Polacy "drutują" nowe auta? ASO zaczynają przymierać głodem
Inflacja mocno dała się we znaki kierowcom. Z najnowszych danych wynika, że w drugim kwartale bieżącego roku dealerzy samochodowi stracili aż 20 proc. klientów. Podobny exodus dotyczy odpływu klientów z Autoryzowanych Stacji Obsługi. Mówiąc wprost - rodaków nie stać już nie tylko na zakup nowego samochodu, ale również na jego serwisowanie.
Spis treści:
Smutne wnioski płyną z raportu dotyczącego bieżącej sytuacji w salonach samochodowych opracowanego wspólnie przez Związek Dealerów Samochodów i firmę Proxi.cloud. Wynika z niego, że w porównaniu rok do roku, drugi kwartał anno domini 2023 przyniósł prawdziwe załamanie się rynku. Liczba wizyt w salonach samochodowych zmalała o blisko 21 proc, o 20,6 proc. zmniejszyła się też liczba unikalnych klientów.
Polaków nie stać na nowe auta. Salony świecą pustkami
Prezentowane dane to efekt badania stworzonego przez firmę technologiczną Proxi.cloud dla Związku Dealerów Samochodów. Przeprowadzono je na grupie 463 380 konsumentów, którzy odwiedzili łącznie 1707 salonów samochodowych należących do 34 marek. Wyniki podzielone zostały na segmenty obejmujące marki premium (9 marek) i popularne, tzw. wolumenowe (25 marek).
Dane pozyskane zostały bezpośrednio z aplikacji mobilnych zainstalowanych na telefonach konsumentów, którzy uprzednio wyrazili zgodę na udostępnianie danych lokalizacyjnych. Pod uwagę brane były wszystkie wizyty w salonach trwające od 10 minut do 3 godzin. Ponadto, by wyeliminować wpływ pracowników, serwisantów czy dostawców, z badania wykluczone zostały osoby, które odwiedzały dany salon minimum 4 razy w tygodniu.
Tąpnięcie w salonach. Z ASO zniknął co 4 klient
Z badania wynika, że w porównaniu rok do roku liczba wizyt w salonach zmniejszyła się o 20,8 proc. W tym czasie ubyło też 20,6 proc. unikalnych klientów.
Średnia cena auta wyjeżdżającego z polskiego salonu co miesiąc śrubuje kolejne rekordy. Obserwują to również klienci, którzy możliwie długo odwlekają decyzję o zmianie samochodu na nowy - mówi Paweł Tuzinek, prezes Związku Dealerów Samochodów.
W badaniu uwzględniono też, działające przy salonach, autoryzowane serwisy mechaniczne i blacharskie. W przypadku marek premium ruch zmalał aż o 30,7 rok do roku, co oznacza, że co trzeci klient przeniósł się do - oferujących zdecydowanie korzystniejsze warunki finansowe - warsztatów niezależnych. Zjawisko w nieco mniejszej skali dotknęło również marki popularne, w przypadku których serwisy mechaniczne i blacharskie straciły 18,1 proc. odwiedzających, czyli co piątego klienta.
O ile decyzję o naprawie auta trudniej jest przesunąć w czasie, o tyle klienci mogą rezygnować z ASO na rzecz nieautoryzowanych serwisów, żeby zaoszczędzić. Przez inflację są podejmowane próby naprawiania pojazdów w tańszych warsztatach. Mówiąc wprost, wszystko sprowadza się do pieniędzy - zauważa Miłosz Sojka z firmy technologicznej Proxi.cloud.
Samochody w Polsce drogie jak nigdy? Kolejne rekordy cenowe
Jak wynika z najnowszych danych Instytutu SAMAR, wartość średniej ważonej ceny sprzedaży, bez uwzględnienia polityki rabatowej oraz zamówionego wyposażenia opcjonalnego, wynosiła w czerwcu bieżącego roku odpowiednio: 188,3 tys. zł dla klientów flotowych, 153,5 tys. zł. dla klientów indywidualnych. Warto przypomnieć, że jeszcze w kwietniu 2020 roku media ekscytowały się wiadomością o tym, że średnia cena nowego auta dla ogółu rynku nowych pojazdów przekroczyła 130 tys. zł. Dla porównania - na koniec kwietnia 2023 roku średnia cena nowego auta dla ogółu rynku pojazdów nowych w Polsce wyniosła - uwaga - 174 492 zł.
Z najnowszych dostępnych danych (za SAMAR) wynika, że w czerwcu bieżącego roku średnia ważnona cena zakupu nowego auta wyniosła już 175 742 zł.