Tesla Model Y Long Range RWD. Pierwszy test wersji, na którą wszyscy czekali
Tesla Model Y zadebiutowała w nowej wersji, której klientom najbardziej brakowało. Oferta globalnego bestsellera powiększyła się o wariant Long Range RWD z deklarowanym zasięgiem do 600 km. Jako pierwsza redakcja motoryzacyjna w Polsce mieliśmy okazję sprawdzić, ile w praktyce zużywa energii najnowsza wersja z dużym akumulatorem i napędem na jedną oś.
Kiedy jedni mówią, że elektryfikacja jest w odwrocie, Tesla Model Y bije kolejne rekordy sprzedaży. W 2023 roku producent z Kalifornii sprzedał na całym świecie ponad 1,2 mln egzemplarzy, czyniąc Model Y globalnie najchętniej wybieranym samochodem osobowym, SUV-em i elektrykiem. Co jednak ciekawe, udało się to osiągnąć bez najbardziej racjonalnego wariantu, który dopiero teraz, po kilku owocnych latach, dołącza do oferty.
Tesla Model Y Long Range RWD. Nowa wersja już w Polsce
Oferta popularnego SUV-a powiększyła się właśnie o nowy wariant. Do sprzedaży trafiła wersja Long Range RWD, czyli taka z dużą baterią i napędem tylko na tylną oś. Nie tak dawno temu w tej konfiguracji można było zamówić Model 3, jednak po niespełna kilku tygodniach ten wariant został wycofany ze sprzedaży. Szkoda, ponieważ właśnie taka wersja ma dla wielu najwięcej sensu, ponieważ przy przyzwoitych osiągach oferuje największy zasięg na jednym ładowaniu.
Tesla Model Y Long Range RWD. Tu liczy się zasięg
Na szczęście ktoś w Kalifornii poszedł po rozum do głowy i przywrócił ten racjonalny wariant do oferty najchętniej wybieranego modelu w gamie. Tesla Model Y w wersji Long Range RWD z 19-calowymi felgami oferuje do 600 km zasięgu i do 565 km zasięgu na 20-calowych kołach (wg WLTP). Obecnie jest to najlepszy wariant w ofercie dla klientów, których priorytetem w aucie elektrycznym jest duży zasięg na jednym ładowaniu, umożliwiający pokonywanie dłuższych tras.
Tesla Model Y - ceny w Polsce
- Tesla Model Y RWD - 204 990 zł
- Tesla Model Y Long Range RWD - 214 990 zł
- Tesla Model Y Long Range AWD - 224 990 zł
- Tesla Model Y Performance AWD - 257 990 zł
Tesla Model Y Long Range RWD - osiągi i dane techniczne
Owszem, nie ma nic za darmo. W nowej wersji Long Range RWD priorytetem jest zasięg, a osiągi i walory praktyczne są na drugim miejscu. Model Y z napędem na tylną oś i większą baterią nie będzie najlepszym wyborem dla tych, którzy często odwiedzają górzyste tereny, ale nie zawodzi czasem przyspieszenia do pierwszej "setki". Od 0 do 100 km/h przyspiesza już w uczciwe 5,9 sekundy, czyli o sekundę szybciej, niż bazowa wersja RWD oraz o sekundę wolniej, niż wariant Long Range AWD.
Wersja | Model Y RWD | Model Y LR RWD | Model Y LR AWD | Model Y Performance AWD |
---|---|---|---|---|
Zasięg (WLTP) | 455 km | 600 km | 565 km | 514 km |
Zużycie energii (WLTP) | 15,7 kWh/100 km | 14,9 kWh/100 km | 16,9 kWh/100 km | 17,3 kWh/100 km |
0-100 km/h | 6,9 s | 5,9 s | 5,0 s | 3,7 s |
Prędkość maks. | 217 km/h | 217 km/h | 217 km/h | 250 km/h |
Masa własna | 1909 kg | 1959 kg | 1979 kg | 1995 kg |
Maks. moc ładowania (DC) | 170 kW | 250 kW | 250 kW | 250 kW |
Maks. moc ładowania (AC) | 11 kW | 11 kW | 11 kW | 11 kW |
Tesla Model Y Long Range RWD. Pierwsza jazda w Polsce
Według danych producenta średnie zużycie energii na 19-calowych felgach wynosi 14,9 kWh/100km, co przy tych gabarytach i masie 1959 kg robi niemałe wrażenie. Jako pierwsze redakcja w Polsce, mieliśmy okazję sprawdzić, ile w tym prawdy. Do testu odebraliśmy świeży egzemplarz z symbolicznym przebiegiem 7 kilometrów. Rozpoczęliśmy jazdę z baterią naładowaną do pełna, a komputer pokładowy wskazywał zasięg 475 km. To daleko od deklarowanych wartości, jednakże pokonując pierwsze kilometry cierpliwie czekałem na rozwój wydarzeń.
Na szczęście udało się trafić na przyzwoite warunki pogodowe, bowiem trakcie naszego testu za oknem było naprawdę ciepło - w ciągu dnia temperatura wahała się od 25 do 19 stopni Celsjusza. Mrozy już nas opuściły, a to oznacza, że w wielu elektrykach zasięg wróci “do normy". Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dłuższa, wieczorna przejażdżka po mieście przyniosła zadowalający wynik. Po przejechaniu ok. 40 km różnymi zakamarkami opustoszałej nocą stolicy Tesla Model Y Long Range RWD pochwaliła się zużyciem energii na poziomie 12,5 kWh/100 km.
Cięższy egzamin czekał nas jednak następnego dnia. Z warszawskiego Bemowa wyruszyłem drogą ekspresową S8/S2 w kierunku Mińska Mazowieckiego. Po przejechaniu ok. 60 km drogą ekspresową, kierując się ograniczeniami prędkości na tym odcinku, udało się uzyskać wynik rzędu 16.5 kWh/100 km.
