestety utrzymanie auta nie należy do tanich - w pechowych egzemplarzach szwankują m.in. przekładnie kierownicze, wyciągają się łańcuchy rozrządu (2,2 l JTS), trzeba też pogodzić się z przeciętnymi właściwościami jezdnymi. Na zadbany egzemplarzy wydać dziś trzeba około 35 tys. zł. Można się spodziewać, że wpływ utraty wartości utrzyma się jeszcze przez około 3-5 lat. Po tym czasie, zachowane w dobrym stanie Brery, będą już tylko drożeć.

Reklama

Alfa Romeo GT

Model GT to produkowana w latach 2004-2010 hybryda rozwiązań technicznych modeli 147 (m.in. elementy wnętrza) i 156 (płyta podłogowa). Żaden z nich nie należał do mistrzów niezawodności, więc kupując model GT trzeba liczyć się z problemami dotyczącymi zawieszenia (nietrwałe wahacze, korozja) i benzynowych jednostek napędowych. Słabsze mają usterkowy wariator systemu zmiennych faz rozrządu (2,0 l JTS ma też bezpośredni wtrysk paliwa) - topowa odmiana 3,2 l V6 to istny smok pożerający benzynę w hurtowych ilościach. Z tego względu najlepiej zdecydować się na diesla - konstrukcje Fiata są trwałe, oszczędne i łatwe w serwisowaniu. Przy odrobinie szczęścia warty uwagi egzemplarz znajdziemy za mniej, niż 20 tys. zł.

Audi A2

Produkowane w latach 1999-2005 Audi A2 wyprzedziło swoje czasy. Niewielki model o miejskim przeznaczeniu, który jako jedyny w klasie pochwalić się mógł aluminiowym nadwoziem opartym na ramie przestrzennej, dzięki czemu auto ważyło zaledwie 850 kg. Ciekawie stylizowane A2 miało też inne niecodzienne rozwiązania, jak np. zdejmowaną, aluminiową maskę, którą - przynajmniej w założeniach - zdemontować mógł jedynie serwis (dostęp do bagnetu oleju i wlewów płynów eksploatacyjnych zapewnia zamykana klapka w miejscu osłony chłodnicy). Na auto w dobrej kondycji - mimo wieku - przeznaczyć trzeba około 15 tys. zł.

Citroen C3 Pluriel

Pluriel to dwudrzwiowy kabriolet zbudowany w oparciu o pierwszą generację modelu C3. Produkowany w latach 2003-2010 samochód zasłynął... "najbardziej niedorzecznym systemem składania dachu jaki kiedykolwiek wymyślono". Transformacja w kabriolet wymagała demontażu metalowych relingów pełniących funkcję słupków karoserii. Sęk w tym, że elementy nie mieściły się w bagażniku, więc trzeba je było zostawić w domu. Ograniczona funkcjonalność sprawia jednak, że ceny aut na rynku wtórnym są wręcz okazyjne. Zadbany egzemplarz, który z powodzeniem sprawdzi się w roli miejskiego auta dla młodego małżeństwa, można dziś kupić za miej niż 10 tys. zł!

Citroen C6

C6 niewątpliwie trafi na listę poszukiwanych klasyków stanowiąc dopełnienie pewnego - zamkniętego już - rozdziału historii Citroena. Samochód był hołdem złożonym kultowym poprzednikom - w liniach karoserii odnajdziemy chociażby wiele nawiązań do modelu CX. Technicznie samochód bazuje na podzespołach pierwszej generacji Citroena C5. Wspólna jest m.in. płyta podłogowa, elementy hydropneumatycznego zawieszenia i część jednostek napędowych (2,2 l HDI i benzynowy 3,0 l). W latach 2005-2012 powstało zaledwie 23 284 egzemplarzy. Na zakup przyzwoicie utrzymanego pojazdu z pierwszych lat produkcji przeznaczyć trzeba około 35 tys. zł. Młodsze auta są właśnie w okresie skokowego spadku wartości więc - być może - z zakupem warto się wstrzymać...

Fiat Croma

Jeden z najbardziej nietypowych motoryzacyjnych pomysłów ostatnich lat. Reprezentacyjne auto segmentu D oferowane wyłącznie z nadwoziem przypominającym połączenie kombi z minivanem, w dodatku ze znaczkiem Fiata na masce. Przyznacie, że brzmi to jak idealna recepta na klasyka? Samochód produkowany był w latach 2005-2010 i - z praktycznego punktu widzenia - ma wiele zalet. Obszerne wnętrze idzie w parze z ustawnym bagażnikiem i niezłym wyposażeniem. Technicznie to krzyżówka Alfy Romeo 159 i Opla Vectry - naprawy nie powinny więc zrujnować naszego budżetu. Wyjątkową awaryjnością "wsławiły" się jedynie skrzynie biegów. Z tego względu - zwłaszcza w przypadku popularnych diesli - polecamy ręczne. Ich naprawa (lub wymiana na sprawną, używaną) jest po prostu zdecydowanie tańsza.

