"Groźne" samochody trafiają do Europy. Kierowcy omijają unijne przepisy

Złe wiadomości dla miłośników amerykańskiej motoryzacji. Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu ETSC coraz głośniej domaga się zamknięcia europejskiego rynku na importowane z USA suvy i pickupy. Chodzi o bezpieczeństwo pieszych i omijanie narzuconych europejskimi przepisami norm emisji spalin.

Dodge RAM 1500 moel roku 2009
Dodge RAM 1500 moel roku 2009Informacja prasowa (moto)

ETSC, czyli lobbująca na rzecz bezpieczeństwa drogowego organizacja non profit z siedzibą w Brukseli, kolejny raz zwróciła się do Komisji Europejskiej z propozycją "uszczelnienia" rynku samochodów używanych. Chodzi o wprowadzenie mechanizmów zniechęcających unijnych kierowców do procedury indywidualnego dopuszczenia pojazdu do ruchu - Individual Vehicle Approval (IVA).

Kierowcy omijają europejskie przepisy. Rośnie import z USA

W najnowszym raporcie skierowanym do Komisji Europejskiej ETSC podkreśla, że na przestrzeni ostatnich czterech lat liczba europejskich kierowców korzystających z mechanizmu IVA wzrosła ponad dwukrotnie. Jeszcze w 2019 roku w oparciu o mechanizm IVA na drogi Starego Kontynentu trafiło 2900 aut z homologacją N1G (pickupy i terenowe). Dla porównania, w 2022 roku było ich już 6800. Z danych ETSC wynika, że aż za 60 proc. rejestracji w oparciu o IVA odpowiada Dodge Ram - pickup, który w zależności od wersji legitymuje się masą od 2,5 do 2,9 tony i często ma pod maską silnik V8 o pojemności 6,7 l.

Amerykańskie pickupy niebezpieczne w Europie?

W raporcie przedstawiciele ETSC podkreślają, że pojazdy tego pokroju stwarzają na europejskich drogach ogromne niebezpieczeństwo. Zwracają uwagę, że przód samochodu jest wyższy niż dzieci w wieku do 10 lat, a widoczność z miejsca kierowcy bardzo ograniczona.Dokument wystosowany do Komisji Europejskiej to efekt toczących się dyskusji o przeszłym kształcie przepisów dotyczących importu indywidualnego pojazdów na teren Wspólnoty.

ETSC alarmuje, że - w myśl założeń projektu - wymagania dotyczące m.in. obowiązkowego wyposażenia pojazdu, jak chociażby systemy automatycznego hamowania przed przeszkodą, utrzymywania pasa ruchu czy rejestratory danych o zdarzeniach, nie będą wymagane w przypadku aut dopuszczanych indywidualnie. Zdaniem ETSC nie ma podstaw, by nie wymagać takiego wyposażenia od aut rejestrowanych w oparciu o mechanizm IVA. Organizacja powołuje się przy tym na badanie opublikowane niedawno przez Vias Institute, którego autorzy przeanalizowali wypadki drogowe do jakich doszło w Belgii przez ostatnich pięć lat. We wnioskach przeczytać można, że w porównaniu ze "standardowym" samochodem osobowym, w przypadku pieszego lub rowerzysty potrąconego przez pickupa:

  • ryzyko poważnych obrażeń wzrasta o 90 proc,
  • ryzyko zaistnienia obrażeń śmiertelnych rośnie o 200 proc. 

Unia zakaże importu pickupów z USA? ETSC ma nowy pomysł

Przedstawiciele ETSC proponują, by w opracowywanych właśnie przepisach dotyczących importu "indywidualnego" znalazły się limity liczby pojazdów, jakie trafić mogą na drogi Starego Kontynentu w ramach mechanizmu IVA.

Brak górnego limitu przyczynia się do wyraźnego nadużycia procedury - luka w systemie IVA jest obecnie wykorzystywana do importu tysięcy pojazdów przeznaczonych na rynek masowy, przy jednoczesnym omijaniu norm bezpieczeństwa i ochrony środowiska wymaganych przez UE - czytamy w raporcie.

W ich opinii takie rozwiązanie byłoby też korzystne ze względów środowiskowych. W dokumencie czytamy m.in., że pojazdy rejestrowane w ramach procedury IVA są "wyłączone z celów klimatycznych UE" i w efekcie przyczyniają się do zanieczyszczenia środowiska. ETSC podkreśla, że średnia emisja CO2 w przypadku Dodge Ram wynosi aż 330 g/km (ponad trzykrotnie więcej niż limity, od którego naliczane są kary dla producentów pojazdów w UE), a w niektórych wersjach sięga nawet 910 g/km. ETSC proponuje też, by USA i UE opracowały wspólne standardy dotyczące obowiązkowego wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa. Biorąc jednak pod uwagę wpływ takich regulacji na cenę nowych samochodów w USA, przynajmniej w najbliższej przyszłości, wydaje się to skrajnie mało prawdopodobne. 

Wiozła koleżankę na kierownicy roweru. Zabawa skończyła się pod kołami autaPolicja KrasnystawPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas