Skoda Kodiaq RS. Auto uniwersalne
Skoda Kodiaq, szczególnie w wersji RS to samochód, który świetnie odpowiada na pytanie, skąd wzięła się tak duża popularność SUV-ów.
Boom na SUV-y rozpoczął się już parę dobrych lat temu i nic nie wskazuje na to, by miał się skończyć. SUV-y sprzedają się świetnie, a producenci prześcigają się we wprowadzaniu na rynek kolejnych modeli.
Nie inaczej postępuje Skoda, która w europejskiej ofercie ma obecnie Kodiaqa i Karoqa, a do gamy dołącza właśnie Kamiq. My jednak przyjrzeliśmy się największemu modelowi, czyli Kodiaq i to w najmocniejszej wersji RS.
Stylistycznie samochód nie stanowi zaskoczenia. Już pierwszy rzut oka na nadwozie pozwala stwierdzić, że mamy do czynienia ze Skodą. Kodiaq ma charakterystyczny dla czeskiej marki grill, a nadwozie pełne jest ostrych krawędzi. Linia boczna zdaje się wznosić ku tyłowi, efekt taki dają masywne drzwi z oknami o malejącej wysokości.
Samochód wygląda dynamicznie i masywnie. Wrażenie to nie jest mylące, mamy bowiem do czynienia z dużym pojazdem - nadwozie Kodiaq ma niemal 4,7 m długości i ponad 188 cm szerokości przy rozstawie osi 279 cm. Dach przebiega na wysokości niemal 168 cm.
Takie gabaryty oznaczają, że wnętrze samochodu jest bardzo obszerne. Na brak miejsca nie mogą narzekać ani osoby siedzące z przodu, ani z tyłu. Brakować może jedynie nieco szerokości, gdy z tyłu posadzimy trzy dorosłe osoby. Ale niewiele jest samochodów, które tego problemu nie mają.
Opcjonalnie Skoda Kodiaq może być wyposażone w siedem miejsc. Dwa dodatkowe znajdują się w bagażniku, ich oparcia chowają się na płasko w podłodze. Jak na dodatkowe miejsce, zapewniają one zaskakująco dużo miejsca, mogą na nich podróżować osoby dorosłe, które jednak mogą mieć pewne problemy z wsiadaniem czy wysiadaniem.
Skoda Kodiaq umożliwia swobodne konfigurowanie przestrzeni bagażowej. Standardowa pojemność bagażnika z fotelami w podłodze to 560 litrów, ale przesuwając tylną kanapę do przodu, możemy uzyskać nawet 765 litrów. Całkowite złożenie kanapy oznacza, że przewieziemy nawet 2000 litrów bagażu. Z drugiej strony, przy siedmiu osobach na pokładzie, wciąż znajdzie się miejsce na 270 litrów bagażu.
Miejsce pracy kierowcy nie zaskoczy nikogo, kto miał już do czynienia z nowymi modelami Skody. Przed oczami kierowcy znajdują się tzw. wirtualne zegary, a na konsoli środkowej - dotykowy ekran o przekątnej 9,2 cala. Dodatkowo wszystkie najważniejsze przełączniki mają fizyczne przyciski - tak można sterować np. klimatyzacją czy trybami jazdy. Wnętrze jest uporządkowane, a ergonomia stoi na wysokim poziomie.
Wyposażenie testowego egzemplarza jest bardzo bogate. Samochód posiada m.in. podgrzewane fotele, system bezkluczykowy, system elektrycznego otwierania bagażnika ruchem stopy, adaptacyjne zawieszenie, system wyboru trybu jazdy, trójstrefową automatyczną klimatyzację, asystenta pasa ruchu, system monitorowania martwego kąta, adaptacyjny tempomat działający od 0 do 210 km/h (oznacza to, że potrafi samochód zatrzymać i ponownie rozpędzić) czy system kamer obejmujących całą przestrzeń wokół samochodu. Nie zabrakło oczywiście obowiązkowego systemu automatycznego powiadamiania o wypadkach.
Skoda Kodiaq RS to najmocniejsza wersja tego czeskiego SUV-a. Samochód napędzany jest wysokoprężnym, podwójnie doładowanym silnikiem 2.0 BiTDI. To najmocniejszy z silników Diesla kiedykolwiek oferowany przez czeską markę.
Czterocylindrowa jednostka napędowa generuje 240 KM i 500 Nm (w zakresie 1750-2500 obr./min). Standardem jest napęd na obie osie i dwusprzęgłowa, 7-stopniowa przekładnia DSG. Skoda Kodiaq RS przyspiesza do 100 km/h w 6,9 s i osiąga prędkość maksymalną 221 km/h.
Są to osiągi, których nie powstydziłaby się większość sportowych czy usportowionych modeli. A dodatkowo Kodiaqiem możemy przecież pojechać w siedem osób, a także... zjechać z asfaltu.
Oczywiście niskoprofilowe opony zdradzają, że żywiołem RS-a jest asfalt, ale jeśli przyjdzie przejechać szutrową czy piaszczystą drogą (patrz: zdjęcia w galerii), robimy to bez obaw, że nie wyjdziemy po zatrzymaniu, czy urwiemy np. osłonę silnika.
Kierowca ma zresztą możliwość dostosowania samochodu do warunków i sposobu jazdy. Do wyboru są tryby Eco, Normal, Sport, Comfort, Snow i Individual. Tryby wpływają na sposób działania silnika, skrzyni biegów, wspomagania kierownicy czy adaptacyjnego zawieszenia. Dodatkowo do dyspozycji kierowcy pozostaje tryb Off-road, który można dołączyć do każdego z wcześniej wybranych trybów (ogranicza on ingerencję systemów jak ABS, ASR czy ESP).
W tej łyżce miodu znajdziemy tylko jedną łyżkę dziegciu - ceny Kodiaqa RS zaczynają się od 193 700 zł, a testowany egzemplarz kosztuje 245 500 zł. Z drugiej strony, cennik Kodiaqa zaczyna się od 106 tys. zł, chociaż za tę cenę dostaniemy nieco inny samochód niż ten na zdjęciach...