W drodze powrotnej wykorzystałem nawigację do wskazania mi trasy do najbliższej ładowarki Supercharger - ta znajdowała się w Ząbkach pod salonem Tesli przy ul. Radzymińskiej. Samochód sugerując się moimi planami, zaczął przygotowywać akumulator do ładowania. Podgrzanie baterii i podtrzymanie jej temperatury zużyło dodatkową energię. Po przejechaniu następnych 50 km drogami ekspresowymi, chwilami stojąc też w popołudniowych korkach, po niespełna godzinie udało się dojechać pod ładowarkę. Zużycie prądu z tej trasy wyniosło 19,2 kWh/100 km.
Znacznie więcej, niż wcześniejsza i bardziej wymagająca trasa, jednak dzięki wcześniejszemu przygotowaniu auta do szybkiego ładowania, czas postoju skrócił się o kilka dobrych minut. Od 34 do 80 proc. akumulator naładował się w ok. 25 minut. W efekcie średnia z 110 km, uwzględniając wykorzystanie energii do przygotowania baterii do ładowania, wyniosła 17,9 kWh/100 km.
Pod koniec testu średnie zużycie energii z dystansu ok. 300 km wyniosło 16 kWh/100 km, czyli o 1,1 kWh/100 km więcej, niż wynika z danych homologacyjnych. Czy zatem przejechanie 600 km na jednym ładowaniu jest możliwe? Mój wynik na pewno mógłby jeszcze ulec poprawie, gdybym przez cały czas stosował się do zasad ecodrivingu i wykorzystywał każdą możliwą okazję do odzyskania energii. Ponadto, korzystałem z auta, jak z każdego innego - w ciepły dzień nie żałowałem klimatyzacji, czasami uchylałem okna i przez większość czasu nie podróżowałem sam. Wszystkie te czynniki, podobnie jak ukształtowanie terenu i temperatura zewnętrzna, miały wpływ na wynik końcowy.
Tesla Model Y to światowy bestseller. Świadczy o tym kilka rzeczy
Jest średnich rozmiarów SUV-em, oferuje sporo miejsca w kabinie oraz masę przestrzeni bagażowej, a do tego wszystkiego jest relatywnie tania. To wszystko sprawia, że dla wielu Tesla Model Y jest autem wymarzonym i spełniającym wszystkie ich potrzeby. Co więcej, Tesla jest banalna w obsłudze - ma dwie manetki, dwa pokrętła na kierownicy i duży ekran, z poziomu którego można załatwić wszystkie sprawy i wiele więcej.
Ten ogromny wyświetlacz to jednocześnie radio, multimedia, klimatyzacja oraz prędkościomierz, a na postoju zmienia się w komputer, na którym można przeglądać sieć, grać w gry, oglądać seriale czy układać pasjansa. Ponadto obraz wbudowanych map Google jest bardzo wysokiej jakości, a wskazówki jasne i zrozumiałe.
System jest intuicyjny i co najważniejsze działa bardzo szybko. Każdy, kto ma na co dzień do czynienia ze smartfonem, prędzej czy później zrozumie, jak to wszystko działa. Skoro mamy to wszystko w standardzie, z aplikacjami do streamingu muzyki włącznie, nie dziwi mnie fakt, że Tesla nie obsługuje Apple CarPlay czy Android Auto, choć wielu - z uwagi na przyzwyczajenie - może uznać to za minus.
Tesla Model Y Long Range RWD. Inaczej to sobie wyobrażałem
A jak jeździ Tesla Model Y? Tu można się zaskoczyć. Wygląda na wygodnego i potulnego, ale rzeczywistość jest nieco inna. Jak na dużego SUV-a Tesla Model Y ma bardzo bezpośredni układ kierowniczy, a zawieszenie jest całkiem twarde. Owszem, dzięki temu prowadzi się bardzo pewnie i niechętnie się przechyla na zakrętach, jednakże takich właściwości spodziewałbym się po topowej wersji Performance, która pierwszą “setkę" rozwija w 3,7 sekundy.
W wolniejszym o niemal połowę wariancie, stworzonym z myślą o spokojnej jeździe “na wynik", oczekiwałem bardziej komfortowych wrażeń. Nie zrozumcie mnie źle. Sposobem resorowania i wybieraniem nierówności nie odbiega mocno od innych SUV-ów w swojej klasie, jednak jest zauważalnie twardsza od Skody Enyaq Coupe czy Volkswagena ID.5. A wyciszenie kabiny? Mimo bezramkowych, choć podwójnie klejonych szyb, w mieście przez większość czasu słyszymy odgłosy ulicy i mijających nas aut. Na trasie natomiast głośniej robi się dopiero powyżej 140 km/h, choć znaczną większość hałasu dobiega wówczas z okolic nadkoli.
Tesla Model Y Long Range RWD. Werdykt po pierwszej jeździe
Do załatwiania spraw życia codziennego, a także na wypadek dalszej podróży, Tesla Model Y Long Range RWD jest po prostu dobrym wyborem. To motoryzacyjny iPhone, który dobrze wygląda i szybko się go nauczysz, a właśnie otrzymał długo wyczekiwany update. Czy można powiedzieć, że to aktualnie najlepszy wariant w ofercie? Jestem zdziwiony, że tak ogromny sukces Tesla odniosła bez obecności tej wersji, zatem mogę uwierzyć, że sprzedaż Modelu Y jeszcze nas zaskoczy. Dodajmy także, że ten SUV powinien również niebawem doczekać się face liftingu, który w przypadku Modelu 3 był bardzo udany.