Fiat Multipla

Wyszydzany przez internautów bohater niezliczonej ilości memów to, wbrew pozorom, bardzo sympatyczne auto. Komfortowe, wygodne i - co najważniejsze - niezwykle przestronne. Bliskie pokrewieństwo z popularnymi modelami sprawia, że jest też jednym z tańszych w eksploatacji. Nie zmienia to jednak faktu, że auto zapisało się na kartach motoryzacji gównie ze względu na stylistykę, która stała się obecnie synonimem brzydoty. Historia wielokrotnie pokazywała jednak, że pokraczne samochody z czasem stają się poszukiwanymi klasykami pokroju Citroenów 2CV czy H. Zadbaną Multiplę kupicie za mniej niż 10 tys. zł. Koniecznie przed "liftem" z 2004 roku!

Ford Ka

Ubóstwiany przez kobiety model Ka to jedno z najdłużej produkowanych aut ostatnich lat. Pojazd, z kilkoma drobnymi modernizacjami, przetrwał w produkcji od 1994 do 2008 roku! Początkowo auto łączyło w sobie dwie sprzeczności - odważną, "kobiecą" stylistykę i archaiczne rozwiązania techniczne (silnik 1,3 l z wałkiem rozrządu w kadłubie). Już dziś działają dziesiątki fanklubów zrzeszających użytkowników i miłośników tego modelu. Samochód w dobrym stanie, który świetnie sprawdzi się na ulicach dużego miasta, to wydatek około 10 tys. zł. Przy zakupie kierujcie się głównie stanem blacharskim - auto ma genetyczną wręcz skłonność do rdzewienia - korodują nie tylko elementy poszycia (drzwi czy błotniki), ale też progi, podłoga czy podłużnice. Z tego względu, zaraz po zakupie, warto zainwestować w solidną konserwację!

Jaguar XJ

Jaguar XJ typoszeregu X350/X358 to pewny kandydat na klasyka. Produkowany w latach 2003-2008 model łączy typową dla starszych "kotów" stylizację z - nieznaną raczej ich właścicielom - niezawodnością. W przeciwieństwie do poprzedników auto cieszy się opinią niezawodnego. Całkiem trwała okazuje się instalacja elektryczna, problem korozji rozwiązano stawiając na aluminiową karoserię (nie dotyczy tylnej klapy). Do minusów zaliczyć można jedynie fakt, że auta słabo znoszą współpracę z instalacjami gazowymi, a ich ceny wciąż utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Nawet najstarsze egzemplarze - jeśli tylko znajdują się w dobrej kondycji - wyceniane są na ponad 30 tys. zł.

Lancia Thesis

Wszystko wskazują na to, że produkowany w latach 2002-2009 Thesis przejdzie do historii, jako ostatnia reprezentacyjna limuzyna marki o prawdziwie włoskim rodowodzie. Auto z pogranicza segmentów D i E kupić dziś można za mniej niż 20 tys. zł. Szczególnie warte polecenia są egzemplarze z wysokoprężnymi silnikami 2,4 l JTD cenionymi za dynamikę i niezłą trwałość. Samochód ma opinię "niezbywalnego", więc kupując można śmiało się targować. Trzeba jednak brać pod uwagę, że auto zostanie z nami długo... Decydując się na Thesisa dobrze mieć zaprzyjaźniony warsztat wyspecjalizowany w samochodowej elektronice. Warto też wiedzieć, że auta standardowo wyposażone były w aktywne zawieszenie, które z czasem wymaga kosztownych napraw (w przypadku usterki amortyzatora lepiej od razu poszukać używanego - nowy to koszt około 2,5 tys. zł).

Peugeot 1007

1007 powstał jako francuskie wyobrażenie idealnego pojazdu miejskiego. Przesuwne drzwi boczne ułatwiały zajmowanie miejsca na ciasnych parkingach, w pudełkowatym wnętrzu zamontowano cztery niezależne, zapewniające dużo przestrzeni, fotele. Projekt ocierał się o geniusz, ale entuzjazmu konstruktorów nie podzielali nabywcy. Nie ma się jednak czemu dziwić, bowiem skomplikowany mechanizm drzwi i wzmocnień karoserii sprawił, że zbudowane w oparciu o podzespoły Citroena C2 auto ważyło niemal 1,5 tony! O zwinności prowadzenia można więc było zapomnieć, wyniki spalania stawiały samochód na poziomie modelu 407... 1007 oferowany był w latach 2005-2009. Zadbane egzemplarze z pewną historią kupić dziś można za mniej niż 13 tys. zł.

