Protoplasta obecnego modelu - Suzuki SX4 - pojawił się w sprzedaży w 2006 roku, jako bliźniak nieco zapomnianego już Fiata Sedici i był produkowany do 2014. Wtedy na rynek trafił nasz dzisiejszy bohater - SX4 S-Cross. Jego gabaryty, a także walory użytkowe są nieco większe, niż poprzednika.
W 2016 roku SX4 S-Cross przeszedł pierwszy lifting i otrzymał nowe, turbodoładowane silniki benzynowe o pojemności 1,0 i 1,4 litra. Niedawno model producenta z Hamamatsu doczekał się kolejnego liftingu. Miejsce dotychczasowych silników zajęła jednostka o pojemności 1.4 BoosterJet wspomagana układem miękkiej hybrydy z instalacją elektryczną 48V. Wytwarza ona moc 129 KM i moment obrotowy 235 Nm. Alternator zintegrowany z rozrusznikiem generuje dodatkowe 14 KM i 50 Nm. To wsparcie jest odczuwalne szczególnie przy ruszaniu z miejsca. Do wyboru są cztery konfiguracje układu napędowego: z manualną lub automatyczną skrzynią biegów (obie o 6 przełożeniach) oraz z napędem przednim albo na cztery koła.
Trzeba przyznać, że sylwetka Suzuki SX4 S-Cross, znana od lat trochę się już opatrzyła, ale nie sprawia wrażenia, jakby pochodziła z poprzedniej epoki. Najbardziej charakterystycznym i indywidualnym elementem nadwozia, jego wyróżnikiem jest masywny, chyba zbyt masywny chromowany grill, przywołujący skojarzenie z Jeepem. Może on wręcz wywołać wrażenie, że S-Cross to Suzuki, który chciał być Jeepem, ale mu nie wyszło... Zupełnie niepotrzebnie, bo to model, który nie musi udawać czegokolwiek, ani kogokolwiek innego.
Suzuki SX4 S-Cross może pochwalić się umiarkowanym apetytem na paliwo. Pomimo automatycznej przekładni i napędu 4x4, udało nam się podczas testu uzyskać wynik rzędu 5 litrów na 100 kilometrów w trasie, przy spokojnej jeździe. W ruchu miejskim z kolei osiągnęliśmy niespełna 8 litrów, co także jest bardzo przyzwoitym wynikiem.
Dobrze zestopniowana, 6-biegowa hydrokinetyczna przekładnia automatyczna spisuje się nienagannie. Reakcja na kickdown jest naprawdę szybka. Plus za manetki przy kierownicy, które pozwalają kierowcy na ingerencję w dobór przełożenia.
Dzięki układowi napędu na cztery koła AllGrip Select, Suzuki SX-4 S-Cross zupełnie dobrze radzi sobie poza drogami utwardzonymi. Układ ten podnosi możliwości samochodu poza asfaltem, chociaż nie czyni z SX4 S-Cross samochodu terenowego. W średnio trudnym terenie jednak da sobie radę całkiem nieźle, a podstawowym ograniczeniem będzie prześwit. 18 centymetrów to wartość całkiem niezła, ale nie pozwalająca na podejmowanie zbyt ambitnych wyzwań offroadowych.
Prowadzenie podczas normalnej jazdy jest co najmniej poprawne - bezpieczne i pewne, a układ kierowniczy wystarczająco precyzyjny. Podczas szybszego pokonywania zakrętów nadwozie przechyla się nieco zbyt mocno i zniechęca do sportowej jazdy. Praca zawieszenia jest stosunkowo cicha.
Jakość wykonania i montażu wnętrza jest niezła, a użyte materiały - przyzwoitej jakości. Wygląd kabiny nie będzie jednak źródłem szczególnych doznań estetycznych. Brakuje jej polotu. Dość ponure wrażenie robi ogromna połać ciemnoszarego plastiku przed pasażerem.
Tablica rozdzielcza jest wyjątkowo prosta i czytelna, ale jej walory estetyczne i design, to - podobnie jak w przypadku całego wnętrza - inna sprawa. Umieszczony przed kierowcą tradycyjny zestaw wskaźników z czarno-białym wyświetlaczem pomiędzy prędkościomierzem i obrotomierzem dobrze spełnia swoją rolę.
Kierowca steruje funkcjami systemu multimedialnego, a także niektórymi funkcjami samochodu za pośrednictwem centralnego ekranu o przekątnej 7 cali. Na pochwałę zasługuje prosta i intuicyjna obsługa multimediów.
Nadwozie o długości 430 cm i rozstawie osi 260 cm oferuje wystarczającą ilość miejsca w kabinie, zarówno pasażerom przednich foteli, jak i tylnej kanapy, wyposażonej w oparcie o regulowanym kącie pochylenia, co jest bardzo praktycznym rozwiązaniem. Skoro mamy do czynienia z crossoverem, fotele są umieszczone dość wysoko i zapewniają wygodne wsiadanie i wysiadanie.
Podróżujący S-Crossem mają do dyspozycji bardzo funkcjonalny bagażnik o pojemności 430 litrów, regularnym kształcie i dwupoziomowej podłodze. Po złożeniu tylnych siedzeń jego objętość wzrasta do 1269 litrów. Są także głębokie wnęki po bokach, haczyki na torby i gniazdo 12V, czyli jest wszystko, co powinno być w bagażniku współczesnego samochodu.
Testowana wersja Elegance Sun ma bardzo bogate wyposażenie. W standardzie są między innymi reflektory LED, automatyczna dwustrefowa klimatyzacja, dostęp bezkluczykowy, skórzana tapicerka, przyciemniane tylne szyby, nawigacja, kamera cofania z czujnikami parkowania z przodu i z tyłu, a także mnóstwo innych dodatków.
A ile to wszystko kosztuje? Za podstawową wersję Comfort Plus, zupełnie już nieźle wyposażoną (dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, światła LED i adaptacyjny tempomat), z manualną skrzynią biegów i przednim napędem zapłacimy 84 500 zł. Testowany egzemplarz w najbogatszej wersji Elegance Sun został wyceniony na 118 500 zł, ale na wszystkie odmiany swojego crossovera Suzuki oferuje obecnie rabat promocyjny w kwocie 5000 złotych i 3-letnią gwarancję.
Suzuki SX4 S-Cross to samochód bardzo dopracowany, uniwersalny, wszechstronny i praktyczny. Chociaż znany od lat na drogach, niczego nie brakuje mu w kwestii funkcjonalności i przestronności wnętrza. Ma teraz oszczędny silnik i bardzo dobry układ napędowy składający się (opcjonalnie) z 6-biegowego automatu i napędu AllGrip Select, a do tego całkiem dobre wyposażenie i atrakcyjną cenę.
(G)
***