Renault Avantime

Liczba zaledwie 8,5 tys. wyprodukowanych egzemplarzy daje gwarancję, że w najbliższej okolicy drugiego takiego auta raczej nie spotkacie. Avantime to jedyna w swoim rodzaju krzyżówka coupe i minivana. Polecić można zwłaszcza jednostki benzynowe - diesel o pojemności 2,2 l słynie głównie z awaryjności. Bazą do stworzenia ekscentrycznego modelu było stare Renault Espace III generacji, dzięki czemu części eksploatacyjne są tanie i łatwo dostępne. Tego samego nie można jednak powiedzieć o elementach karoserii i... samych autach. Po ładny egzemplarz najlepiej wybrać się do Niemiec (ceny między 7 a 10 tys. euro). Samochód przetrwał w ofercie zaledwie 18 miesięcy.

Volvo C30

Próba nawiązania do modelu 480 z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych skończyła się umiarkowanym sukcesem. Wprawdzie nabywców znalazło przeszło 200 tys. egzemplarzy (trzy razy więcej niż poprzednik!), ale produkowane w latach 2006-2012 auto zniknęło z rynku bez większego żalu ze strony fanów marki. Nie zmienia to jednak faktu, że - tak samo jak poprzednik - C30 ma wszelkie predyspozycje by stać się klasykiem. Oprócz tego model jest też bezpieczny i - bez mrugnięcia okiem - można go uznać za bezawaryjny. Problemem są jednak ograniczona użyteczność (mały bagażnik) i ceny. Na zadbany egzemplarz wydać trzeba co najmniej 20 tys. zł.

Saab 9-3

Auto warto kupić z kilku powodów. Po pierwsze - jest niezwykle bezpieczne. Po drugie - oferowano je ze świetnymi wysokoprężnymi silnikami Fiata 1,9 l JTD (w Saabie oznaczenie TiD). A po trzecie i najważniejsze - większość kierowców zapamięta je, jako ostatniego Saaba, którego spotkać można było na drogach. Ostatnie egzemplarze - po rekordowych 10-latach w produkcji - zjechały z taśmy fabryki w Troallatan w 2012 roku, gdy marka przeszła do historii. Technicznie samochód dzieli wiele rozwiązań z Oplem Vectrą C. Fani modelu powinni zdecydować się na jeden z turbodoładowanych silników benzynowych, chociaż w ich przypadku trzeba się liczyć z możliwością kosztownej usterki odmy czy łańcucha rozrządu. Długi okres produkcji sprawił, że model 9-3 skutecznie opiera się duchowi czasu. Możecie być pewni, że samochody ostatniej serii, zanim starą się stare, będą już traktowane, jak "klasyczne".

Toyota Prius

Niewiele osób wie, że debiutująca w Europie w 2003 roku Toyota Prius była już drugą generacja tego modelu. Pierwszą - w latach 1997-2003 (z liftingiem w 2001 roku) - oferowano wyłącznie w Japonii. Nie zmienia to jednak faktu, że - niezależnie do tego, czy hybrydy okażą się przyszłością, czy ślepą kiszką motoryzacji - Prius II na dobre zapisze się w świadomości europejskich klientów, jako pierwszy popularny samochód tego typu. Oznacza to, że model, z czasem stanie się rozpoznawalnym klasykiem. W codziennej eksploatacji Prius okazuje się być wyjątkowo bezawaryjny i - jeśli tylko nauczymy się odpowiednio używać pedału przyspieszenia - oszczędny. Kosztowne okazuje się jedynie serwisowanie rozbudowanej klimatyzacji, która odpowiada również za chłodzenie akumulatorów. Zastosowano w niej specjalny olej więc naprawy musimy powierzać ASO. Poza tym, usterki - zarówno te drobne - jak i poważniejsze, unieruchamiające pojazd, praktycznie nie występują. Niewysilony silnik spalinowy (1,5 l 77 KM) jest bardzo trwały, zaskakująco dużą żywotność mają też baterie. Komplet używanych w dobrym stanie kupić można już za około 2,5 tys. zł. Mniej więcej tyle wydać trzeba na dwumasowe koło zamachowe do diesla.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody klasyczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy